Rozdział XXII

2.9K 190 153
                                    

❗ROZDZIAŁ NIE SPRAWDZONY, ZROBIĘ TO PRAWDOPODOBNIE JUTRO, MOŻE ZAWIERAĆ BŁĘDY. DUŻO OSÓB JUŻ JEDNAK CHCIAŁO KOLEJNY WIĘC, WSTAWIAM WAM BEZ SPRAWDZENIA BŁEDÓW❗

Valentina :

Telefon, który trzymałam jeszcze przed chwilą w ręce, teraz leży prawdopodobnie ze zbitym ekranem na podłodze. Chwyciłam klamkę od drzwi tarasowych, żeby sprawdzić czy na pewno są zamknięte i, że ONI tu nie wejdą, powróciłam do nich wzrokiem lecz na podwórku nikogo już nie było. A to oznaczało, że albo ja już świruję, albo oni właśnie obchodzą mój dom, żeby sprawdzić którędy mogli by wejść do środka. W głowie nagle pojawiło mi się jedno, ale ważne pytanie :

Czy zamknęłam drzwi wejściowe na klucz?

Sięgnęłam po telefon, na którym nadal widniało połączenie z moim stalkerem. Gdy miałam już biec do drzwi, żeby sprawdzić czy są zamknięte, usłyszałam jak ktoś ciągnie za klamkę. Drzwi się nie otworzyły. Odetchnęłam z ulgą, ale nie na długo, bo po chwili ktoś zaczął walić czymś w zamek. Chcieli wejść do środka. Chcieli wejść po mnie. 

Pobiegłam szybko do kuchni i zgarnęłam z blatu pierwszy, lepszy ostry nóż do samoobrony. W mgnieniu oka pobiegłam do swojego pokoju, żeby gdzieś tu się schować, biegłam chyba szybciej niż na lekcjach WF. Gdy byłam już na górze, usłyszałam, że oni dostali się już do środka. Nie miałam za bardzo gdzie się schować i jak ostatnia idiotka, schowałam się w szafie. 

- Zagramy w grę, wisienko. Jeżeli wygrasz, jesteś wolna lub jak wolisz żywa, a jak my wygramy, ty albo ktoś ci bliski umrze. -usłyszałam z słuchawki. Nie chciałam grać z nimi w grę, ale chciałam żyć. - Rozumiem, że się zgadzasz. Czas na pierwsze pytanie : Kto był mordercą w piątej części twojego ulubionego filmu ,,Krzyk"? - wzięłam głębszy wdech i odpowiedziałam :

- Richie Kirsch i... Amber... Amber Freeman.

- Dobrze, wręcz wyśmienicie. Widzę, że lubisz takie klimaty, wisienko. 

- Przestań już pierdolić. Teraz moja kolej. - usłyszałam drugi męski głos. - Jak nazywał się morderca w filmie ,,Piątek trzynastego''?

- Jason. Jason Voorhees. - odpowiedziałam od razu, opłacało się oglądać ten film z dziesięć razy.

- Oh, myślałem, że dłużej się pobawimy, kochanie. 

- Co? O co chodzi, przecież dobrze odpowiedziałam? - mój oddech przyśpieszył, o co chodzi. Przecież pamiętam, że to Jason był mordercą.

- Twoja odpowiedź jest błędna. - usłyszałam rozbawiony głos rozmówcy.

- Nie, to nie możliwe. Oglądałam ten film, pierdolone dziesięć razy. - moje dłonie zaczęły drżeć jakim cudem, to nie jest prawidłowa odpowiedź.

- Skoro oglądałaś go tak wiele razy, to powinnaś wiedzieć, że to była jego matka. Jason pojawił się dopiero w następnej części. - odpowiedział, a ja w tym samym czasie usłyszałam jak ktoś wchodzi do mojego pokoju. Automatycznie przestałam oddychać.

- Dam ci ostatnią szansę, wisienko. Przez co Leatherface stał się zabójcą? - gdy tylko to pytanie wypadło z jego ust, wiedziałam, że to mój koniec, ponieważ nie oglądałam filmu ,,Teksańska masakra piłą mechaniczną''. - No dalej, wisienko. Chyba to wiesz, prawda? - odpowiedziała mu głucha cisza, to mój koniec.

Mój szloch był głośniejszy, niż bym chciała. Zasłoniłam sobie usta dłonią i czekałam na swój koniec. Lecz nic takiego nie nastało, słyszałam tylko jak ONI się jeszcze kręcą po domu, a potem... wyszli, usłyszałam dźwięk zamykających się drzwi. 

Who are you? #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz