9 'Everything that kills me makes me feel alive'

7.7K 514 69
                                    

Postacie występujące w tym fanfiction są wyłączną własnością J.K. Rowling.

***

Draco obudził skę pierwszy, dygocząc z zimna.

Jego rozgrzane, nagie ciało przez całą noc nie było przykryte, bo całą pierzynę zgarnął Harry, owijając się nią szczelnie jak kokon. Draco zaśmiał się cicho i od razu tego pożałował, bo brunet mlasnął kilka razy i otworzył oczy.

Nie cieszył się jednak długo widokiem uroczego Malfoy'a, bo ten szybko zbliżł się i pocałował czule, zanurzając twarz w bujnych włosach Harry'ego, zmuszając go tym samym żeby zamknął oczy.

- Dzień dobry śpiochu - wymruczał blondyn, składając pocałunek na czubku nosa chłopaka.

Harry przez ułamek sekundy nie wiedział, co się dzieje. Dlaczego całuje się z chłopakiem w domku myśliwskim. Dlaczego jest nagi. A potem wszystkie wspomniena wróciły z siłą pocisku atomowego. Draco, pocałunek, Hermiona, polana, teleportacja, Hogwart, domek myśliwski, seks...

Cudowny seks.

Harry podniósł się i usiadł, szukając okularów na stoliku nocnym. Błądził na oślep dłonią po drewnianym stoliku nocnym, ale nie mógł znaleźć okularów. Usłyszał rozbawiony chichot Draco, który pochylił się nad nim i sięgnął ręką pod stolik, po chwili wyciągając spod niego okrągłe oprawki bruneta. Chłopak założył je sobie niezdarnie na nos.

- Jesteś mi winien jakieś wyjaśnienia - powiedział Harry. Draco westchnął przeciągle i założył ręce za głowę.

- Nie jestem zwykłym chłopakiem, Harry.

Brunet słuchał uważnie. Zdążyłem to zauważyć, pomyślał, ale milczał.

- Jestem czarodziejem. Wiem, jak to niedorzecznie brzmi, ale jestem w stanie ci to udowodnić. - rzekł, dając brunetowi chwilę na przetrawienie jego słów, po czym pstryknął palcami w powietrzu. Harry wydał z siebie zduszony krzyk, kiedy dookoła łóżka buchnęły płomienie, gorącymi językami liżąc zasłony. Brunet spojrzał w oczy Dracona, w których figlarnie tańczyły płomienie. Chłopak zamknął dłoń, a ogień zniknął tak szybko jak się pojawił.

Draco beznamiętnie kontynuował.

- Nie bój się mnie, bo nie zrobię ci krzywdy. - Oznajmił, gładząc chłopaka po policzku. - Jesteś mi potrzebny.

Brunet zamknął oczy i delektował się dotykiem chłopaka, jednocześnie interpretując jego słowa.

- Czy wiesz, Harry, dlaczego noszisz tę bliznę? - zapytał Draco, odsuwając kosmyk ciemnych włosów chłopaka z czoła, ukazując jego bliznę w kształcie cienkiej błyskawicy. Brunet zalał się rumieńcem.

- Mam to od dziecka. Wypadek przy porodzie - wzruszył ramionami. Draco cmoknął i pokiwał głową z dezaprobatą.

- Harry, to, co teraz usłyszysz, prawdopodobnie zmieni całe twoje życie. Obróci je 180°.

Chłopak przełknął ślinę, a jego grdyka podskoczyła. Westchnął, i mocno wtulił się w tors Malfoy'a.

- Jestem gotowy - wyszeptał.

High Initiation (Drarry OTP)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz