20. Walka o Masurię cz. 1

0 0 0
                                    

Sonia, siedząc u siebie w pokoju, zauważyła, że zgnieciona w kulkę kartka stukała o okno. Zdziwiona podbiegła do okna i otworzyła je, a kulka wleciała do pokoju. Kartka rozłożyła się i zaczęła czytać:

Księżniczko Soniu,
Masz tylko godzinę, by ewakuować swoje miasto, w którym się urodziłaś. Masz tylko godzinę albo wszyscy tam zginą. Radzę się pośpieszyć, moja droga.

Sonia nie widziałą podpisu. Obróciła kartkę na drugą stronę, ale także nie było podpisu. Jeszcze raz przeczytała list i zdała sobie sprawę. To nie był anonim.

- Aurora, muszę wracać na Masurię! - krzyknęła przerażona Sonia. - Muszę jak najszybciej tam być. Rodzina, przyjaciele, bliscy... Wszyscy są zagrożeni! Cyrus powrócił!
- Ale kto to Cyrus? - zapytał zaskoczony George.
- Cyrus to jeden z najstarszych magów żyjących na świecie. Jest starszy od Kye'a i Otto. - wyjaśniła Aurora. - Dobra, Sonia, lecimy na Masurię. Czas na transformację dziewczyny! Magia Minix Cosmix!

Po całej przemianie były gotowe. Mistrzowie Żywiołu wskoczyli na grzbiety magicznych istot.

- Aurora, możesz poprosić o pomoc Kye'a i Anyana? Ja polecę ewakuować moją szkołę, a wy ewakuujcie całe miasto. Mamy nie wiele czasu. Musimy się wyrobić. - powiedziała Sonia.

Aurora kiwnęła głową, po czym stworzyła portal, gdzie była w fioletowej bramie, a na górze zobaczyła Kye'a. Magiczne istoty przetelepotowały Mistrzów Żywiołu na Masurię. Sonia wznosząc się w powietrze, stworzyła portal, przez który przeleciała. Portal otworzył się na tył sali matematycznej. Leciała tak szybko, że się uderzyła o tablicę kredową. Pani tłumaczyła, kiedy przestała, kiedy usłyszała Sonię. Zdziwiona klasa spojrzała się na nią, która natychmiast wstała. Szybko podeszła na środek klasy.

- Sonia? Co ty tu robisz? - zapytała nauczycielka. Sonia spojrzała na nauczycielkę i cicho westchnęła.
- Klaso, wysłuchajcie mnie. - zaczęła poważnie Sonia, a wszyscy byli cicho i patrzyli na nią. - Niebezpieczny mag o imieniu Cyrus zagroził całemu naszemu miastu. Mamy niewiele czaasu. Musicie się ewakuować i być na tył szkoły. O reszcie dowiedzie się jak wszystkim powiem. - wyjaśniła, szybko stworzyła portal i miała przejść kiedy Chamille ją zatrzymała.
- Ale Sonia, o co tu chodzi? Jaki Cyrus? - zapytała Chamille.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że jeśli nie ewakuuję całą szkołę, możecie zginąć, ale ja na to nie pozwolę. Jesteście naprawdę w dobrych rękach, nie obawiajcie się. A teraz na tył szkoły, już! - rozkazała Sonia.

Sonia jest zaufaną czarodziejką, więc nauczycielka szybko ewakuowała klasę na tył szkoły. Szybko przebiegła przez portal do gabinetu dyretorskiego. Podbiegła do biurka, gdzie siedział pan dyrektor. Zaciekawiony dyrektor spojrzał się na nią.

- Panie dyrektorze, niech pan ewakuuje całą szkołę. To naprawdę ważne. Nie chcę, by ktoś umarł. Mówię to jako czarodziejka i jestem absolwentką magiczną. - wyjaśniła poważnie Sonia. - Wiem, że ukończyłam szkołę dwa lata temu, ale oni nadal są moją klasą!
- Rozumiem. - przyjął rozkaz, po czym szybko ewakuował całą szkołę jednym przyciskiem.

Cała szkoła usłyszała długi, nie przerywany dzwonek, po czym zaczęli zbierać się pod szkołą. Po 5 minutach cała szkoła była na tył szkoły. Były wszystkie klasy, w tym nauczyciele. Sonia stała na dworzu i patrzyła się na wszystkich. Mikrofon był na statywie mikrofonowym.

- A teraz oddaje głos czarodziejce Sonii, która jest naszą magiczną absolwentką naszej szkoły. - przekazał wiadomość. Dyrektor stanął na boku, a Sonia wzięła od niego mikrofon i objęła go.
- Szkoło, posłuchajcie mnie uważnie. To co zaraz powiem będziecie zaskoczeni. Jesteście w ogromnym niebezpieczeństwie. - zaczęła wyjaśniać Sonia. Wszyscy byli przerażeni. - Nie ma powodu do paniki. Kiedy ja tu jestem, jesteście bezpieczni. Już raz uratowałam was przed Otto, ale dzisiaj nie chodzi o niego. Chodzi o Cyrusa, niebezpieczny mag, który właśnie nam wszystkim zagraża. Z moją nową Cosmixu pokonamy go. Do czasu pokonania go, nie wychodźcie z domu. Dzisiaj zwalniam was z reszty lekcji.

Pstryknęła palcami, przez co uczniów i ich rzeczy przeniosło do domu. Każdy uczeń wyjaśnił swoim rodzicom. Aurora zdążyła poprosić Kye'a o pomoc. Z Kye'm przeteleportowała się pod jego dom i zapukała do drzwi. Drzwi akurat otworzył Anyan. Widząc ją i Kye'a, Aurora szybko wyciągnęła go na dwór.

- No dobra Aurora, o co ci chodzi? - zapytał Anyan.
- Anyan, słuchaj. Cyrus zaatakował Masurię i jeśli nikogo nie będziemy ewakuować, mogą zginąć Pomożesz nam? - zapytała się Aurora. Anyan się zdziwił.
- Cyrus.. Jest dużo starszy i potężniejszy ode mnie... Pomogę wam. Wiesz gdzie mogą teraz być? - zapytał się Anyan.
- Nie.. Ale zapytam się Sonii. - odpowiedziała Aurora. Skomunikowała się z Sonią. - Sonia, wiesz gdzie Cyrus i Otto mogliby najpierw zaatakować?
- No cóż Aurora... Moje miasto nie ma za dużo miejsce na różne walki, ale podejrzewam, że gdzieś na pasażu. - oznajmiła Sonia przez komunikator. - Zaraz dopytam się Dreama i reszty jak idzie im ewakuowanie miasta.
- Dobra, dzięki. - i po chwili się pożegnała.  - Gdzieś na pasażu. Cóż, musimy obronić miasto Sonii ona tam się urodziła, nie moze zostawić miasto na porażkę.

Hejka!

Część 1 tego rozdziału już jest! ~ 16.11.24

[TOM 4/Rebooted] Jądro Gwiazd. Powrót NullaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz