25 - "Najlepiej idź na dziwki"

3.5K 256 27
                                    

Ważna notka pod rozdziałem!

Siedziałam na poniedziałkowej lekcji matematyki, kompletnie zatracona w swoich myślach. Mimo iż ból głowy lekko mi w tym przeszkadzał, było to o wiele lepsze niż słuchanie nauczycielki. Myślami byłam daleko od sali matematycznej, wracałam do wielu momentów z mojego życia. Wracałam do momentów, które przeżyłam z Harrym i, które nauczyły mnie tak wiele. Zmieniły mnie, sprawiły, że przestałam tak płytko myśleć.

-Panno Edwards, raczyłabyś mnie słuchać? - usłyszałam złośliwy ton głosu nauczycielki, potrząsnęłam lekko głową i powróciłam do rzeczywistości.

-Tak - mruknęłam pod nosem.

Przez resztę lekcji słuchałam profesorki, przynajmniej starałam się to robić. Czekałam na przerwę, chciałam wreszcie spotkać się z Harrym. Poczuć jego wargi na moich, przytulić się do jego ciepłego torsu, po prostu być z nim. Nie podobało mi się to, że nie wszystkie lekcje mieliśmy łączone, ale najwyraźniej musiało tak być.

Gdy zadzwonił dzwonek, szybko spakowałam swoje rzeczy do torby i niemalże wybiegłam z sali. Pokierowałam się w stronę pracowni biologicznej, gdzie miał lekcje mój chłopak. Już w połowie drogi zauważyłam jego brązową czuprynę. Przyśpieszyłam kroku i gdy byłam przy nim, uwiesiłam ręce na jego szyi i połączyłam nasze usta w czułym pocałunku.

-Tęskniłam, wiesz? - powiedziałam i wtuliłam się w jego tors.

-Tak, ja też - przyciągnął mnie jeszcze bliżej siebie i wzmocnij nasz uścisk.

-Stephanie miała lekcje z tobą, prawda? - kiwnął głową na tak - Wiesz może gdzie jest? Chce z nią porozmawiać. - wytłumaczyłam.

-Wydaje mi się, że poszła spotkać się z Tomem - stwierdził, wzruszając ramionami.

Kiwnęłam głowę na znak, że rozumiem i pożegnałam się z nim. Ruszyłam w poszukiwaniu mojej przyjaciółki. Nie musiałam długo szukać. Znalazłam ją po chwili, siedziała na jednej z ławek, przytulona do swojego chłopaka.

Usiadłam obok niej i zajęłam się rozmowę. Tematy były różne, opowiadałyśmy sobie o wszystkim. Zaczynając od problemu z ubraniem się rano, kończąc na złej ocenie z jakiegoś przedmiotu. Po jakimś czasie stwierdziłam, że zostawię ją ze swoim chłopakiem, sama zaś poszukam Harry'ego.

Wstałam z ławki i ruszyłam w kierunku, w którym ostatnio była z nim. Intuicja jak zwykle mnie nie zawiodła. Zdziwiłam się tylko tym, że Harry rozmawiał z osobą, której kompletnie nie spodziewałabym się. Mianowicie, rozmawiał z Leonem. Śmiali się z czegoś, jakby byli dobrymi przyjaciółmi.

Postanowiłam nie pytać o to w tamtym momencie. Usłyszałam dzwonek, oznaczający rozpoczęcie lekcji, więc bez zbędnych ceregieli powędrowałam do sali.

***

Po wyjściu ze szkoły pożegnałam się ze Stephanie i czekałam cierpliwie przed budynkiem na Harry'ego. Zazwyczaj wracaliśmy razem do domu. Po niedługim czasie drzwi szkoły otworzyły się i wyszedł Loczek. Od razu mnie zauważył i posłał w moją stronę uśmiech. Po chwili był przy mnie i przyciągnął mnie blisko swojego torsu. Jak zwykle zaciągnęłam się jego niesamowitym zapachem.

-Wolisz iść do mnie, czy wolisz, żebym wpadł do ciebie? - zapytał, splatając nasze dłonie.

-Choćby do mnie, jest bliżej - stwierdziłam, na co chłopak kiwnął głową w zrozumieniu.

Szliśmy blisko siebie w ciszy. Zastanawiałam się jak mogę rozpocząć temat o Leonie. Byłam ciekawa o czym rozmawiali, mój były chłopak chciał się na mnie zemścić. Przynajmniej tak powiedział przy naszym ostatnim spotkaniu. Obawiałam się tego i to bardzo.

-Harry? - zapytałam niepewnie.

-Tak, kochanie? - spojrzał na mnie z góry.

-No bo... Wiesz jest taka sprawa... - wypuściłam ciężko powietrze, kompletnie nie wiedząc jak się do tego zabrać - Dobra, normalnie zapytam. Widziałam cię dzisiaj z Leonem, o czym rozmawialiście? - zapytałam i spojrzałam wprost w jego oczy, zmarszczył brwi w zdziwieniu.

-A takie tam, zwykła rozmowa - wzruszył ramionami.

To nie mogła być zwykła rozmowa. Nie z Leonem. On ukrył coś przede mną, czułam to.

-Harry, ale to mój były, który mnie przy okazji uderzył. Tak zwyczajnie z nim rozmawiałeś? - prychnęłam.

-Tak, zwyczajnie z nim rozmawiałem. Jest w tym coś dziwnego? - warknął.

-No raczej? - powiedziałam zirytowana - Jesteśmy w związku, powinniśmy mówić sobie takie rzeczy.

-To, że jesteśmy w związku, nie znaczy, że mam ci mówić o wszystkim co robię! - wyrzucił ręce w powietrze, przenikając mnie jadowitym spojrzeniem.

-Taka jest twoja definicja związku? No tak, lepiej nic sobie nie mówić. Będzie zajebiście! - krzyknęłam, wiele osób zwróciło się w moim kierunku.

-Wiesz co, mam dość tego. Nie jestem twoją własnością, nie rozumiesz tego? Mogę robić i mówić co chce - warknął.

-Najlepiej idź na dziwki - prychnęłam, w jego oczach mogłam zauważyłam złość.

Chłopak odwrócił się napięcie i ruszył w kierunku swojego domu.

-I pójdę! - wykrzyczał na odchodne.

♡♡♡
Do zakończenia Good Boy został rozdział 26 i epilog + bonus, który dla was napisałam. Myślałam nad 2 częścią, ale czy Wy tego chcecie? Prosiłbym o odpowiedź xx
Do następnego ♡

Good Boy ||Harry&Marcel Styles(book one)✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz