*notka pod rozdziałem :)
Justin's pov
Od wczorajszej rozmowy z Emily, nie mogłem przestać myśleć o tym wszystkim. Z jednej strony chęć bycia z nią to cholerny błąd i już to wiem, ale z drugiej strony co mnie obchodzi ten gnojek kiedy ja chcę z nią być? Nie mam zamiaru jej sobie odpuścić tylko dlatego, że ma popieprzonego brata. Ona różni się od niego cholernie. Na szczęście. Mam tylko nadzieję, że nie oleje mnie dlatego, że jestem w gangu. Nie chciałbym usłyszeć od niej, że nigdy więcej się nie spotkamy bo robię złe rzeczy i ona nie chce mnie znać. Jest pierwszą dziewczyną od długiego czasu, która coś dla mnie znaczy i nie zamierzam tego spieprzyć.
Co ty ze mną zrobiłaś, Emily?
Zaśmiałem się sam do siebie i pokręciłem swoją głową po czym podniosłem się leniwie i wstałem z łóżka.
Po długim prysznicu, zszedłem na dół do kuchni gdzie Thomas jadł już śniadanie. Przywitałem się z nim po czym wziąłem z blatu kanapki i usiadłem naprzeciwko niego z uśmiechem na ustach.
-Naprawdę Pan ją polubił – mruknął po chwili Thomas. Spojrzałem na niego, unosząc brwi po czym zaśmiałem się, wzruszając swoimi ramionami.
-Mów mi po imieniu, Thomas – powiedziałem, nalewając sobie soku. Tak naprawdę Thomas nie był tylko moim ochroniarzem, był też moim wieloletnim przyjacielem, któremu ufałem w stu procentach.
-Dobrze.. więc Justin, polubiłeś tę dziewczynę i to bardzo, zachowujesz się jak zakochany – powiedział po chwili i uśmiechnął się do mnie, na co przewróciłem swoimi oczami.
-Spieprzaj, nie jestem zakochany – burknąłem po czym zrobiłem kęs kanapki. Była pyszna, jak zawsze. Ellie robi idealne nawet kanapki. Ciekawe jak gotuje Emily.. Kurwa. Znowu o niej myślę. Miałem ochotę walnąć się w twarz.
-Jasne – mruknął i dopił swoją kawę po czym wstał i ponownie na mnie spojrzał – Wiem co widzę i nie zepsuj tego, ona jest naprawdę świetną dziewczyną. Będzie jej ciężko, ale pokaż jej, że ci zależy. Zrób coś dla niej i dbaj o nią bo będziesz żałował – powiedział i nachylił się nade mną, klepiąc mnie po ramieniu po czym wyszedł z kuchni. Thomas rzadko dawał mi rady, tylko w wyjątkowych sytuacjach. Jeśli mam być szczery, to nigdy nie byłem wobec niego fair. Traktowałem go jak zwykłego pracownika, którym nie był, zamiast normalnie się z nim przyjaźnić. Thomas to bardzo mądry człowiek i wie dużo o związkach, w końcu jest już w poważnym związku z Kelsey. Właśnie, dawno jej nie widziałem, a myślę, że polubiłyby się z Emily..
Ja. Pierdole.
Czy ja w każdej sytuacji muszę o niej myśleć? To zaczęło robić się irytujące. Westchnąłem ciężko i pokręciłem do siebie głową. Kiedy zjadłem śniadanie, wstałem od stołu, a w tym samym momencie do głowy wpadł mi świetny pomysł. Uśmiechnąłem się do siebie od razu.
Bądź gotowa na wieczór, Emily.
Emily's pov
Cały dzień nie odezwałam się słowem do Chrisa. Nie obchodziło mnie czy się wściekał, czy było mu przykro, czy chciał coś ważnego. Mnie jego zachowanie też bolało. Nie odpisywałam na jego wiadomości i nie odbierałam jego telefonów. Na szczęście Carly dzisiaj oderwała mnie od tego wszystkiego i po szkole zabrała mnie ze sobą na zakupy. Zdecydowanie potrzebowałam jej towarzystwa. Potem zajęłam się lekcjami, których oczywiście miałam masę.
Przy okazji, jest już 18, a Justin w ogóle się nie odezwał od wczoraj. Nie żeby musiał czy coś, ale mówił, że się odezwie.. Tak, tak. Czekałam cały dzień z niecierpliwością na chociaż głupiego sms'a, ale nie było nic. Zaczynałam się zastanawiać czy sobie nie odpuścił? W końcu jestem siostrą jego największego wroga. Przygryzłam dolną wargę i przełączyłam pilotem na kanał muzyczny, starając się skupić na beznadziejnych teledyskach. Uśmiechnęłam się do siebie kiedy puścili kawałek Justina Timberlakea – „Mirrors". To był zdecydowanie jak do tej pory najnormalniejszy teledysk, a i sama piosenka była świetna. Justin jest cholernie przystojny. Ale nie bardziej niż Bieber.. Jęknęłam do siebie i pokręciłam głową. Jestem żałosna. W tym samym momencie mój telefon zadzwonił krótko na znak wiadomości. Sięgnęłam po telefon, który leżał na szafce po czym przesunęłam palcem po ekranie, odblokowując go. Wiadomość od nieznanego numeru.
CZYTASZ
Unconditionally
Fanfiction"Nasza miłość jest szalona, jesteśmy popaprani, ale odmawiam leczenia. Ten dom jest zbyt wielki, jeżeli się wyniesiesz to spalę te dwa tysiące stóp do gołej ziemi, I gówno z tym będziesz mogła zrobić. Bo z tobą jestem przy zmysłach, bez ciebie je t...