Nie mogę się doczekać moja pierwsza w życiu impreza, idę na nią z kuzynką. Nie mam zielonego pojęcia co ubrać. Po chwili namysłu ubrałam jasno różową sukienkę, czarne rajstopy i oczywiście do tego trampki. Włosy wyprostowałam i zostawiłam je opadające na moje ramiona. Schodząc na dół poszłam się spytać mamy czy mogę tak iść.
-Mamo jest okej?- spytałam
-Tak jest ślicznie, ale pamiętaj nie pij alkoholu i nie bierz żadnych narkotyków, pozwalam Ci iść tylko dlatego, że Mona mnie prosiła. Uważaj na siebie proszę.- wypowiedziała swoje kazanie.
-Tak jest mamo, idę już bo się spóźnię. Do zobaczenia.
-Pa córcia.
Wychodząc z domu zauważyłam swoją kuzynkę z grupką znajomych.
-Um hej?-powiedziałam nieśmiało.
-Hej Brook to są moi przyjaciele. Blondynka to Cat, jej chłopak John i brunetka Sisi.- powiedziała kuzynka.
-Ok, postaram się zapamiętać.- odpowiedziałam.
-Gdzie jest Niall miał z nami iść?- spytała się chyba Sisi. Tak to ona.
-Pewnie już tam jest i pieprzy jakąś panienkę w kiblu.-zażartował John.
-Blah.- skrzywiłam się.
-Dobra chodźmy bo nie chce się spóźnić -jękneła Cat.
Wchodząc do klubu usiedliśmy w loży byliśmy sami z czego się cieszyłam. Nie chciałam tu nikogo obcego, ponieważ boję się..tak Brook boi się ludzi. Oni są nieobliczalni. Ktoś mnie szturchnął i ocknęłam się.
-To tylko Mona uspokój się.- powtarzałam sobie w głowie.
Zauważyłam, że na stoliku są już drinki i jeden jest przeznaczony dla mnie. Nie posłucham mamy parę drinków mi nie zaszkodzi prawda?
Wzięłam go do ręki i zaczęłam go powoli pić, moja mina wykrzywiła się przy pierwszym łyku, ale później było lepiej.
Nagle ktoś wchodził do naszej loży, zaczęłam się trochę stresować. Przywitał się z przyjaciółmi i spojrzał na mnie.
-Hej kim jesteś śliczna?- podszedł do mnie bliżej, wpatrywał się we mnie swoimi niebieskimi tęczówkami.
Byłam tak jakby sparaliżowana nie mogłam nic powiedzieć. Patrzyłam się na jego twarz z wystraszoną miną. Spokojnie mogłam powiedzieć, że był przystojny i to nawet bardzo.
-JJa um je-jestem Brook.-odpowiedziałam jąkając się. Chciałam strzelić sobie w twarz bo oczywiście musiałam się przed nim zbłaźnić.
-Horan lepiej zostaw moją kuzynkę w spokoju. Dla twojego dobra.- zaczęła mówić do niego kuzynka. Ilość alkoholu w organizmie też robiło swoje.
-No okej okej przecież nie miałem złych zamiarów.-odpowiedział.
Usiadł koło mnie no pięknie. Zostaliśmy sami, ponieważ każdy poszedł tańczyć. Czułam się niezręcznie i musiałam być cała czerwona po twarzy. Ugh dlaczego ja jestem taka nieśmiała.
-Ile masz lat?- spytał się. Spojrzałam na niego dziwnie ale odpowiedziałam
-16 a ty?-moja ciekawość.
-18, może chcesz zatańczyć?-spytał się z tym swoim zadziornym uśmiechem. Chciałam go mu zedrzeć z twarzy.
-Um raczej nie.- powiedziałam speszona. Nie wiem jakie miał zamiary nie znam go.
-No chodź będzie fajnie.- nie ustępował. Więc po chwili namysłu zgodziłam się. Wstałam i podałam mu rękę. Zaprowadził mnie na środek parkietu i zaczęliśmy tańczyć, byłam spięta bo nie wiedziałam jak się tańczy w klubach.
-Nie denerwuj się tak słyszę jak twoje serce bije, przecież nic Ci nie zrobię.- szepnął mi do ucha.
-T-tak przepraszam.-starałam się przekrzyczeć muzykę
-Nie masz za co skarbie.
Po dwóch piosenkach rozluźniłam się i wiedziałam jak tańczyć. Przy końcówce trzeciej piosenki obrócił mną i nagle pocałował mnie. Wystraszyłam się i ugryzłam go. Jak mógł to zrobić. Uciekłam.
Wyszłam z klubu i zaczęłam płakać jestem pojebana. Wróciłam aby poinformować kuzynkę, że wracam do domu byłam zmęczona i musiałam się psychicznie przygotować, ponieważ za 2 dni szkoła i na dodatek to nowa.
Od razu po przekroczeniu progu ruszyłam do swojego pokoju. Nie miałam siły się przebrać ani umyć. Położyłam się na łóżko i momentalnie zasnęłam.
**********
Prolog mamy za sobą od razu mówię. że opowiadanie będzie wolno pisane, gdyż zaczyna się szkoła i mam jeszcze jedno ff. Będę się starała dodawać przynajmniej raz w tygodniu. Myślę,że prolog was zaciekawił i będziecie czytać kolejne rozdziały. xx~frubel
CZYTASZ
Destiny
FanfictionSpotkali się pewnego dnia na imprezie. Nie wiedzieli jeszcze, że są sobie przeznaczeni. On Niall Horan(18l.) zły chłopak, ona Brooklyn Knowles(16l.) nieśmiała, bojąca się świata dziewczyna. Jeden taniec, jeden niewinny pocałunek aż tak zamiesza...