Dziękuje bardzo, wspaniałej lovechocolatee7 za wykonanie okładki do Good Boy x Kocham ♥
Wraz z Leonem udaliśmy się do naszego stolika. Siedzieli tam wszyscy, którzy w jakimś stopniu, są rozpoznawalni w naszej szkole. Tak zwana śmietanka towarzyska. Usiadłam na moim stałym miejscu obok Stephanie - mojej przyjaciółki. Zajęłyśmy się rozmową nie zważając na innych.
-Ten cały Harry dzisiaj na mnie wpadł - żaliłam się.
-Przeprosił chociaż?
-Nie, tylko odpyskował - wytłumaczyłam.
-Trzeba mu ukrócić ten język - zaproponowała uśmiechając się zwycięsko.
-Zgadzam się z tym, wymyślimy coś na następnej przerwie - stwierdziłam i oddaliłam się od stolika.
Ruszyłam w poszukiwaniu sali w której miałam mieć lekcje. Po jakimś czasie dotarłam na drugie piętro, na którym mieściła się sala od matematyki. Ten przedmiot przyprawiał mnie o wymioty, ale musiałam uczęszczać na niego. Może i nie lubiłam matematyki, ale rozumiałam ją od czasu do czasu. Przez to nie miałam ogromnych kłopotów z ocenami.
Weszłam do klasy kilka minut przed dzwonkiem. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i zauważyłam, że nikogo jeszcze nie ma. Nikogo oprócz Stylesa. Który siedział w MOJEJ ławce. Oburzona ruszyłam w jego kierunku. Stanęłam obok niego i moje długie, brązowe włosy swobodnie opadały na ławkę. Po chwili podniósł głowę i spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem.
-Pomóc w czymś? - zapytał tym swoim irytującym głosikiem.
-Spieprzaj z MOJEJ ławki - wycedziłam przez zęby naciskając na słowo "moja".
-O ile się nie mylę, ławki są dla wszystkich - uśmiechnął się fałszywie.
-Powiedz, że nie chcesz odejść bo chcesz ze mną usiąść - przejechałam palcem po jego ramieniu. To zawsze działa.
-Nie powiem tego, bo tak nie jest - strzepnął moją dłoń i wzrokiem powrócił do książek.
-Daje ci ostatnią szansę, albo się stąd zmywasz, albo inaczej pogadamy - zagroziłam opierając się na rękach o ławkę.
-Nie skorzystam z żadnej twojej oferty - nawet nie spojrzał na mnie.
Usłyszałam dzwonek, oznaczający rozpoczęcie lekcji. Uczniowie powoli zaczęli wchodzić do klasy. Nie odpuściłam i nadal stałam obok ławki, w której rozgościł się Styles. Nie mogłam dać mu za wygraną. Do sali weszła nauczycielka i pierwsze co zrobiła dziwnie na mnie spojrzała.
-Lauro usiądź proszę - poprosiła z tym swoim fałszywym uśmieszkiem.
-Niestety, ale nie mam gdzie - uśmiechnęłam się złośliwie.
-Jak to, jest przecież tyle wolnych ławek - ręką pokazała na całą salę.
-Ale ja chce usiąść w mojej ławce która jest zajęta przez tego oto osobnika - dotknęłam dłonią pleców Harry'ego.
-Lauro, nie wydziwiaj, usiądź gdzieś - ponagliła mnie nauczycielka.
-To nie ja wydziwiam, zresztą nie będę tu siedzieć - powiedziałam, patrząc prosto w uczy pani Smith.
Odwróciłam się napięcie, posyłając złowrogie spojrzenie do Harry'ego i nic nie mówiąc wyszłam z sali. Zdenerwowana całą tą sytuacje kierowałam się do wyjścia ze szkoły. Gdy znalazłam się przy dość dużych, szklanych drzwiach, zwinnym ruchem otworzyłam je i opuściłam budynek. Od razu po wyjsciu na dwór, dotarło do mnie ciepłe powietrze i muskający moją skórę wiatr. Skierowałam się na boisko szkolne. Gdy dotarłam na zamierzane miejsce, zauważyłam Leona siedzącego na jednej z ławek. Nie zdziwiłam się tym, mój chłopak lubił od czasu do czasu opuścić jakąś lekcje. Co najlepsze zawsze uchodziło mu to na sucho. Jego ojciec sponsoruje prawie wszystkie imprezy szkolne. Może to dlatego? Podeszłam bliżej ławki na której siedział i dosiadłam się obok niego.
-Czemu nie jesteś na lekcji? - zapytał splatając nasze dłonie.
-Wkurzyłam się na Stylesa i babkę od matematyki - wytłumaczyłam z zaciśniętymi zębami.
-Co znowu odwalił Wieczny Prawiczek? - zaśmiał się.
-Zajął moje miejsce, a gdy kazałam mu spieprzać zaczął do mnie pyskować - spojrzałam w oczy Leona, mogłam z nich wyczytać, że zezłościł się.
-Z nim trzeba coś zrobić, na zbyt dużo sobie pozwala chłopak - stwierdził wstając z ławki.
-A wiesz co jest najgorsze? Ja mu się kompletnie nie podobam! - wyrzuciłam ręce w powietrze w akcie desperacji.
-Laura...nie każdemu musisz się podobać - skrzyżował ręce na piersi.
-Cała szkoła mnie wielbi, dlaczego akurat nie on? - powiedziałam sarkastycznie.
-Może i cała szkoła cię wielbi, ale jesteś tylko moja - nie odpowiedział na moje pytanie, postanowiłam nie ciągnąć dalej tego tematu.
-Tak jestem tylko twoja - odpowiedziałam na odchodne.
✰✰✰
Harry umie odpyskować ^^ Laura się zemści? :D
CZYTASZ
Good Boy ||Harry&Marcel Styles(book one)✔
FanficHarry jest niezwykle pilnym oraz wychowanym uczniem, co jest, dla innych, powodem do nękania go. Codziennie słyszy jak uczniowie zwracają się do niego "Wieczny Prawiczek", przyzwyczaił się do tego, choć ciężko było. Laura jest królową szkoły, do kt...