2- Rozpoczęcie roku szkolnego

135 11 0
                                    

Obudziłam się i wstałam z łóżka , ubrałam  białą sukienkę na ramiączkach , która sięgała mi powyżej kolan , oraz buty na lekkim koturnie. Wyszłam z domu , biorąc po drodze z przed pokoju torebkę i chowając do niej telefon oraz chusteczki. Wyszłam z domu , chcąc już zamknąć drzwi , lecz na podwórku wiał wiatr, więc wróciłam po bluzę , zostawiłam ją rozpiętą lecz założyłam kaptur na głowę i ruszyłam w stronę szkoły.
Przed szkołą czekała na mnie już Ala .

-Hejka , jak zwykle musi być bluza tak ?-zapytała , chodź nie brzmiało to zbytnio jak pytanie

-to miało być pytanie tak?-zapytałam a ona kiwnęła głową-To tak zawsze musi być bluza, lubię bluzy , jak mi źle to założę kaptur i schylę głowę by nikt nie widział mej twarzy . -powiedziałam a ta zaczęła kręcić głową na boki z nie dowieżenia .

-Jesteś nienormalna-Powiedziała , a ja zaczęłam się cicho śmiać

-Odkryłaś Amerykę -powiedziałam , a ona tylko prychnęła.

-Nie wierze w ciebie

-Hej jestem tutaj-powiedziałam , machając jej przed twarzą , po czym zaczęłyśmy się śmiać

-Ale nie o to mi chodziło , sama wiesz o tym -powiedziała , po czym wskazałam palcem na siebie , a ona kiwnęła głową,

-Ja ,co?-zapytałam , drapiąc się po karku-Nie , ja nic nie wiem -powiedziałam , a ona tylko wywróciła oczami na co się zaśmiałam

-No chodź już do środka-powiedziałam ,poszłyśmy do środka budynku , w środku było pełno ludzi . Po chwili zauważyłam kilka osób z mojej klasy . A po dwóch minutach zauważyłam , naszą wychowawczynie , stanęła w jednym miejscu unosząc do góry kartkę z napisem 2e tak , chodziłam do 2 klasy gimnazjum . Podeszłam do niej po drodze zdejmując kaptur z głowy. Jak wszyscy z klasy się zebrali , poszliśmy zająć miejsca na forum .

***
Właśnie wychodziłam ze szkoły gdy usłyszałam że telefon mi dzwoni , więc odebrałam nie patrząc na ekran.

-Hallo?-zapytałam

-Hej , poczekaj na mnie przed szkołą zaraz dojdę -powiedziałam

-Ok-powiedziałam po czym się rozłączyłam i ruszyłam w stronę drzwi wejściowym , po chwili pojawiła się w nich dziewczyna .

-Poczekałaś-powiedziała do mnie , a raczej oznajmiła

-No pewnie nie zostawiłabym cię w tej dżungli.-powiedziałam , po czym zaśmiałyśmy się cicho .

-Ej wszyscy się na nas gapią-powiedziała , a ja założyłam kaptur na głowę , rozejrzałam się dookoła , no i to była prawda połowa osób się na nas gapiła

-To chodź zanim nas zjedzą-powiedziałam i poszłyśmy w stronę swoich domów , gdy weszłam do domu nikogo nie było jak zwykle . Chodź czasem przyjeżdżała moja ciocia lecz dzisiaj nie mogła bo miała coś ważnego do zrobienie , a z resztą rodziny nie kontaktowałam się od paru lat , rodzice nie chcą mi powiedzieć gdzie mieszkają i do tego także ciotkę namówili .
Poszłam na górę do swojego pokoju , gdyż mieszkałam w domku jednorodzinnym .
Gdy weszłam do pokoju odrazu się przebrałam w ciemne dżinsy i białą luźną bluzkę z sinsay
na której pisało "Never look back" .
Spakowałam się na jutro do szkoły i usiadłam na dywanie z gitarą .
I zaczęłam grać piosenkę Dawida Kwiatkowskiego-Szkoła.
Do dzisiejszego dnia mi pasowała .
Zagrałam jeszcze kilka piosenek po czym odłożyłam gitarę i wzięłam laptopa , włączyłam go po czym włączyłam sobie serial Plotkara do końca wszystkich odcinków serialów został mi tylko jeden odcinek , więc go obejrzałam , nie mogłam uwierzyć że jednak chłopak był plotkarą , nigdy bym tego nie zgadła a co dopiero oni wszyscy. Pełno osób pewnie się zdźiwiło.
Po skończonym odcinku , poszłam się przejść , potrzebowałam tego , przeszłam z dwa kilometry po czym usiadłam na pierwszej wolnej ławce i wyjęłam telefon , podłączyłam do niego słuchawki i włożyłam telefon do kieszeni . Po chwili ktoś koło mnie usiadł , zdjęłam słuchawkę i spojrzałam na chłopaka który koło mnie usiadł to był ten który mnie wczoraj potrącił .

-Znowu się widzimy -powiedział a ja założyłam kaptur na głowę z bluzy którą wzięłam po drodze gdy wychodziłam z domu.

-Na to wygląda-powiedziałam

-Przepraszam że wczoraj się z ciebie śmiałem-powiedział a ja na niego spojrzałam i spotkałam jego piwne oczy .

-Czemu tu usiadłeś?-zapytałam , odrywając od niego wzrok i patrząc na swoje ręce .

-Bo chciałem cie przeprosić-gdy to usłyszałam wiedziałam że nie chciałam mu teraz wybaczać

-Musze już iść -powiedziałam cicho , ale chyba usłyszał , po czym wstałam i zaczęłam iść w stronę domu . Po kilku minutach byłam już na miejscu , wyciągnęłam kluczyki i otworzyłam drzwi , po chwili zamykając je od środka .
Poszłam się przygotować do spania po czym położyłam się na swoim łóżku zasypiając

***

Hejka ^_^
Już 2 rozdział myślę że wam się spodoba .
Dziękuje za czytanie ,dawajcie gwiazdki i komentujcie , pozdrawiam . ;)

ZapomnianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz