Jutro już Mikołaj czyli jeszcze tylko 2 tygodnie nauki i wolne. Jestem mega podekscytowana. Za tydzień przyjeżdża brat ale tylko na 3 tygodnie niestety.
Co się dzieje w moim życiu? Nic ciekawego z resztą tak jak zawsze. Chociaż od tygodnia smsuje z Zaynem i on jest taki akjdd słodki. Zaczyna mi się coraz bardziej podobać i chciałabym być jego dziewczyną ale nie wiem czy on tego oczekuje. Może chce ze mną pisać bo mu się nudzi ew.
Pożyjemy, zobaczymy.
W ogóle to półrocze minęło tak szybko, jak mrugnięcie. Myślałam, że będzie się dłużyć a tu niespodzianka.
Wzięłam z półki pierwszą lepszą książkę i zaczęłam czytać.
Tak się zaczytałam, że nie wiedziałam, która godzina. Spojrzałam na zegarek i wytrzeszczyłam oczy 1 w nocy. Przecież dopiero była 18. Zamknęłam lekturę i poszłam się szybko umyć.
Gotowa wskoczyłam do łóżka i momentalnie zasnęłam.
Rano obudziłam się z bólem głowy i katarem w ogóle źle się czułam. Postanowiłam zadzwonić do mamy i powiedzieć, że źle się czuje i czy muszę iść do szkoły. Zgodziła się żebym została w domu.
Wzięłam koc, komórkę i zeszłam na dół. Ruszyłam do kuchni żeby zrobić sobie herbatę. Gdy ją przygotowałam, poszłam z nią do salonu i załączyłam disney chanel.
Tak minęła mi połowa dnia. Oglądałam sobie spokojnie ukrytą prawdę, bo na razie to leciało co było "ciekawe" gdy przyszedł mi sms.
Od Paris: Czemu Cię nie było dzisiaj w szkole? :o
Do Paris: Jestem przeziębiona. Podrzuciłabyś mi notatki z lekcji? :)
Od Paris: Sorka jestem na balecie, Niall może ci podrzucić. Xo
Do Paris: Okay dzięki.
Błagam tylko nie Niall, ktokolwiek tylko nie on.
Tak się zamyśliłam, że nie usłyszałam dzwonka do drzwi. Cholera to pewnie on a ja jestem w piżamie, nieumalowana i nieuczesana. Ogarnęłam się w miarę i poleciałam otworzyć drzwi. To on.
-Hej wejdź- powiedziałam.
-Hej. -odpowiedział.
Zaprowadziłam go do salonu.
-Jak chcesz to usiądź czy coś.
-Okej.
Boże było tak niezręcznie.
-Um dzięki, że przywiozłeś mi książki.
-Ta spoko.
Czemu on nie może sobie pójść. O czym ja niby mam z nim rozmawiać.
-Tak w ogóle to ładnie wyglądasz- powiedział.
Czy on właśnie powiedział mi. że ładnie wyglądam? Czy on żartuje.- C-co y dzięki.-Jezu dziewczyno ogarnij się. Siedzisz obok chłopaka, który Ci się podoba i zachowujesz się jak idiotka. Nie żebyś wcześniej nie była idiotką.
Uśmiechnął się. Jego uśmiech jest taki idealny aż poczułam ściśnięcie w brzuchu.
I wpadłam na pomysł.
-Jak tam sprawy ze studniówką? Z kim idziesz na pewno z Amy.
-Jeszcze nie wiem, chyba z nią zrywam.
-Co dlaczego?
-Zdradziła mnie i nie chce z nią być.
On chce z nią zerwać, jak się cieszę.
CZYTASZ
Destiny
FanfictionSpotkali się pewnego dnia na imprezie. Nie wiedzieli jeszcze, że są sobie przeznaczeni. On Niall Horan(18l.) zły chłopak, ona Brooklyn Knowles(16l.) nieśmiała, bojąca się świata dziewczyna. Jeden taniec, jeden niewinny pocałunek aż tak zamiesza...