Wiersz~ „Statek"

2 2 0
                                    

Wiatr owiewa jego policzki,
Przez podmuch marzną również paliczki.
W dziurawą koszulę jest odziany.
Dawno nie był w nic innego ubrany.
Mężczyzna w starej łódce po morzu płynie,
Łowi też ryby, w końcu z tego słynie.
Przygnębiony, bo nic nie bierze,
A zjadłby ze dwie rybki świeże.
Pogoda do dalszej pracy nie zachęca,
Lecz on się zawsze dla celów poświęca.
Zerka w niebo i widzi szarość.
Przypomina sobie, że goni go starość,
A on nadal nie płynął żadnym statkiem.
Nagle wzdycha, jakby sił ostatkiem.
Powoli uchodziło z niego życie.
Już nigdy nie spełni się to, o czym marzył skrycie.

***
październik 2024r.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 18 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

WierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz