Rozdział 10-Przejściowo

50 3 0
                                    

Dni jakoś mi mijały. Nawiązywałam kontakty z nowymi ludźmi, angażowałam się w życie szkoły. Mimo tego co zaszło między mną a Lucasem to dobrze się dogadywaliśmy, a na zajęciach zawsze byłam z nim w parze. Postanowiłam na chwilę zapomnieć o chłopakach i skupić się na nauce,rodzinie i tym aby poznawać nowych ludzi.

Coraz lepiej dogadywałam się z Alexą. Chodziłam do niej po zajęciach, czasem ona przychodziła do mnie. Przeważnie leżymy,oglądamy filmy i rozmawiamy. Fajnie zacząć od początku, poznawać jakąś osobę od nowa. Mamy dużo wspólnego z Alexą, tak samo się ubieramy,to samo słuchamy,czytamy, nawet kawę lubimy tą samą.

Tydzień po imprezie w sobotę jej rodzice zostawili jej wolne mieszkanie ale nie chciała znów robić czegoś większego więc przyszłam do niej i planowałyśmy wieczorem pojeździć w różne zakątki Nowego Yorku. Przyszłam do niej o 11 i jak na typowe "grubasy" przystało- zaczęłyśmy gotować. Otwierając szafkę wysypała się na mnie mąka.

-Chloe!-zaczęła się śmiać Alexa. Dosłownie pokładała się ze śmiechu.

Rzuciłam jej w twarz sporą ilością mąki i obydwie zaczęłyśmy się śmiać, zaczęła się wojna na jedzenie. Kiedy na jej twarzy wylądował makaron ze śniadania ktoś zadzwonił do drzwi. Ocierając twarz pobiegła do drzwi.

-Cześć Alexa, mogę na chwilkę wejść?

-Tak,nie ma sprawy, co się stało?-Powiedziała z przejęciem

Ja siedziałam cicho w kuchni, trochę słuchając, trochę się chowając. Wiedziałam jak mam się zachować,praktycznie czytałam Alexie w myślach.

-Zerwaliśmy.

Doskonale wiedziałam kto to powiedział. Poczułam na sobie falę ciepła i serce zaczęło mi szybciej bić, szczęście mieszało się z ciekawością i przejęciem.

-Dlaczego?Byliście ze sobą od ponad roku Chris.- Powiedziała zdziwiona Alexa

-Na twojej imprezie z kimś się przespała, powiedział mi to David,pamiętasz go? Chodzę z nim na siłownię. Mówił,że najpierw jakaś dziewczyna patrzyła przez drzwi do łazienki, jak ją opisał to wydaje mi się,że to była Chloe a jak coś zobaczyła to szybko uciekła. Mówił,że zajrzał przez uchylone drzwi i Victoria z kimś się pieprzyła. Na tej samej imprezie mówiła,że wszystko gra,że kocha mnie najmocniej,że my na zawsze, pieprzona oszustka. Zastanawiam się,czemu Chloe mi nie powiedziała, poznaliśmy się jakoś ostatnio, mogła powiedzieć.

-Uwierzyłbyś jej?

-No dobra,racja. Niby czegoś co sprawiało nam radość nie powinniśmy żałować, ale ja? Ja żałuję jak cholera. 14 miesięcy zmarnowałem na nią. Miałem już nawet prezent na święta dla niej. Nienawidzę się za to wszystko.

-Przestań Chris, to przecież nie jest Twoja wina. To ona jest szmatą. Ty jesteś naprawdę świetnym chłopakiem, nie obwiniaj się, bo nie masz za co.

-To boli, boli to,że myślałem,że jestem tylko ja rozumiesz? A przez ten czas pewnie jeszcze paru innych obracała.

-Chcesz się czegoś napić?-Powiedziała smutna

-Woda wystarczy,dziękuję,że jesteś Alexa.

Alexa weszła do kuchni pokazując mi palcem na ustach abym była cicho. Siedziałam skulona w rogu czekając aż znów zaczną rozmawiać.

-Trzymaj.

-Chyba na razie odpuszczam sobie dziewczyny, mam dość.

-Uwierz,że jest masa wartościowych ale racja, na ten czas odpuść, bo będzie tylko gorzej.

Dzięki Alexa.

-Wiem,że jest masa wartościowych, ostatnio do pracy przyjęliśmy nową tatuażystkę, Hannah. Miła się wydaje, starsza, odważna. Może kiedyś.

Ukuło mnie trochę w sercu ale jak usłyszałam,że Chris się podnosi lekko odetchnęłam i osunęłam się cała na ziemię. Gdy wyszedł parę łez mi poleciało a Alexa przyszła i zaczęła płakać ze mną. Kiedy się ogarnęłam, włączyła muzykę i zaczęłyśmy piec nasze ciastka po czym włączyłyśmy film i nigdzie już nie wychodziłyśmy.

-Alexa,masz jakieś fajki?

-Myślałam,że Ty tylko na imprezach.

-Chcę odreagować.

Wyjęła 2 piwa smakowe i paczkę miętowych LM i poszłyśmy na balkon. Parę dni temu jej tata obudował szybami stół na tarasie, który zawsze służył za palarnię więc nie marzłyśmy.

-Możliwe abym kochała go,mimo,że go nie znam?

-Niestety skarbie.




American teenage lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz