Ostatni dzień wakacji , jutro kolejny rok w gimnazjum . Siedzę w swoim pokoju i gram na gitarze oraz śpiewam tym razem śpiewałam Kasia Popowska -Lece tam , bo lubię tą piosenkę , ale też lubię np. Kaen-Zbyt wiele i jeszcze np One Direction-Story of my live itp itd. Gdy byłam w połowie piosenki zadzwonił mi telefon , spojrzałam w ekran dzwoniła moja najlepsza przyjaciółka Alicja , gdy zobaczyłam kto dzwoni ,odebrałam telefon.
-Hej-powiedziałam.
-Hej ,Ewa daj się namówić by pójść razem do kawiarni na kawę i ciasto-powiedziała Ala ,a ja westchnęłam ciężko .
-Za ile i gdzie?-zapytałam , a przyjaciółka zapiszczała do słuchawki- Zaraz przez ciebie ogłuchnę -powiedziałam , nie mogłam w nią uwierzyć, przecież tylko zgodziłam się z nią gdzieś wyjść.
-Dobra za pół godziny koło centrum handlowego-powiedziała
-ok-powiedziałam -to do zobaczenia-dopowiedziałam , nie musiałam czekać długo na odpowiedź bo się rozłączyła
-Co za wredna rozłącza się-Powiedziałam do siebie , uśmiechając się głupkowato , wiem jestem nienormalna , ale co na to poradzić mam to w genach. Po chwili odłożyłam gitarę na miejsce , rozczesałam włosy założyłam czapkę z daszkiem czarną , która pasowała do moich brązowych włosów , oraz buty i wyszłam . Gdy tak sobie szłam parkiem do centrum handlowego , ktoś we mnie wpadł i upadłam . Po chwili oprawca spojrzał mnie ,był wysoki, brunet o ciemnych oczach , po chwili wstał i podał mi rękę , po czym pomógł mi wstał .
-Przepraszam , jestem Dean ,a ty?-zapytał , a ja byłam jak zaczarowana nie mogłam nic powiedzieć -Co aż tak cię zamurowało?-zapytał i zaczął się śmiać , miałam ochotę uderzyć go z liścia , ale nie zrobiłam tego po prostu ominęłam go i poszłam w stronę galery .
-Przepraszam jak uraziłem!-krzyknął chłopak za mną . Odwróciłam się i zaówarzyłam że patrzy się na mnie więc szłam w wyznaczone miejsce . Po jakiś pięciu minutach byłam już na miejscu . Ala już tam na mnie czekała , gdy mnie tylko ujrzała , podbiegła do mnie i się przytuliła.
-hej , jak dawno się nie widziałyśmy-powiedziała i obie zaczęłyśmy się śmiać.
-Hejka -powiedziałam
-Chodź , chce iść do tej kawiarni-powiedziała , a ja tylko pokiwałam głową i poszłyśmy do jakiejś kawiarni. Kawiarnie szukałyśmy od samej góry Galerii a okazało się że była niedaleko tam z kąt di niej weszłyśmy , jak zaczęłyśmy się śmiać . Gdy już dotarłyśmy usiadłyśmy przy stole i po chwili złożyłyśmy zamówienie , miałam wielką ochotę na kawę .
***
-Kiedy twoi rodzice przyjeżdżają?-zapytała Ala-w sobotę-powiedziałam i spuściłam wzrok, szłyśmy teraz polami , było tu ładnie ,cicho ,spokojnie . Jak zwykle chce pomyśleć przychodzę tutaj.
Gdy zbierała się już 21 poszłyśmy do swoich domów. Gdy już się umyłam , usiadłam z gitarą na łóżku i zaczęłam grać.
Po krótkiej chwili zachciało mi się spać więc odłożyłam gitarę i zasnęłam w swoim wygodnym łóżku .____
Hejka ^_^
To jest już moja druga książka , czytajcie i dawajcie gwiazdki.
Przepraszam że ten rozdział jest taki krótki.
I pozdrawiam myśle że wam się spodoba ta książka