Arthur: Co tak długo?
Merlin: Na święcie Belten, król musi wyglądać królewsko.
Arthur: W samej bieliźnie?
Merlin: Pomyśl o czymś miłym.
Arthur: O tobie w dybach?
Merlin: Poczekaj sekundę.
Arthur: Jedną?
*Merlin chowa za plecy pasek i nóż*
Arthur: Co tam masz?
Merlin: Nic. Rękę.
*Merlin pokazuje najpierw prawą rękę później lewą*
*Arthur podchodzi do Merlina i obraca go*
Arthur: Dlaczego robisz nową dziurkę w moim paski?
Merlin: Żeby było Ci wygodniej.
Arthur: Sugerujesz, że jestem gruby?
Merlin: Nie, pasek jest źle dopasowany.
*Arthur próbuje się zapiąć, ale nie udaje mu się to i robi śmieszne miny*
Merlin: Dodatkowe kilogramy to wina stanowiska. Tyle uczt bankietów ceremonii.
*Arthur oddaje pasek Merlinowi*
Arthur: Dobra. Rób co musisz, ale nikomu ani słowa.
Merlin: Umiem dochować tajemnicy.Sezon 4, Odcinek 12
____________________________________
Arthur stracił czasowo świadomość.Merlin: Zupy?
Arthur: Poproszę.
*Merlin nakłada zupy królowi*
Arthur: Dziękuję.
Merlin: Tyle uprzejmości za jednym razem? Niesamowite.
Arthur: Tak?
Merlin: Maniery nie są twoją mocną stroną.
Arthur: To jaki jestem?
Merlin: Niegrzeczny, bezmyślny, nieczuły. O ile masz dobry humor.
Arthur: Przykro mi.
Merlin: Nie wiesz jak trudno pracować dla Ciebie. Jesteś królem, ale czasem mógłbyś zrobić jedną rzecz dla siebie, na znak szacunku.
Arthur: Przykro mi, że Cię rozczarowuje. W przyszłości postaram się bardziej.
Merlin: Nie mogę się doczekać... Ale po co czekać?
*Merlin dał Arthurowi swój talerz*
Merlin: Rondel też umyj.
Arthur: Oczywiście.
Merlin: A potem zajmij się końmi.
Arthur: Z przyjemnością.
*Arthur wstał i wziął naczynia do mycia*
Merlin: Tam.
*Arthur poszedł i wywrócił się z naczyniami w krzakach*Sezon 4, Odcinek 12
____________________________________
Arthur: Gdzie byłeś?
Merlin: Martwiłeś się?
Arthur: Nie. Upewniałem się tylko czy nikt nas nie śledzi.
Merlin: Wróciłeś po mnie.
Arthur: Tak, wróciłem bo nie chcię Cię stracić.
Merlin: Naprawdę?
Arthur: Nie bądź głupi.Sezon 4, Odcinek 13
____________________________________
Merlin: Co robisz?
Arthur: Nic. Myślę.
Merlin: Ty? Zaczynam się martwić.
Arthur: Milcz.Sezon 5, Odcinek 3
____________________________________
Arthur: Naprawić stół do kolejnego posiedzienia. Słuchasz mnie?
Merlin: Myślę o tym co się stało.
Arthur: Wystraszyłeś się?
Merlin: Serce wyskoczyło mi ustami.
Arthur: Resztę dnia poleż z nogami do góry.
Merlin: Serio?... Żartowałeś?
Arthur: Twoja inteligencja nie ma granic.Sezon 5, Odcinek 3
____________________________________
Arthur: W moim królesrwie panują sprawiedliwość i szacunek dla wszystkich.
Merlin: Czy to dotyczy też mnie?
Arthur: Oczywiście.
Merlin: A nie będziesz mnie bił?
Arthur: Czy ja Cię bije?
Merlin: Cały czas.
Arthur: To przyjacielskie klepnięcia. Wygłupy.
Merlin: Czy ja mogę klepnąć Ciebie?
Arthur: Możesz próbować.
*Merlin złapał za rękawice, obrócił się i walnął w głowę Arthura*
Arthur: Co to było?
Merlin: Wygłupy.
Arthur: Nie wyszło Ci. Tak to się robi.
*Arthur założył rękawiczkę, ścisnął dłoń w pięść i spojrzał wymownie na Merlina (zdj u góry ⤴)*Sezon 5, Odcinek 3