Idę sobie powoli szkolnym korytarzem, nie zważając na otoczenie. Wszystko jest w porządku, nawet na nikogo nie wpadłam, aż do tego momentu.
- Ała. - wołam.
- Lepiej uważaj jak łazisz. - warczy na mnie Hemmings.
- Ja mam uważać?! To lepiej ty nie stawaj na środku korytarza Robercie.
- Spierdalaj Katya. To ty zajmujesz prawie całą przestrzeń wolną.
Nie powiem. Zraniły mnie te słowa. Mam małe kompleksy na punkcie siebie, ale to normalne dla nastolatków. Lecz moje wszystkie pojawiły się prze Luka Pieprzonego Roberta Kutasa Hemmingsa.
- Ta jasne. Może gdybyś akurat nie bzykał się w kiblu z nauczycielką od matmy to może patrzałbyś na drogę, a nie przewracał Bogu winnych ludzi.
- Mam szczęście, że nikt istotny, akurat nie przechodził prawda.
- Tak, masz szczęście. - zgadzam się z nim i chcę już odejść, gdy słyszę pytanie.
- Dobrze się czujesz? Czemu nie odpyskowałaś?
- Luke. Może po prostu zapomniałam języka w buzi przez tą twoją seksowność? Nie pomyślałeś o tym?
- Katya ? Wszystko ok? - znowu pyta.
W jego głosie słychać troskę. Nie wiedzieć dlaczego wkurza mnie to.
- Tak kurwa. Dobrze. A teraz odpierdol się ode mnie. - warczę i odchodzę.
/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\
Uwaga !
Wpadł mi do głowy pomysł na ff :D
Jeśli jest ktoś zainteresowany, to proszę zostawić po sobie jakiś ślad.
Gwiazdkę...
Komentarz...
Gwiazdkę + komentarz...
Dzięki temu będę wiedziała, czy kontynuować to opowiadanie, czy jednak odpuścić.
Pozdrawiam,
Klaudia :*
CZYTASZ
Przez nienawiść do miłości. / L.H.
FanfictionStara miłość nie rdzewieje. Czy jakoś tak się to mówiło. Tak jednak nie było w moim przypadku, albo raczej nie do końca. Z mojej i jego strony to była nienawiść. Między nienawiścią, a miłością, krótka linia. Nasz wzajemna oschłość nie zmieniła się n...