3.

48 5 18
                                    

Pov Lauren

Wyszłam z tego klubu myśląc tylko i wyłącznie o piękno okiej brunetce jej czekoladowe oczy mnie uwiodły
Szlag co ja zrobiłam Lauren myśl co robisz a nie nawet nie wiem kim ona jest

Chciałabym ją znów zobaczyć powinnam zachowywać spokój i ostrożnie podchodzić do ludzi

Poczułam wibracje w kieszeni które otrzeźwiły mój umysł z natrętnych myśli o pięknej camili z klubu

Wyciągnęłam go a na komórce ujrzałam imie Normani
-Halo? powiedziałam

-Lauren wiem że nie masz czasu ale jest problem Powiedziała pospiesznie
-Co co? się stało odparłam już wkurzona

-Pamiętasz że ścigają cie dwie policjanki a bardziej policjantka i ta śledcza czy jak ona tam chuj wie
-No dobra no do rzeczy coś więcej?

-No wiem jak wyglądają plus złapaliśmy ich wtykę

-Jak co? ich wtykę?
-No tak to ja myślałam że to przemytniczka ale coś mi nie pasowało więc ją sprawdziłam i okazała się wtyką

-Kurwa! która to i gdzie jest obecnie
-Nazywa się Dinah Jane Hansen i obecnie uciekła nam nie możemy jej znaleźć ani zlokalizować mimo iż przykrywkę miała słabą chowa się dobrze wysłałam pół naszego oddziału ale nikt jej nie widział

-Może już być za późno i mogła już powiadomić nasze policjateczki powiedziała nie zgrabnie

-Japierdole- powiedziałam głośno wzdychając
-Co mamy robić?
-Jak to kurwa co! jedz po naszych weźcie wszystko co jest w zapasie broń narkotyki i pójdziecie do bunkru w lesie i tam zostańcie

-Ja musze się dowiedzieć na miejscu czy nasza wtyka nic nie wypaplała a jak to zrobiła to ile mamy czasu

-Dobra rozumiem uwazaj na siebie luser
-Dobra będę i nie nazywaj mnie luser
-Oj weź już się nie obrażaj powiedziała śmiejąc się do słuchawki
-Pa Mani
-Paa luser

Ugh jak zwykle wszystko na mojej pierdolonej głowie pomyślałam fukając

Pov. Camila

Byłyśmy już dawno z ally w domu ciesząc się

niespodziewanie ktoś wbiegł do naszego mieszkania trzaskając drzwiami

-Słyszałaś to powiedziałam do ally?
-Tak bierz broń ja otwieram drzwi

-Na 3 2 1 otworzyła drzwi a ja wycelowałam wprost na
-Dinah? co ty tu robisz powiedziałam

-Ło Jezu nie strzelać powiedziała unosząc  ręce do góry Przyszłam a bardziej uciekłam tak można by powiedzieć bitchys królowa wróciła

-Mamy kurcze problem kochane moje
-Kurwa odparłam do rzeczy

-Odkryli że jestem przykrywką powiedziała szybko
-Jak to kurwa serio?
-Tak serio wiem kim jest wspólniczka i prawa rękę naszej szefowej
-Kim mów rozkazałam

-Czekaj Biegłam tu daj odsapnąć
-Boże dinah mówi! Krzyknela ally
-Ally uspokój downa i przestań wrzeszczeć jest środek nocy

-Dobra już mówię mówię powiedziała rozkładając ręce na boki
-Więc nazywa się Normani jest ciemnoskórą kobietą dość wysoką o mocnej budowie ciała coś jak ja ale czarna

-Masz jej zdjęcie czy coś? Zapytałam
-Nie camila nie mam jej zdjęcia ale Wyszukałam i w necie można ją znaleźć
-Więc patrzcie to ona powiedziała pokazując zdjęcie

-Okej jedną już wiemy jak wygląda

-Potrzebuje teraz mieć przy sobie ochronę policji bo mogą mnie zdjąć jest tam kupa ludzi zaangażowana w to wszystko szukają mnie bo słyszałam jak jechało za mną stado samochodów
Ale zdążyłam się ukryć

-Dobra załatwi się powiadomię S.W.A.T i FBI o tym wszystkim i każe im ci ubezpieczyć dom

-Dobra dziekuje
-My też dziękujemy za informacje bardzo potrzebne
-Nie ma za co Starałam się jak mogłam mówiła  zdyszana

-Ja wracam do siebie dzwoń do swat niech dają mi ochronę na mój adres

-Bierz mój motor powiedziałam po chwili trzymaj klucze I kask żeby cie nie rozpoznali wrazie w

-Dobra dobra dzięki lecę do zobaczenia później

-Do zobaczenia

-A więc ally czas namierzyć naszą prawą rękę szefowej powiedziałam uśmiechając się ładnie

-Camila to może być niebezpieczne
-Wiem ale coś musimy zacząć robić nie mogą uciec z miasta

-Ciekawe jak chcesz je znaleźć
-Nooo wiemy gdzie mają siedzibę
A tak na chłopski rozum myśląc skoro wiedzą że my już możemy wiedzieć to muszą mieć miejsce do ukrycia się tak?

-No w teorii tak potwierdziła ally
No właśnie więc to musi być miejsce odludne bądź miejsce pod ziemią Mówiłam sama do siebie chyba mam pomysł powiedziałam podekscytowana

-Jaki? Zapytała ally

-Jutro jedziemy do Dinah i wypytamy ją szczegółowo co wie

-Teraz idę zadzownic po ochronę dla niej A wsm ty idź bo to twoi ludzi są
-Dobra to lecę Oki

...................skip time........
-I co?
-Załatwiłam jej ochronę jedzie do niej kilka moich kolegów którzy są jednymi z lepszych ochroniarzy i policjantów w mieście

-Dobra to dobrze mam nadzieję że nie wymyśli aby się gdzieś ruszać wiesz jaka ona jest w gorącej wodzie kompana

-No racja może coś odjebac ale miejmy nadzieję że nie

-Dobra jutro wszystko ustalimy damy znać naszym i wyjaśnię Ci później co i jak

-Dinah ma cenne informacje o ile je w ogóle ma ale miejmy nadzieję że tak i jeśli je ma to już pójdzie z górki

-Na bank maja to co myślę ale ona musi mi to potwierdzić powiedziałam

-Okej a to coś mądrego chociaż? spytała ally
-No wiadomo znaczy nie wiem ale sądzę że tak mogliby zrobić

-ja bym tak zrobiła więc można to sprawdzić

Ona Wróciła🕯️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz