To Z Tobą Chcę Spędzić Resztę Życia

rozdział 11

Nie był to nikt inny jak Tom, który szczerzył się jak pięciolatek kiedy dostanie coś nowego.
-Wiedziałem ! K***a wiedziałem - krzyczał chłopak.
-Tom złaź ze mnie ! Nie mogę oddychać. I o czym wiedziałeś ? - zapytałam spychając go z łóżka.
Chłopak spadł z hukiem na puszysty biały dywan i zaczął się śmiać.
-Wiedziałem, że będziecie się pieprzyć po prostu to wiedziałem.
-Tom ! -krzyknął zirytowany Bill.
-No nie mów mi że o tym nie marzyłeś.
-Po pierwsze - zaczął mówić blondyn pomagając sobie palcami - my wcale się nie pieprzyliśmy, po drugie, jesteśmy przyjaciółmi, po trzecie nic nie pamiętam co się działo i jak się tu znalazłem, no i po czwarte wypierdzielaj z tego pokoju bo boli mnie głowa, ty wrzeszczysz, a Holly chce iść do łazienki.
-To czemu nie idziesz ? - zapytał brunet patrząc na mnie.
-Bo nie mam na sobie piżamy.
-JEZUU- chłopak krzyknął na co dostał poduszką od Billa - śpisz ze swoim przyjacielem nago ?!
-Nie ! Mam na sobie bieliznę - odpowiedziałam zirytowana.
-I jemu pozwalasz się oglądać, a mnie nie ? Też jestem twoim przyjacielem - chłopak wstał krzyżując ramiona.
-Nie zobaczy mnie, bo się odwróci.
-Ja też bym się odwrócił.
-Ta mhmm uważaj bo ci uwierzę.
-Sugerujesz, że nie potrafię dotrzymać słowa.
-Tom, uspokój się, ja nic nie sugeruję tylko po prostu stwierdzam fakty, że i tak byś się odwrócił. Jesteś zbyt chciwy na oglądanie kobiecych wdzięków.
-Pff no i co ? Ale dla Ciebie bym się odwrócił.

Miałam już tego wszystkiego dość więc po prostu odrzuciłam kołdrę w stronę Toma i bez żadnych wahań wstałam przeszłam do garderoby i zamknęłam za sobą drzwi.

#Bill

-Stary- zaczął mówić kręcąc głową na boki- bierz się za nią, bo cię wyprzedzę.
-Myślisz że to takie proste ? Staram się jak mogę, ale ona ciągle powtarza mi że jesteśmy przyjaciółmi. Sam już nie wiem czy nie odpuścić - odpowiedziałem wstając z łóżka.
-Kochasz ją ?
-Co ? - Mimo tego, że bardzo dobrze usłyszałem jego pytanie odpowiedziałem ,,co", ponieważ ja sam nie wiem czy to jest miłość.
-Nie co. Tylko czy ją kochasz.
-Ja..ja nie wiem - przyznałem ledwo słyszalnym głosem.
-Bill nie możesz nie wiedzieć. Skoro ją kochasz jako kobietę, nie jako przyjaciółkę,  to jej to po prostu powiedz. Jeżeli Cię kocha będziecie razem. Nawet jej ojciec wam nie przeszkodzi, bo ojcowie chcą żeby ich córeczki były szczęśliwe. Natomiast jeżeli Cię nie kocha tylko traktuje jako przyjaciela, to wszystkie uczucia do niej nie mają sensu. Przemyśl to, bo takiej dziewczyny jak Holly nie spotyka się często.

Mój brat wypowiedział te słowa, wstał, poklepał mnie po ramieniu i wyszedł. Zostawił mnie z tymi myślami, przez które najprawdopodobniej nie zasnę dzisiejszej nocy. Nie chcąc się więcej zastanawiać, zabrałem swoje rzeczy i wyszedłem bez słowa.

#Holly

,,Myślisz że to takie proste ? Staram się jak mogę, ale ona ciągle powtarza mi że jesteśmy przyjaciółmi. Sam już nie wiem czy nie odpuścić"

,,Ja..ja nie wiem"

Słyszałam każde słowo jakie padło z jego ust i właśnie w tym momencie uświadomiłam sobie, że popełniam ogromny błąd. Za miast wyznać mu swoje uczucia zachowuję się jak wariatka udając tylko przyjaciółkę.