8.

39 5 20
                                    

Pov Lauren

-Mani I co my teraz zrobimy?
-Nie wiem ty tu dowodzisz powiedziała
-Ale to twój pomysł z porwaniem odparłam zirytowana
'Nie sądziłam że go zrealizujemy
-Kurwa no coś Ty

'No co wkurzaj się na siebie nie na mnie ja przynajmniej umiem zawładnąć kobietą
-A tobie to marnie idzie z camila

-Ona jest irytująca gdyby mnie nie wkurwiłam to bym jej nie zostawiła zamkniętej

-Lecisz na nią powiedziała uśmiechając się
-Nie lecę albo lecę nie nie lecę to nie miłość ona jest już wrogiem
-Ohh błagam cie Lauren znamy się kupę lat nie da się wyprowadzić cie z równowagi od tak a ona to zrobiła
To jak chuj miłość
-Camren będzie nasze już niedługo
-Jakie kurwa camren ?co ty już wymyśliłaś
-Nic nic dowiesz się w swoim czasie

-Hej usłyszałyśmy
-Hej skarbie odparła Mani
-Co jest kurwa?! powiedziałam zdziwiona co ty tu robisz ?
-No jak to co? spędzam czas z moją dziewczyną podpowiedziała jakby to było oczywiste

-Ale kto cie wypuścił? Zapytałam wkurzona
-Ja powiedziała Normani
-Nie no ty już na łeb upadłaś
-Wyluzuj luser ona jest moja reszta twoje i se rób co chcesz ale jej nie dam skrzywdzić czy tego chcesz czy nie powiedziała wstając
-A teraz wybacz ale ja i dinah spadamy

-Dokąd to? Zapytałam podnosząc brwi do góry
-Do mnie powiedziała naturalnie
-Aha nie no świetnie Zostaw mnie sama z camila i ally najlepiej
-Ty się wpakowalas w to bagno i ty sobie z nim radz pa

-Nara

No świetnie pomyślałam krążąc po pokoju i myśląc to mam teraz zrobić Dobra chuj idę tam trzeba mimo to zadbać o to aby nie umarły tak

Dobra wchodzę

Pov camila
-Dobra ally nie wiem co teraz zrobimy chyba musimy im nie wiem no za ufać czy coś Boże swiruje jestem przykuta głodna na kacu nie myśle

-Wiem camila ale w gruncie rzeczy one chcą tylko przetrwać nie chcą iść siedzieć nie dziwię się że nas porwały wiedząc jakie są konsekwencje dinah jest szczęśliwa ona da się po kroić za normani

-A my no właśnie jesteśmy porwane nikt nie wie gdzie jesteśmy ponieważ wiedza że to tylko nasza sprawa i że mogłyśmy zrobić wszystko maja wyjebane w nas więc dopóki żyjemy jesteśmy zdane na laski Lauren jak zwykle pakujemy się w kłopoty

-Ally nie chce cie martwić ale nie wydajesz się nie zadowolona
-Wiesz co pierwszy raz od długiego czasu zacza yyy tak jakby ktoś mi się podobać i tak jakby on też jest w tej ekipie wiec cóż wyjebane

-Nie no wy wszyscy jesteście pojebana już dwie was straciłam czy tylko ja tu myślę trzeźwo aby się nie za kochać w jakieś Przestępczynie czy coś

-Taa camila błagam lecisz na szefową tego wszystkiego
-Co?! to absurd
-Jeszcze zobaczymy
-Zobaczysz to tylko  wredna suka co nas porwała już wolę Mani niż ją słuchać
-Mhm mów tak se dalej a teraz wybacz ale ja wychodzę z tad
-Gdzie kurwa nie zostawiaj mnie
-Sorry ale idę do mojego tajemniczego paa camila

-Nie no kurwa was pojebało lazicie tu jakby nic wam miało nie być
-Bo nie będzie odparła
-Ja tam mam ochronę dinah zresztą też tylko Ty walczysz ze swoją szefową sexowną szefową dodała uśmiechając się
-Wyjdz i Milcz ona mi się nie podoba ucieknę z tad a wy róbcie co chcecie

-Ta bla bla bla paa camila
-Nara odrzekłam wkurwiona ally wyszła zostawiając mnie sama

Drzwi się otworzyły
-Nie ally nie podoba mi się..kto? Zapytał mi już dobrze znany ochryply głos
-Podniosłam głowę do góry patrząc w jej zielone szmaragdowe oczy

Ona Wróciła🕯️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz