Rozdział napisany przez PannaZmieNNa.
__________________-Ha, ha,ha! Bardzo śmieszne - powiedział Azjata zakładając ramiona na piersi jak jakaś rozkapryszona nastolatka
Tymczasem Ash z Lukiem śmiali się koło niego na tylnym siedzeniu. Jeśli można nazwać to śmianiem się. Raczej chyba rznięciem idioty do potęgi entej.
Ashley i Michael śmiali się pod nosem z chłopaków, a szczególnie z miny bruneta.
- Jesteśmy - krzyknął Michael po pięciu minutach
- Jupi - chłopacy przybili sobie piątki ( Luke i Ash)
Cała piątka wysiadła z auta i udała się do drzwi.
- Chłopaki dawajcie klucz !- krzyknęła Ashley
- Luke - powiedział Ash
Chłopak podniósł w obronnym geście ręce do góry
- Na mnie nie patrz, ja nie zamykałem - powiedział blondyn
- A co? Niby ja?! - zaśmiał się chłopak
- Calu-muś!!! - krzyknęli chłopacy
Brunet zacisnął pięści z gniewu
- Cholery jedne czy możecie choć raz się normalnie zachowywać? - popatrzył na nich
- Nie!!!!!!!!!! Pedale - puścili mu języki
Chłopak zaczął ich gonić na około domu.
- Idiota - zawołał Ash
- Debil- zachichotał Luke
I pewnie by się tak gonili gdyby nie spojrzenie Michaela do Ashley. W chwili, gdy mieli robić któreś z kolei kółko Ashley przypadkiem podłożyła nogę Ash'owi, a co za tym idzie wszyscy się wyrypali.
- A mówią, że niby to ja jestem ta popierdolona - wyszeptała do Michaela Ashley cicho, ale tak, aby wszyscy usłyszeli
Chłopak na te słowa się zaśmiał.
- No dobra - zaczął Michael, gdy wszyscy się już ogarnęli
- Kto zamykał drzwi? - podniósł pytająco brwi.
- Calumik!!! - pokazali palcami chłopaki- I co z tego?! - oburzył się
- Gdzie go dałeś? - spytała Ashley, ale chyba już znała odpowiedź
- Do doniczki - odpowiedział
- Popierdoliło Cię?! - wkurwiła się całą trójka, choć dziewczyna nie wiedziała co w tym złego.
- To sama sprawdź - powiedział Miki bardziej spokojniejszy
Ashley podeszła do okna. Przeszukała każdą doniczkę i nic. Nie było go tam. To gdzie on jest w takim razie?!
- Yyyyy nie ma...
- No nic dziwnego skoro ten debil wsadził ten klucz do doniczki !!- wydarł się Michael
- Ty okres na głowie, spokój - zaśmiał się Calum
- IIiii?? Gdzie jest teraz niby ten klucz - zapytała Ashley
- W Puszku - odpowiedział zrezygnowany Ash
- Kto to Puszek?
- Kot sąsiadki I ULUBIENIEC Caluma
- Chcesz mi powiedzieć, ze kot waszej sąsiadki zapierdolił wam klucz i go zeżarł - Ashley zaczęła się śmiać
Nie mogła przestać. Kot zjadł klucz i nie wejdą do mieszkania. Jak bardzo pozostała trójka byłą wnerwiona na Cal'a tak dla niej to było śmieszne.
- Skończyłaś? - zapytał blondyn
Po chwili Ashley coś zaświtało w głowie
- Miki daj mi środek na przeczyszczenie!!! - wyciągnęła przed siebie rękę
- ja... Nic.. Co..... Skąd wiesz, że to mam? - sam się wkopał
- Niby chłopaki sami z siebie ciągle wpadali do łazienki na zmianę i siedzieli tam przynajmniej pół godziny - puściła im oczko
Ashley widziała miny chłopaków i uśmiech Mik'a.
- Czy ty chcesz dać temu kotu środek przeczyszczenie? - spytał się Calum
- No pewnie, że chce - odpowiedział za dziewczynę Mik'e
- No, ale ktoś musi go złapać i mu to dać - odpowiedział AZJATA
W odpowiedzi dostał dziwne spojrzenia przyjaciół. Wiedział po uśmiechu Michaela co będzie!
- Czemu ja?!
- Bo ty to fachowiec w takich rzeczach... - zaczął Luke, ale nie dotarł do końca zdania, bo całą czwórka zaczęła się śmiać.
- Ugh... Czemu ja - powiedział brunet wznosząc oczy do nieba po czym przeszedł na druga stronę ulicy. Gdy zniknął całą czwórka zaczęła się śmiać tak, że leżeli na chodniku
- Chodźcie - zarządził Michale
Ashley wstała, ale chłopacy nadal leżeli.
- Gdzie? - zapytał Ash
- No obserwować Caluma
- Ale on nas zabiję - odpowiedział Luke
- Nie zabije jak będziemy mieli to nagrane - puściła im oczko dziewczyna
- No to w takim razie przedstawienie czas zacząć - podpowiedział wstający Luke
We czwórkę powoli jak ninja przeszli do domu na przeciwko.
Szykuje się wpierdol!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!______________
I jak się wam podoba?Czy nowa okładka przypadła wam do gustu. (O mój bosze jak to poważnie zabrzmiało xD x5)
CZYTASZ
kik story |m.c.|
FanfictionGdzie przyjaźń przeradza się w więź, która przerasta Michaela i Ashley. (ff jest beznadziejna, wybaczcie mi to, ale żal mi usuwać, więc czytacie na własną odpowiedzalnośći) (ps jest mnóstwo błędów, huehue) #6 Humor #48 Dla Nastolatków #76Fanfict...