To właśnie dzisiaj miała odbyć się moja randka z Emmą. Nie mogłem się doczekać. Zacząłem pakować koszyk piknikowy, wziąłem kanapki, tosty, owoce i napoje.
Poszedłem do łazienki trochę się odświeżyć , a potem przyszedł czas na wybranie czegoś odpowiedniego do ubrania. Decydowałem sie około pół godziny, ale w końcu wybrałem. Było dość ciepło, a więc ubrałem niebieską koszulę w kratę, jeansy do kolana i trampki za kostke. Poprawiłem włosy i byłem gotowy.
Dom Emmy oddalony był od mojego o około 10 kilometrów, a więc musiałem pojechać autem. Gdy bylem w połowie drogi zorientowałem się że nie kupiłem kwiatów. Dlatego musiałem wrócić trochę i poszukać kwiaciarni.
Kupiłem bukiet i wróciłem do auta. Na miejscu byłem za 10 minut. Zobaczyłem duży dom, a więc mieszkała z rodzicami lub z przyjaciółmi. Wolałbym tą drugą opcje. Zaparkowałem pod posesją, wysiadłem z auta i udałem się do drzwi. Zapukałem. Nie musiałem długo czekać, ponieważ za chwilę otworzyła mi pewna blondynka a zaprosiła mnie do środka. W środku zobaczyłem jeszcze czter inne dziewczyny siedzące w salonie. Trochę się zakłopotałem, ponieważ wszystkie patrzyły się na mniei mówiły sobie nawzajem coś do ucha.
Ale na szczęście zaraz zbiegła do nas Emma. Wyglądała pięknie. Miała ubrane króciutkie błękitne spodenki, białą koszulę, błękitną marynarkę i koturny.
- To dla ciebie - wręczyłem dziewczynie bukiet kwiatów
- Dziękuję, nie trzeba było - uśmiechnęła się
Chcieliśmy już wychodzić,ale nagle zatrzymała nas najlepsza przyjaciółka Emmy - Lili. Pożegnała sie z Emmą, a mi dała ostra reprymendę
- Jak coś jej zrobisz... to ci jaja urwe. Rozumiesz?
- Tak, jasne - szczerze mówiąc trochę mnie to rozbawiło
Po chwili byliśmy już w drodze. Miejsce na piknik wybrała dziewczyna - park. Droga miała nam miło, nie rozmawialiśmy dużo, ale słuchaliśmy muzyki i dobrze się przy tym bawiliśmy.Dotarliśmy na miejsce, zaparkowaliśmy auto i udaliśmy się poszukać odpowiedniego miejsca na piknik. Po chwili umiejscowiliśmy się pod dużym drzewem. Rozłożyliśmy koce i wyciągnęliśmy wszystko co mieliśmy w koszyku
Siedzieliśmy już dłuższą chwilę, rozmawialiśmy, śmialiśmy się, żartwaliśmym
- Dlaczego właśnie park wybrałaś jako miejsce na piknik? - zaciekawiłem się
- Uwielbiam parki. Jak byłam mała często przychodziłam tu z dziadkiem, ale dawno mnie tutaj nie było
- Dlaczego?
- Mój były nie lubił tutaj przychodzić
- Dlaczego się rozstaliście?
- Znalazł inną i wyjechał...
- Nie... zostawił taką dziewczynę? - dotknołem dłonią jej policzka, na co dziewczyna się zarumieniłaPrzez chwilę siedzieliśmy w ciszy. Dziewczyna patrzyła na ludzi którzy znajdowali się w pobliżu, a ja dyskretnie przyglądałem się brunetce. Chciałem ręką objąć Emmę, ale zastanawiałem się czy to nie za wcześnie. W końcu moja ręka znalazła się na biodrze dziewczyny, lekko ją do mnie przytulając. Emma nie spojrzała na mnie tylko lekko się uśmiechnęła i jeszcze bliżej się przysunęła. Tak siedzieliśmy do póki lekko się ściemieniło. Było już około godziny 21. Stwierdziliśmy że będziemy się zbierać.
Po chwili byliśmy już pod domem dziewczyny, odprowadziłem ją do drzwi, a brunetka przybliżyła się do mnie i pocałowała w policzek.
- Do zobaczenia - szepnęła
Odwróciła się i miała już otwierać drzwi, gdy ja złapałem ją za rękę i przyciągnąłem bardzo blisko siebie. Złapałem w tali, a ona ułożyła swoje ręce na mojej szyji. Przywarłem swoim wargami do jej, zamykając je w gorącym i namiętnym pocałunku.
- Teraz... do zobaczenia

CZYTASZ
Na Zawsze Twój // Zac Efron
Fanfiction... dostrzegłem w tłumie brunetkę, całą we łzach. Nie znała mnie, ale jednak płakała. Była za delikatna... Zapraszam do czytania