Arthur: Tak
Merlin: Arturze, muszę Ci coś powiedzieć. To nie będzie łatwe.
Arthur: Taak.
Merlin: Chodzi o Lady Cathrinę.
Arthur: Nie będziesz jej więcej podglądał.
Merlin: Widziałem wszystko co musiałem zobaczyć.
Arthur: Nie wątpie.
Merlin: Arturze, ona jest trollem.
Arthur: Ha ha ha ha, nie jest taka straszna.
Merlin: Naprawdę jest trollem.
Arthur: Wiem co próbujesz zrobić i jestem wdzięczny, ale nie ma znaczenia czy ją lubię. Ważne by mój ojciec był szczęśliwy a przy niej jest.
Merlin: Nie będzie tak szczęśliwy, kiedy odkryje w łożu potwora.
Arthur: Ona jest przyszłą królową Camelotu, więc lepiej przyzwyczajaj się do tego.Sezon 2, Odcinek 5
_______________________________________
Merlin: Co tam jest?
Gajusz: Jelita szczura, pasta z ropuch, mieleż ropuchy
Merlin: Wystarczy.
Gajusz: Końskie łajno, owcze oko, rzęsa wodna, 3 pająki i szczypta mózgu owcy.
Merlin: Brzmii... Przepysznie.
Gajusz: Skosztuj.
Merlin: Nigdy.
Gajusz: Jest nieszkodliwy.
Merlin: Nie..
*Po chwili Merlin bierze troszkę substancji na język i zaczyna wydawać z siebie dźwięk obrzydzenia oraz kaszel. Z wyciągniętym językiem mówi*
Merlin: To jest wstrętne
Gajusz: Dla ciebie, ale nie dla trolla.
Merlin: Jak mogłeś mi to dać?
Gajusz: Teraz spróbuj pierwowzoru. Odrobinę i pamiętaj żeby wypluć.
*Merlin próbuje i znów kaszle*
Gajusz: Smakuje tak samo?
Merlin: Tak, to jest straszne.
Gajusz: Jesteś pewny? Cathrina nie może się połapać.
Merlin: Są identyczne
Gajusz: Oby też i dla niej.Sezon 2, Odcinek 6
_______________________________________
Merlin: Arturze!
*Arthur zeskakuje z łóżka i wyciąga miecz*
Arthur: Kto to?
*Merlin wychodzi z pod łóżka Arthura*
Merlin: Merlin
Arthur: Wróciłeś?
Merlin: Nie odszedłem.
Arthur: Naprawdę? Cały czas byłeś tutaj?
Merlin: Oczywiście, że nie.
Arthur: Bo nie daj Bóg.
Merlin: Przysięgam... Więc twoja macocha jest trollem.
Arthur: Powiesz "a nie mówiłem"?
Merlin: Nie zrobiłbym tego, ale gdybyś mnie posłuchał... Przepraszam. Twój ojciec jest w mocy czarów, odkryliśmy z Gajuszem jak go wyrwać.
*Po czasie, w komnacie Arthura pojawił się Gajusz*
Arthur: Więc twój wielki plan polega na zabiciu mnie?
Merlin: Nie.. Tak, ale niecałkiem. Gajusz przyrządził napój, który wywoła u Ciebie pozorny zgon... Bez obawy znajdziesz się tylko na skraju śmierci.
Arthur: Oh, tylko na skraju.
Merlin: Tak trzeba.
Gajusz: Musimy wycisnąć z króla łzy.
Arthur: Ma mnie za nic.
Gajusz: Bzdura, znam twojego ojca od wielu lat, nikogo i niczego nie cenił tak jak Ciebie. Nie ma obawy. Jedna kropla antidotum odwróci działanie.
*Arthur zwraca się do Merlina*
Arthur: Nie mówiłeś nic o antidotum.
Merlin: Nie sądziłem, że to ważne.
Gajusz: Napój spowolni pracę serca i oddech. Pozornie będziesz martwy.
Arthur: A to mnie ożywi?
Gajusz: Tak. Jeśli podamy w porę.
Arthur: A jeśli nie?
Gajusz: Będziesz martwy.
*Arthur znów zwraca się do Merlina*
Arthur: Powiedziałeś, że to jest nieważne!
Merlin: Może trochę jest.
Gajusz: Antidotum będzie miał Merlin. Gdy zażyjesz truciznę, to znaczy napój będzie miał pół godziny, żeby Ci je podać
*Arthur i Merlin patrzą na siebie*
Arthur: Nie spóźnij się.
Merlin: Zdarzyło mi się?
Gajusz: Na pewno chcesz to zrobić?
Arthur: Musimy ratować Camelot.Sezon 2, Odcinek 6
_______________________________________
Uther: Dziękuję Ci za wykrycie napaści na nasze państwo. Znów użyto magii żeby pogrążyć Camelot.
Arthur: I Ciebie. Ile nocy dzieliłeś łoże z Trollem?
Uther: Byłem zaklęty, zrobiłem wiele rzeczy, których żałuję.
Arthur: Nie chcę znać szczegolów. HahahaSezon 2, odcinek 6
_______________________________________
Arthur: Merlinie. Chcę żebyś wiedział, że nigdy w Ciebie nie wątpiłem. No może tak, ale sam jesteś sobie winien. Masz podejrzany wygląd jakbyś coś ukrywał.
Merlin: Jestem otwartą księgą.
Arthur: Akurat. Gdyby jednak nie ty wciąż miałbym trolla za macochę. Dzięki.
*Arthur i Merlin prawię się przytulili*
Arthur: Co ty robisz?
Merlin: Chciałeś mnie uściskać.
Arthur: Nie.
*Opiścili powoli ręce i Arthur odszedł*Sezon 2, Odcinek 6
_______________________________________