22.

26 5 18
                                    

Pov camila

Siedziałam z dinah cały dzień praktycznie I ally nie wychodząc z pokoju dopiero gdy wszystkie we trzy zgłodniałyśmy postanowiłyśmy isc na dół

Dziwnie cicho tu i nie przyszła do nas ani razu Lauren Normani czasem wbijała ale tak to siedziała w gabinecie tak jak Lauren tak myślałam przynajmniej

-Mani krzyknęła! dinah
-Co zrobiłaś na kolację?zapytała szczerząc się do swojej dziewczyny

-Nic odparła Ale zamówiłam już pizze po która będę właśnie Jechała bo tu nie dojedzie raczej rozumiecie

-No tak tak więc jedz po nasza pizze odparła dając buzi Mani spojrzałam na nie i za chciało mi się przytulić Lauren

-Mani? spytałam zwracając jej uwagę na siebie
-Tak?
-Gdzie jest Lauren ?nie widziałam jej cały dzień praktycznie

-Mani jakby na chwilę zesztywniala gdy zadałam to pytanie

-Halo? Pomachałam jej ręka gdzie jest Lauren powtórzyłam

-Umm muszę muszę już jechać jak wrócę to pogadamy mówiła pospiesznie wychodząc z kuchni

-Spojrzałam na dwie dziewczyny które zostały ze mną w kuchni pytającym wzrokiem

-Nas nie pytaj my też nie wiemy
-Ale chcemy się dowiedzieć dodała dinah
-Coś tu śmierdzi odparła ally
-Też tak sądzę Lauren nagle -wyparowała? Zapytałam

-One coś ukrywają szepnęłam Mani -coś ukrywa powiedziałam głośniej patrząc na przyjaciółki

-Musimy się dowiedzieć co
-Ale jak chcemy to niby zrobić spytała ally?
-Jak to jak a no tak że mamy kochana dinah to po 1 po 2 nie interesuje mnie to ma mi powiedzieć gdzie jest Lauren nie odpuszczę jej tego

Siedziałyśmy z dziewczynami dobre 30 minut za nim Mani nie wróciła z pizzaci

-Jestem! krzyknęła z holu

-Jesteśmy w kuchni odpowiedziala dinah
-Więc zagadnęłam gdzie jest Lauren? normani spytałam naciskając na jej imię

-Umm dobra chodź do gabinetu to ci powiem
-Złapała mnie za rękę ciągnąć przez korytarz aż nie dotarliśmy do gabinetu Lauren

Otworzyła drzwi wciągając mnie do środka
-Lauren wyjechała na jakiś czas wróci a bynajmniej mam taką nadzieję że wróci

-Czekaj? Lauren wyjechała sobie nie wiadomo gdzie i po co i być może wróci ale tego też nie jesteś pewna? Odparłam wkurzona

-No tak dokładnie tak potwierdziła
-Gdzie i po co pojechała? Zapytałam coraz bardziej zdenerwowana całą sytuacją

-No Um jest wiedźmą tak?
-Tak! I co ?
-Oni mają sabat i jakby to jest w miejscu gdzie tylko one wiedzmy i czarownice wejdą nikt po za czyli tacy jak my bez magii i tak jakby została wezwana aby tam jechać i pomóc w swoim sabacie nie mogła ci powiedzieć bo jakby wasza więź by utrudniała jej rozstanie z tobą a twoja chęć chronienia jej nie pozwoliła by ci na pozwolenie jej na jechanie tam z dnia na dzień rozumiesz camila?

-Tak rozumiem znaczy nie rozumiem Ale rozumiem ale dlaczego być może wróci?

-Tego już nie mogę ci powiedzieć odparła desperacko uciekając wzrokiem

-Aha nie no kurwa świetnie! Krzyknęłam zła
-I tak powiedziałam ci za dużo bo wg miałaś nie wiedzieć wiec ciesz się że złamałam tą obietnice daną Lauren

-Okej wybacz Mani zostaniecie tu z dinah aż nie wróci Lauren zapytałam już milej?

-Tak obiecałam Lauren że się tobą zaopiekuje i ally i całym sztabem ludzi których many wiec zostajemy

-Rozumiem przepraszam że tak nerwowo zareagowałam
-W porządku nie mam ci tego za złe odparła uśmiechając się ale -pamiętaj że ona jest ważna tak samo dla mnie jak i dla ciebie i też się o nią boję i martwię więc jesteśmy w tym razem camila

-Dziękuję że jesteś na prawdę Mówiłam ze skruchą w głosie po prostu brakuje mi jej już i nie wiem miną dzień a czuje się jakby miną rok

-Nie martw się wróci do nas na pewno wróci obiecała że wróci i nie będzie pakować się w kłopoty Mani mówiła tuląc mnie do siebie

-Rozumiem mam mam nadzieję że -wroci będę się o nią teraz cały czas martwić powiedziałam bliska placzaczu

-Mila nie płacz proszę szepnęła do mnie Mani chodź spędzimy czas z dziewczynami i zjemy też pizze bo dinah może zeżreć całą zaśmiała się mówiąc to co lekko mi poprawiło humor i sama się uśmiechnęłam

-Masz rację odpowiedziałam lepiej tam chodźmy

Pov Lauren

Dojechałam już na miejsce oczywiście musiałam przeskoczyć przez pewną bramę która odziela nasz świat od tego

I poczułam ukłucie bólu i smutku wiem że to nie były moje emocje wiec Mani musiała już wyjaśnić camz co się dzieje i gdzie jestem

Zrobiło mi się przykro chciałabym ją przytulić i powiedz ze wrócę ale nie mogę po prostu nie mogę wiem że jakbym chciała się z nią pożegnać być może nie zdecydowałabym się na pomoc w salem

To jest pojebane że ja musze wszystko zostawić i przyjeżdżać bo oni nie ogarniają życia

Wchodziłam po schodach na górę aby pójść do gabinetu carcykapłana kościołu ciemności

Widziałam że już wiele oczu zwróciło na mnie swoją uwagę cóż nie dziwię się nie codziennie się mnie tu widzi i spotyka

Dalej szlam dumnie nie patrząc na nikogo kierując się do dyrekcji

Otworzyłam drzwi nawet nie pukając

A moim oczom ukazał się pięknie przystrojony gabinet coś ala wiktoriańskie wnetrzne w kolorach czarni i czerwieni

Wielki obraz ukazujacy postać postarchu całego salem i kościołów ciemności acrykaplana Nicolasa cóż nie dziwię się im chodź sama się go nie boję

Nicolas siedzial przy biurku patrząc się na mnie z szokiem nie widzieliśmy się kupę lat od kad zaczęłam robić coś innego nie związanego z salem

-Cóż cie do mnie sprowadza? zapytał z nutą ciekawości

-Przybyłam bez wezwania z informacją o tym iż 3 wiedzmy mogły powrócić otóż widziane były krwawe znaki Runiczne na jednym z naszych kościołów odrzekłam noszlancko

-Nie słyszałem o tym aby ktoś widział znaki Runiczne odparłam drapiąc się po brodzie ale zajmę się tym na ten czas rozgość się w swoim dawnym pokoju jeśli informacje się potwierdza dam ci znać osobiście
Powiedział tonem nie znającym sprzeciwu

-Dobrze arcykapłanie odpowiedziałam wychodząc z gabinetu

-No to zaczynamy zabawę pomyślałam idąc po rzeczy do auta...

******************
Wybaczcie mi zwlekanie z tym rozdziałem trochę dużo na głowie i srednio miałam czas więc dopiero teraz dostajecie plus informacja jest taka że nie wie kiedy będzie kolejny bo będę miała wyjazdy do moich przyjaciółek i raczej rozumiecie że nie będzie czasu pisać ale wrócę więc z cierpliwością proszę miłego czytania🥰

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 5 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ona Wróciła🕯️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz