Na Zawsze Twój // Zac Efron

Rozdział 2

Byłem już w domu, gdy nagle usłyszałem dźwięk dzwoniącego telefonu. Pośpiesznie wstałem z łóżka, podniosłem telefon z szafki i odebrałem

- Halo? - zapytałem
- Część, Zac - przywitał się mój przyjaciel - Musimy się rozerwać, zabieram cię na imprezę
- Hej David - przywitałem się lekko zdenerwowany, że po tym co się wczoraj stało mój kumpel próbuje wyciągnąć mnie na imprezę - Sorki stary, ale nie mam siły, ani ochoty. Może innym raz... - nie zdążyłem dokończyć, gdy nagle mi przerwał
- Nie będę słuchał twojego marudzenia, radzę ci się szybko wyszykować. Będę po twoim domem za 20 minut - krzyknął David po czym się rozłączył.

Posłusznie jak powiedział mój przyjaciel zacząłem sie szykować. Otworzyłem szafę żeby wyjąć coś odpowiedniego. Wybrałem ciemno-niebieską koszulę i czarne obcisłe spodnie. Nie bywam dość czesto na imprezach, ale myślę że wyglądam dość dobrze jak na taką okazję. Byłem już prawie gotowy, zostało tylko ułożyć włos. Nabrałem w dwa palce żel, wtarłem go we włosy pozostawiając je w lekkim nieładzie.

Po chwili usłyszałem dźwięk parkującego samochodu pod moim domem. Domyśliłem się że to David, więc szybko wybiegłem przed posesję.

- Część, stary - przywitał się mój przyjaciel
- Hej, nadal nie wierzę, że dałem się wyciągnąć - Jedźmy już, chcę mieć tę noc za sobą...

Po kilku minutach byliśmy już na miejscu. Weszliśmy do środka, gdzie zobaczyliśmy mnóstwo osób. Przeszliśmy do baru, zamówiliśmy sobie po piwie i przyglądaliśmy się tańczącym lodziom. Po dwóch godzinach chciałem wracać juz do domu, lecz zobaczyłem że nigdzie nie ma mojego przyjaciela. Zacząłem się rozglądać, ale nigdzie go nie widzialem.

Wyszedłem na zewnątrz trochę sie przewietrzyć i nagle ją zobaczyłem. To była ta sama dziewczyna którą widziałem na meczu bokserskim.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Hej wszystkim. Zapraszsm was do czytania i komentowania. Proszę o wyrozumiałość ponieważ jest to moje pierwsze opowiadanie :)