Moja historia nie kończy się tak jak inne.
Widocznie nie byliśmy sobie przeznaczeni.
Nadal go kocham i kochać będę. To nie jest jak przeczytanie książki i zapomnienie o niej. Jest to zupełnie coś innego.
Wszystko przemija, z dnia na dzień. Nawet się nie spostrzeżemy a będzie koniec.
Koniec wszystkiego, tych cudownych chwil spędzonych razem, tych skradzionych pocałunków, tej bezpieczności.
Kiedyś miałam wszystko, teraz nie mam nic.
Wystarczyło jedno spojrzenie na niego a wszystko co było złe przemijało.
Gdy przechodzę ulicą i czuję perfumy, których używa to nie mogę się powstrzymać i zaczynam szukać go wśród tłumu, lecz go tam nie ma.
Nawet nie wiem, w którym momencie wszystko zaczęło się rujnować.
Pamiętam ten dzień, w którym się pierwszy raz spotkaliśmy.
Nadal mam tą sukienkę.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Oto epilog....za chwilę napisze podziękowania.
CZYTASZ
Destiny
FanfictionSpotkali się pewnego dnia na imprezie. Nie wiedzieli jeszcze, że są sobie przeznaczeni. On Niall Horan(18l.) zły chłopak, ona Brooklyn Knowles(16l.) nieśmiała, bojąca się świata dziewczyna. Jeden taniec, jeden niewinny pocałunek aż tak zamiesza...