Życie pozwala sobie obrócić nasze dotychczasowe poczynania o 180 stopni, bez jakiegokolwiek pozwolenia. Sprawia, że się zmieniamy. Jedni na dobre, inni zaś na złe. Często dziwimy się, jak ludzie w tak nagły sposób potrafią się zmienić. I dlaczego się zmienili. Odpowiedź jest prosta - przez innych ludzi.
Najbardziej poszkodowanymi osobami z tych zmian, są osoby, które zostały do nich wykorzystane. Nawet jeśli ta zmiana, naprawdę sprawiła, że ludzie są lepsi, te osoby i tak cierpią. Sam fakt, że zostało się wykorzystanym boli. Przecież podczas tej zmiany, ktoś mógł się zakochać, zaprzyjaźnić, ale tak prawdziwie. Co wtedy?
***
Harry cieszył się swoim życiem w najlepsze, podczas gdy ja zastanawiałam się jak mogłam dać się tak szybko omamić. Podczas gdy on korzystał z luksusów popularności, ja siedziałam w domu oglądając filmy. Podczas gdy on co on pieprzył się z inną dziewczyną, ja nie miałam bliższego kontaktu z chłopakami od kilku miesięcy. Zmienił mnie. Mimo, że chciał zmienić tylko siebie, pociągnął za sobą i mnie.
W żadnym wypadku nie neguje mojej zmiany. Zmieniłam swoje nastawienie względem innych, nie wyśmiewam się z nich z byle powodu, nie uznaję siebie za lepszą. Jestem zawiedziona jego zachowaniem, dla mnie był całym światem, sprawił, że prawdziwie się w nim zakochałam. On tylko grał, sprawił, że pomyślałam, że ktoś może się we mnie prawdziwie zakochać. Okazało się to kłamstwem, które wymyślił na potrzeby swojej intrygi. Wplątał mnie w nią bo wiedział, że dzięki mnie odniesie sukces.
Zawiodłam się również na sobie. Mogłam nie ufać mu tak szybko, nie powierzać wszystkich sekretów. Mogłam coś zauważyć. Zaślepił mnie w mgnieniu oka, był zadowolony z siebie. Złych efektów swojego zachowania nie widział, nie zaprzestał tego mimo, że wiedział co się ze mną stało. Prawdziwie się w nim zakochałam, pomyślałam nawet, że on jest tym jedynym. Przeliczyłam się.
-Edwards! Jak ci się układa z Styles'em? - usłyszałam szyderczy ton głosu Leona.
-Zajebiście - mruknęłam pod nosem.
-Mówiłem ci od początku, ale mnie nie słuchałaś. Smutne, ale prawdziwe - zaśmiał się i podszedł do Harry'ego. Przybił sobie z nim piątkę i razem ruszyli w nieznanym dla mnie kierunku.
W mojej szkole wiele się pozmieniało. Mimo, że nadal jestem popularna, nie czuję tego. To mnie, szczerze mówiąc, przytłacza. Jedyną osobą, która ze mną została jest Stephanie. Reszta zaprzyjaźniła się ze Styles'em. Od naszego zerwania jesteśmy wrogami, choć nadal coś do niego czuję, czasami mam ochotę wydłubać mu oczy.
Często wracam do momentów, kiedy byłam szczęśliwa, właśnie z Harrym. Mimo, że wiem, że to było udawane, to i tak to są najlepsze chwilę mojego życia.
Spoglądałam na te zwierzęta ze śmiechem. Wiele rodzajów małp skakało, wspinało się i jadło coś. Było to bardzo zabawne, nie tylko dla mnie, wiele osób śmiało się wraz ze mną i Harrym. W pewnym momencie zobaczył coś nieprzyzwoitego. Szturchnęłam Harry'ego i pokazałam ręką na parę małp, która starała się o dziecko, przynajmniej tak myślałam.
-Co w tym dziwnego? - zaśmiał się - Jak chcesz my też tak możemy zrobić - poruszył zabawnie brwiami, za co dostał kuksańca w bok ode mnie.
*
Weszliśmy do sali i usiedliśmy obok siebie w ławce. Wyjęłam z mojej torby potrzebne przedmioty i ułożyłam je na blacie. Po chwili chłopak zabrał mój piórnik i napisał coś na nim. Gdy go odzyskałam od razu zabrałam się za przeczytanie jego
Harry tu był i nigdy cię nie opuści. x
Spojrzałam prosto w szmaragdowe tęczówki chłopaka. Nie mogłam się powstrzymać i wpiłam się w jego usta. Oczywiście oddał pocałunek, sprawiając, że czułam się jeszcze lepiej. Miałam przy sobie chłopaka którego kocham.
Uśmiechnęłam się na te wspomnienia. Tak bardzo jak w tym momencie go nienawidzę, tak bardzo chciałabym powrócić do tamtych chwil.
-Laura? - usłyszałam dobrze znany mi głos i poczułam dobrze znany mi zapach perfum.
-Czego chcesz, Styles? - warknęłam.
-Wiesz, pogadać, powspominać - usiadł na ławce bardzo blisko mnie.
-Nie mamy o czym - stwierdziłam.
-Byłaś dobra w łóżku, myślę, że nadal jesteś. Co powiedziałabyś na układ? - poruszył specyficznie brwiami.
-Zapomnij - prychnęłam.
-Jejku jak ja się cieszę, że się nie zgodziłaś - odetchnął z ulgą - Założyłem się z Johnym, że cię o to zapytam. Tak naprawdę nie chce już nic od ciebie, maleńka. - stwierdził i poszedł do wrócił przyjaciół.
♡♡♡
Nie mogę uwierzyć, że to już epilog. :( Podobała wam się ta książka?
Pracuje teraz nad 2 częścią, niedługo ją opublikuje. ^^
Do następnego, kochani. xx
CZYTASZ
Good Boy ||Harry&Marcel Styles(book one)✔
Fiksi PenggemarHarry jest niezwykle pilnym oraz wychowanym uczniem, co jest, dla innych, powodem do nękania go. Codziennie słyszy jak uczniowie zwracają się do niego "Wieczny Prawiczek", przyzwyczaił się do tego, choć ciężko było. Laura jest królową szkoły, do kt...