Zawsze marzyłam o przeprowadzce do Stanów. Ale nigdy nie sądziłam,że to się stanie. Myślałam raczej,że kiedy po 18 urodzinach załatwię sobie wizę i uzbieram pieniądze to pojadę na miesiąc czy dwa.
Dowiedziałam się o przeprowadzce w sumie przez przypadek. Wróciłam szybciej do domu kiedy mama ustalała samolot. Moja mama nie podróżuje za często więc od razu spytałam się jej o co chodzi i wytłumaczyła mi,że to miała być niespodzianka na 17 urodziny, takie moje spełnienie marzeń jak to powiedziała. Tłumaczyła jeszcze,że to ja miałam wybrać w jakim stanie i mieście zamieszkamy, niezależnie od kosztów.
Tak naprawdę to się ucieszyłam. Ale co? Tak nagle mam wszystko zostawić? Przyjaciół? Szkołę? Dom? Pożegnania nie są dla mnie... Ale mogłam się tego spodziewać. Mamy rodzinę w USA a rodzice ostatnio dziwnie pozbyli się większości bibelotów i gratów.
Muszę zacząć wszystko porządkować, szkoda,że nie miałam czasu przygotować się na wszystko co mnie czeka...
CZYTASZ
American teenage life
RomanceChloe musi zacząć nowe życie a zaczyna się od...przeprowadzki na nowy kontynent. Gotowa na zostawienie wszystkiego siedemnastolatka leci do Nowego Yorku aby żyć tak jak chciała całe życie.