Postacie występujące w tym fanfiction są wyłączną własnością J.K. Rowling.
***
Draco mógł tylko patrzeć.
Mógł tylko patrzeć jak ciało Harry'ego bezwładnie spada na ziemię, odbijając się z cichym hukiem.
Mógł tylko patrzeć, jak te wesołe, figlarne iskierki w jego oczach które tak bardzo kochał gasną.
Ginny krzyknęła, zakrywając sobie usta dłonią.
Draco opadł na kolana z przeraźliwym krzykiem. Wygiął ciało w łuk i podbiegł do bladego bruneta. Jego oczy były zamknięte. Draco cisnął wściekle różdżkę w kąt pomieszczenia, wrzeszcząc okropne rzeczy. Czuł jak przeszywający ból rozdziera mu czaszkę. Złapał się za głowę uciskając ją mocno. Wyrwał sobie pukle włosów, czując jak zimne łzy łagodzą jego nabrzmiałą twarz. Jęknął, bezsilnie opierając głowę na piersi Harry'ego.
Ani drgnęła.
Draco pochylił się nad twarzą Harry'ego i delikatnie musnął jego sine wargi. Zero odzewu.
- Draco... - chłopak usłyszał delikatny szept Ginny i jej dłoń na ramieniu. - Musimy iść.
Chłopak podniósł się z ziemi kiwając głową. Ginny ma rację. Trzeba iść dalej. Chłopak złapał się na tym, że nie spuszczając wzroku z bruneta doszukuje się najmniejszych oznak życia. Lekkiego ruchu klatki piersiowej, drgnięcia, spazmu, czegokolwiek.
Ginny chwyciła Draco za brzeg koszulki i pociągnęła w stronę umywalki. Chłopak włączył strumień zimnej wody, obmywając sobie twarz. Pochylił się i spojrzał w lustro. Wyglądał strasznie.
- O mój boże, Harry... - z drugiej strony pomieszczenia dał się słyszeć głos Dumbledora. - Co wy mu...
- To dementorzy - poinformowała Ginny, uprzedzając Malfoy'a. - Nie wiemy, jak tego dokonali ale jeden z nich przejął ciało Harry'ego. Nie mieliśmy wyjścia.
Dumbledore pochylał się nad ciałem martwego chłopca.
- Chcę go pochować. - Odezwał się Draco przez łzy. - Jak należy. Bez żadnych czarów.
***
Jedne zimne usta.
Jeden pocałunek.
Jedna ściśnięta dłoń.
Jedno pożegnanie.
Tak Draco zapamiętał pogrzeb Harry'ego. Co jasne - ciało Harry'ego odrodzi się gdzieś tam, na świecie, jednak teraz Draco nie może do niego wrócić.
Dlatego śmierć Harry'ego tak bardzo go zabolała. Bo to już koniec. Bo więcej go nie zobaczy.
Harry napewno nie chciałby być po prostu wrzucony do piachu. I nie został. Jego ciało popłynęło na tratwie z nurtem rzeki. Godnie.
Draco trudno się było po tym pozbierać. Całe dnie przesiadywał w dormitorium i wspólnym pokoju ślizgonów. Ginny miała podobnie. Jednak ona nie cierpiała długo. Po prostu musiała iść dalej.
CZYTASZ
High Initiation (Drarry OTP)
Fiksi Penggemar*\\FINISHED//* Harry Potter jest zwykłym, nudnym uczniem w zwykłej, nudnej szkole na przedmieściach Londynu. Jego życie jest naznaczone ciągłą rutyną, ale chłopak pogodził się z tym i nawet polubił. Pewnego dnia jendak jego dotychczasowe życie obróc...