Kilka miesięcy po przeprowadzce życie zaczęło nabierać stabilności. Hector pracował ciężko w warsztacie samochodowym, a Sara zaczęła dorabiać jako recepcjonistka w pobliskiej klinice. Ich codzienność była prosta, ale pełna wyzwań – głównie emocjonalnych. Sara powoli zaczęła odnajdywać równowagę, choć myśli o przeszłości wciąż czasami dawały o sobie znać.Jednak pewnego dnia wszystko zmienił telefon.
Hector siedział na kanapie z piwem w ręku, oglądając mecz w telewizji. Sara właśnie kończyła gotować kolację, kiedy jego telefon zadzwonił. Spojrzał na ekran i zmarszczył brwi.
– Nie znam tego numeru – mruknął, odbierając.
– Hector Fort? – zapytał męski głos po drugiej stronie.
– Tak, to ja – odpowiedział ostrożnie.
– Tu Hansi Flick, trener FC Barcelony. Oglądałem twoje mecze w lokalnej lidze kilka lat temu. Usłyszałem, że wróciłeś na boisko w amatorskim klubie. Chciałbym zaprosić cię na próbę do naszej rezerwowej drużyny.
Fort przez chwilę milczał, a potem odwrócił się w stronę Sary, która patrzyła na niego z ciekawością.
– To żart? – zapytał z niedowierzaniem.
– Ani trochę. Masz talent, Hector. Jeśli nadal jesteś w formie, to twoja szansa. Szczegóły wyślę mailem.
Rozmowa zakończyła się szybko, a Hector odłożył telefon, patrząc na ukochaną z szeroko otwartymi oczami.
– To był trener Barcelony – powiedział, wciąż próbując zrozumieć to, co usłyszał.
– Co? – zapytała Sara, zaskoczona.
– Chcą mnie zobaczyć na próbie. FC Barcelona, Sara!
~ Powrót na boisko ~
Przez następne tygodnie Hector wrócił do treningów. Wstawał o świcie, biegał, ćwiczył siłę i technikę. Sara była jego największym wsparciem – przygotowywała mu posiłki, pomagała planować dzień i starała się go motywować.
– Dasz radę – mówiła za każdym razem, kiedy widziała, że zaczyna wątpić. – To twoje marzenie, kochanie.
Dzień próby nadszedł szybciej, niż się spodziewali. Hector wyruszył do Barcelony, zostawiając dziewczynę w domu. Kiedy wrócił wieczorem, jego oczy błyszczały z radości.
– Przeszedłem! – wykrzyknął, chwytając ją w ramiona. – Mam kontrakt w drużynie rezerw!
Sara krzyknęła z radości, a potem oboje zaczęli tańczyć po małym salonie.
– Teraz wszystko się zmieni – powiedział, patrząc jej w oczy. – Obiecuję ci, że zbudujemy nowe życie.
*
Zaledwie kilka miesięcy później Hector awansował do pierwszej drużyny. FC Barcelona dostrzegła w nim potencjał, a jego nazwisko zaczęło pojawiać się w mediach sportowych. Szybko stał się sensacją – piłkarzem, który przebył długą drogę z amatorskich boisk na światowy poziom.
Dzięki pierwszemu dużemu kontraktowi Hector i Sara wynajęli przestronne mieszkanie w Barcelonie. Było jasne, jasne, pełne okien, z widokiem na miasto. Blondynka była zachwycona, choć wciąż czuła się trochę nieswojo w tym luksusowym otoczeniu.
– To twój sukces – powiedziała, kiedy chłopak zaprowadził ją na balkon, gdzie czekał stół z winem i przekąskami.
– Nasz sukces – poprawił ją, obejmując ją w talii. – Bez ciebie nie byłbym tutaj.
Choć życie wydawało się układać idealnie, Sara wciąż nosiła w sobie ciężar przeszłości. Czasami, gdy Hector wyjeżdżał na mecze, czuła się samotna. Myśli o Antonim wracały w najmniej oczekiwanych momentach.
Jednego wieczoru, kiedy Hector wrócił zmęczony z treningu, zastał ją siedzącą na kanapie z pustym spojrzeniem.
– Co się dzieje? – zapytał, podchodząc do niej.
– Nic – odpowiedziała szybko, ale Hector widział, że coś jest nie tak.
– Sara, musisz mi powiedzieć, jeśli coś cię dręczy. Nie mogę czytać w twoich myślach.
Dziewczyna westchnęła, po czym spojrzała na niego.
– Po prostu... Czasami myślę o tym, co zostawiliśmy za sobą – przyznała. – Boję się, że to wszystko jest za piękne, żeby mogło trwać.
Hector usiadł obok niej, chwytając ją za rękę.
– Niczego nie zostawiliśmy. To, co mamy teraz, jest prawdziwe. Jesteś częścią mojego życia, Sara. I to życie będzie coraz lepsze.
Choć jego słowa ją uspokoiły, wiedziała, że przeszłość jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
CZYTASZ
Betrayal | Héctor Fort
Fiksi Penggemar- A czy twój chłopak wie, że widujemy się kiedy on śpi? - zapytał. treści 18+!