Tom pokazał mu swoje wspomnienia. Postanowił iż będzie jak najlepiej odzwierciedlał jego zachowanie. To nie będzie trudne. W większości dlatego, że sam by się tak zachowywał w różnych sytuacjach. Zadzwonił dzwonek. Wszedł do klasy jako pierwszy i usiadł na miejscu, które zwykle zajmował Voldemort w latach swojej młodości. Również siedział ze ślizgonem -Abraxem Malfoyem, tak jak teraz on z Draco- wnukiem "kolegi" Toma. Gdy wszyscy już usiedli, Horacy zaczął swoją mowę.
-Witajcie. Pod nieobecność profesora Snapa będę uczył was eliksirów. Zaczniemy od antidotów...
Harry podniósł rękę.
-Nie będziemy się uczyć o truciznach? -zapytał tonem grzecznego ucznia.
Horacy zrobił niepewny wyraz twarzy. Zapewne dlatego, że Tom kiedyś spytał go o to samo.
-Nie. To bardzo niebezpieczna dziedzina mikstur.
-Dlaczego? Powinniśmy przecież poznać eliksiry, na które robimy antidota, a sama nauka nie jest niebezpieczna, kiedy się jej nie używa do złych celów. -powtórzył kwestię Voldemorta sprzed lat.
Patrzył jak nauczyciel spogląda na niego z zaniepokojeniem w oczach.
-Jeśli starczy nam czasu, to pod koniec roku zrobimy jedną czy dwie trucizny. Teraz wróćmy do lekcji.
Eliksir, który przygotowywali był dla Harry'ego dziecinnie prosty. Wykonał go najszybciej i "o dziwo" najlepiej. Horacy podszedł do jego kociołka i obejrzał miksturę.
-Gratuluję panie Potter. Pana wywar jest idealny. Wybitny. -odszedł, by sprawdzić jak idzie innym.
Zabrzmiał dzwonek i uczniowie ruszyli do wyjścia.
-Harry możesz zostać na chwilę? -zapytał nauczyciel.
-Oczywiście profesorze. -odpowiedział usłużnie ślizgon.
Gdy wszyscy wyszli Horacy zwrócił się do Harry'ego.
-Dziś uwarzyłeś bezbłędnie jeden z najtrudniejszych istniejących eliksirów. Chciałbym, abyś dołączył do Klubu Ślimaka. To koło dla utalentowanych osób z eliksirów. Organizowałem je też w poprzednich latach, gdy tu uczyłem. Co ty na to?
-Bardzo chętnie. -odpowiedział.
-Bardzo się z tego cieszę. Najbliższe spotkanie odbędzie się za dwa tygodnie, gdy zbiorę więcej członków.
Harry przytaknął i powiedział:
-Muszę już iść na lekcję profesorze. Bardzo dziękuję za pana propozycję.
-Drobiazg Harry.
***
Przez następne dwa tygodnie Harry zachowywał się dokładnie jak Tom. Nauczyciele bacznie mu się przyglądali, zwłaszcza ci, co mieli okazję uczyć młodego Riddle'a. Dziś miało się odbyć pierwsze spotkanie Klubu Ślimaka. Oprócz niego należała do niego Ginny, Blaise, Hermiona i paru uczniów, których nie znał.
Harry wszedł jako ostatni.
-Proszę. To dla pana. -podał Horacemu pudełko na z plasterkami ananasa.
On otworzył je i bardzo się zdziwił.
-Ananas. Mój ulubiony owoc. Skąd wiedziałeś? -zapytał.
-Intuicja. -odpowiedział.
Slughorn tylko pokiwał głową z zaniepokojonym wzrokiem. Spotkanie przebiegało zwyczajnie. Nagle nauczyciel spojrzał na zegar i oznajmił:
-O wielkie nieba, jak się późno zrobiło. Uciekajcie, bo dyrektor Dumbledore wszystkim nam da szlaban.
Wszyscy wyszli z pomieszczenia. Został tylko Harry. Podszedł do klepsydry stojącej na biurku i delikatnie ją pstryknął. Wydała piękny dźwięk. Slughorn zaskoczony odwrócił się i ujrzał ślizgona.
-Chyba nie chcesz, by cię ktoś przyłapał Harry?
Potter milczał.
-Chcesz o coś zapytać?
-Tak proszę pana. Nie wiem do kogo mógłbym się z tym zwrócić. Inni nauczyciele... Nie są tacy jak pan. Mogą mnie źle zrozumieć.
-Pytaj.
-Byłem kiedyś w bibliotece w Dziele Ksiąg Zakazanych i tam przeczytałem jedną bardzo niezrozumiałą nazwę. Myślałem, że mógłby mnie pan oświecić. To słowo o ile się nie mylę to... horkruks.
Nauczyciel cofnął się o krok z przerażeniem.
-Że co? -zapytał.
-Horkruks. -powtórzył pewnym głosem Harry.
-Już kiedyś... ktoś zapytał mnie o to samo. Był bardzo podobny do ciebie. -szepnął.
-Przepraszam. Nie chciałem pana urazić. -odpowiedział z udawaną skruchą.
-Nie Harry. To nie twoja wina. Wiesz kim był ten drugi uczeń?
Potter pokręcił przecząco głową.
-Tom Riddle...
-Voldemort. -powiedział Harry.
Horacy przytaknął.
-Bardzo mi go przypominasz. Aż za bardzo...
Horacy zastanowił się. Musi o tym porozmawiać z Dumbledorem.
_____________________________________
Macie kolejny rozdzialik :) Sorki. Brak weny ;c
CZYTASZ
Harry Potter i Nieznana Przepowiednia
FanfictionCałe życie Harry'ego wywraca się do góry nogami. Odkrywa kłamstwa Dumbledora. Dowiaduje się o swoim pochodzeniu. Poznaje przepowiednię. Co naprawdę wydarzyło się w Dolinie Godryka? Kto jest jego prawdziwym wrogiem? Okładka wykonana przez dianaa_98