Ważna notka pod rozdziałem!
Siedziałam na poniedziałkowej lekcji matematyki, kompletnie zatracona w swoich myślach. Mimo iż ból głowy lekko mi w tym przeszkadzał, było to o wiele lepsze niż słuchanie nauczycielki. Myślami byłam daleko od sali matematycznej, wracałam do wielu momentów z mojego życia. Wracałam do momentów, które przeżyłam z Harrym i, które nauczyły mnie tak wiele. Zmieniły mnie, sprawiły, że przestałam tak płytko myśleć.
-Panno Edwards, raczyłabyś mnie słuchać? - usłyszałam złośliwy ton głosu nauczycielki, potrząsnęłam lekko głową i powróciłam do rzeczywistości.
-Tak - mruknęłam pod nosem.
Przez resztę lekcji słuchałam profesorki, przynajmniej starałam się to robić. Czekałam na przerwę, chciałam wreszcie spotkać się z Harrym. Poczuć jego wargi na moich, przytulić się do jego ciepłego torsu, po prostu być z nim. Nie podobało mi się to, że nie wszystkie lekcje mieliśmy łączone, ale najwyraźniej musiało tak być.
Gdy zadzwonił dzwonek, szybko spakowałam swoje rzeczy do torby i niemalże wybiegłam z sali. Pokierowałam się w stronę pracowni biologicznej, gdzie miał lekcje mój chłopak. Już w połowie drogi zauważyłam jego brązową czuprynę. Przyśpieszyłam kroku i gdy byłam przy nim, uwiesiłam ręce na jego szyi i połączyłam nasze usta w czułym pocałunku.
-Tęskniłam, wiesz? - powiedziałam i wtuliłam się w jego tors.
-Tak, ja też - przyciągnął mnie jeszcze bliżej siebie i wzmocnij nasz uścisk.
-Stephanie miała lekcje z tobą, prawda? - kiwnął głową na tak - Wiesz może gdzie jest? Chce z nią porozmawiać. - wytłumaczyłam.
-Wydaje mi się, że poszła spotkać się z Tomem - stwierdził, wzruszając ramionami.
Kiwnęłam głowę na znak, że rozumiem i pożegnałam się z nim. Ruszyłam w poszukiwaniu mojej przyjaciółki. Nie musiałam długo szukać. Znalazłam ją po chwili, siedziała na jednej z ławek, przytulona do swojego chłopaka.
Usiadłam obok niej i zajęłam się rozmowę. Tematy były różne, opowiadałyśmy sobie o wszystkim. Zaczynając od problemu z ubraniem się rano, kończąc na złej ocenie z jakiegoś przedmiotu. Po jakimś czasie stwierdziłam, że zostawię ją ze swoim chłopakiem, sama zaś poszukam Harry'ego.
Wstałam z ławki i ruszyłam w kierunku, w którym ostatnio była z nim. Intuicja jak zwykle mnie nie zawiodła. Zdziwiłam się tylko tym, że Harry rozmawiał z osobą, której kompletnie nie spodziewałabym się. Mianowicie, rozmawiał z Leonem. Śmiali się z czegoś, jakby byli dobrymi przyjaciółmi.
Postanowiłam nie pytać o to w tamtym momencie. Usłyszałam dzwonek, oznaczający rozpoczęcie lekcji, więc bez zbędnych ceregieli powędrowałam do sali.
***
Po wyjściu ze szkoły pożegnałam się ze Stephanie i czekałam cierpliwie przed budynkiem na Harry'ego. Zazwyczaj wracaliśmy razem do domu. Po niedługim czasie drzwi szkoły otworzyły się i wyszedł Loczek. Od razu mnie zauważył i posłał w moją stronę uśmiech. Po chwili był przy mnie i przyciągnął mnie blisko swojego torsu. Jak zwykle zaciągnęłam się jego niesamowitym zapachem.
-Wolisz iść do mnie, czy wolisz, żebym wpadł do ciebie? - zapytał, splatając nasze dłonie.
-Choćby do mnie, jest bliżej - stwierdziłam, na co chłopak kiwnął głową w zrozumieniu.
Szliśmy blisko siebie w ciszy. Zastanawiałam się jak mogę rozpocząć temat o Leonie. Byłam ciekawa o czym rozmawiali, mój były chłopak chciał się na mnie zemścić. Przynajmniej tak powiedział przy naszym ostatnim spotkaniu. Obawiałam się tego i to bardzo.
-Harry? - zapytałam niepewnie.
-Tak, kochanie? - spojrzał na mnie z góry.
-No bo... Wiesz jest taka sprawa... - wypuściłam ciężko powietrze, kompletnie nie wiedząc jak się do tego zabrać - Dobra, normalnie zapytam. Widziałam cię dzisiaj z Leonem, o czym rozmawialiście? - zapytałam i spojrzałam wprost w jego oczy, zmarszczył brwi w zdziwieniu.
-A takie tam, zwykła rozmowa - wzruszył ramionami.
To nie mogła być zwykła rozmowa. Nie z Leonem. On ukrył coś przede mną, czułam to.
-Harry, ale to mój były, który mnie przy okazji uderzył. Tak zwyczajnie z nim rozmawiałeś? - prychnęłam.
-Tak, zwyczajnie z nim rozmawiałem. Jest w tym coś dziwnego? - warknął.
-No raczej? - powiedziałam zirytowana - Jesteśmy w związku, powinniśmy mówić sobie takie rzeczy.
-To, że jesteśmy w związku, nie znaczy, że mam ci mówić o wszystkim co robię! - wyrzucił ręce w powietrze, przenikając mnie jadowitym spojrzeniem.
-Taka jest twoja definicja związku? No tak, lepiej nic sobie nie mówić. Będzie zajebiście! - krzyknęłam, wiele osób zwróciło się w moim kierunku.
-Wiesz co, mam dość tego. Nie jestem twoją własnością, nie rozumiesz tego? Mogę robić i mówić co chce - warknął.
-Najlepiej idź na dziwki - prychnęłam, w jego oczach mogłam zauważyłam złość.
Chłopak odwrócił się napięcie i ruszył w kierunku swojego domu.
-I pójdę! - wykrzyczał na odchodne.
♡♡♡
Do zakończenia Good Boy został rozdział 26 i epilog + bonus, który dla was napisałam. Myślałam nad 2 częścią, ale czy Wy tego chcecie? Prosiłbym o odpowiedź xx
Do następnego ♡
CZYTASZ
Good Boy ||Harry&Marcel Styles(book one)✔
Fiksi PenggemarHarry jest niezwykle pilnym oraz wychowanym uczniem, co jest, dla innych, powodem do nękania go. Codziennie słyszy jak uczniowie zwracają się do niego "Wieczny Prawiczek", przyzwyczaił się do tego, choć ciężko było. Laura jest królową szkoły, do kt...