Rozdział 2

1.8K 162 13
                                    

Jestem w trakcie odrabiania lekcji, kiedy odzywa się mój telefon. Sięgam po niego i widzę wiadomość z kik'a. Nie powiem, ciekawi mnie to. Od ponad dwóch tygodni nie było mnie w szkole z powodów rodzinnych. Chciałabym powiedzieć, że to tylko zwykły wyjazd lub coś, ale tak nie jest. Mój ojciec tamtego pamiętnego dnia, zaraz po zakończeniu rozmowy z " pingwinem " pokazał się w domu po czterech dniach nieobecności. Wrócił oczywiście całkowicie pijany. Jak zwykle oberwało się mnie. Pobił mnie dość mocno, na tyle, że przez najbliższe dni nie wyszłam z pokoju.

Może opowiem dokładnie o co chodzi. Gdy miałam sześć lat moja matka umarła. Ojciec od tamtego czasu nic innego nie robi tylko pije. Pewnie powinnam być w jakiejś traumie lub czymś podobnym. Ale tak nie jest. Nie robiłam sobie nic z tego. Była to kobieta całkiem dla mnie obca. Ciągle wychodziła gdzieś z ojcem, a mnie zostawiali z opiekunkami. W końcu nie wytrzymała obowiązków, które spadły na jej ramiona, kiedy mój ojciec został porucznikiem. Właśnie tak. Mój tata jest w wojsku. Często się przenosiliśmy po śmierci mamy, aż w końcu dwa lata temu zostaliśmy na stałe w Sydney. Niby piękne miejsce, ale nie dla mnie.

Już pierwszego dnia trafiłam na moją nemezis Luke'a Roberta Hemmingsa. Jest to najgorszy, najobrzydliwszy człowiek jakiego spotkałam. Nienawidzę go.

Koniec wspomnień, pomyślałam.

Otworzyłam kik'a i zastałam tam najprawdziwszy spam.

penguin: Hej Śnieżynko :*

penguin: Co tam?

penguin: Odpowiesz mi ?

penguin: Odczytasz chociaż???

penguin: Żyjesz? :o

penguin: Proooszę odpisz :'(

penguin: Gdzie jesteś?

penguin: No... Ej... Śnieżynko !!!

penguin: Nie lekceważ mnie -.-

penguin: Ale z ciebie suka -.-

penguin: Zrozumiałem aluzję, już się do cb nie odezwę -.-

penguin: No dobra odezwę.

penguin: Przepraszam, że nazwałem cię suką :(

penguin: Wybaczysz mi ? :*

penguin: Śnieżynko, proszę odpisz <3

penguin: Martwię się...

penguin: Nie musisz dużo pisać, wystarczy kropka.

penguin: Śnieżynko :'(

snow13: Żyję.....

penguin: BOŻE !!! NIE WIESZ JAK SIĘ MARTWIŁEM. GDZIEŚ TY BYŁA ! CZM NIE MA CIĘ W SZKOLE?

Miałam moment chwilowej dezorientacji.

snow13: Jak to w szkole? Skąd wiesz, gdzie się uczę? Kim jesteś?!

penguin in offline.

Co tu się właśnie stało? Pingwin jest z mojej szkoły? Kto to może być?

Postanowiłam zaspokoić moją ciekawość i iść już od poniedziałku do tego piekła. Muszę dowiedzieć się kim on jest. I dlaczego jest dla mnie taki... miły i uczynny oraz czemu go obchodzi mój los. Nikogo to nie interesuje. Nikogo i nigdy.


^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Przychodzę z drugim rozdziałem.

Mam nadzieję, że się spodoba.

Kolejny dodam, gdy będzie...

Co najmniej 5 KOMENTARZY i 5 GWIAZDEK !

Pozdrawiam,

Klaudia :*


Przez nienawiść do miłości. / L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz