Uzupełnienie 1. Weasley i Granger

7.3K 375 8
                                    


-Zmywamy się stąd! -krzyknął rudowłosy gryfon.

Chwycił Hermionę za rękę i pociągnął w stronę Zakazanego Lasu. Ta jednak się nie ruszyła. Ze strachem obserwowała ginących uczniów i palący się zamek. Hogwart... Jej dom.

-Nie możemy Ron -powiedziała.

-Oczywiście, że możemy. Chodź! -Szarpnął ją.

Granger wyrwała się i z łzami w oczach spojrzała na Weasleya.

-A co z Harrym?!

-Tym zdrajcą? Mam nadzieję, że zdechł.

Twarz gryfona wykrzywiła się w wyrazie pogardy.

Nagle Hermiona zerwała się do biegu. Przeskakiwała dziury i omijała trupy uczniów i śmierciożerców leżących na bruku. Nawet nie rzuciła na nie okiem. Musiała dostać się do zamku i pomóc najbardziej jak potrafi, a co najważniejsze odszukać Harry'ego.

Hermiona wiedziała, że Harry zdradził, że przyłączył się do Czarnego Pana. Pomimo to, kochała go jak brata. Znała go przecież tak długo... Razem odbili Kamień Filozoficzny, powstrzymali dziedzica Slytherina na drugim roku i uratowali Syriusza. Zawsze przy nim była i chciała przy nim być. Nawet teraz. Nawet jeśli miałby ją zabić po jednym spojrzeniu rzuconym na nią.

Wbiegła do Wielkiej Sali, a raczej do ruin, które po niej pozostały i to co ujrzała sprawiło, iż zatrzymała się z szokiem. Śmierciożercy wraz ze swoim panem wznosili różdżki do góry, a z nich wydobywały się kolorowe, jednak smutne i wściekłe promienie.

Rozglądała się na boki, próbując znaleźć Harry'ego. Kompletnie zignorowała leżącego na posadzce Snape'a i martwe ciało Dumbledore'a. Dla niej liczył się tylko jej przyjaciel.

Następnie wydarzenia potoczyły się szybko. Bellatrix zauważyła ją kątem oka i z płaczem w głosie, krzyknęła:

-To twoja sprawka, szlamo!

Skierowała na nią różdżkę i wypowiedziała zaklęcie torturujące. Hermiona upadła między gruzy i zaczęła wrzeszczeć z agonii. Po przerwanej klątwie, udało jej się wykrztusić:

-Gdzie jest Harry?

-Nie żyje! -warknęła Lestrange. -Przez ciebie, brudna szlamo!

Ostatnie co ujrzała to błysk zielonego światła.

Jej Harry. Harry Potter. Odszedł. Zginął, a ona nie mogła nic na to poradzić. Pocieszała się myślą, że po śmierci go spotka i że spędzą wieczność razem. Niestety... Myliła się.

***

Ronald Weasley został znaleziony martwy w Zakazanym Lesie. Prawdopodobnie podczas swojej ucieczki został ukąszony przez jadowitego węża. Umarł po niecałych dwóch godzinach od wstrzyknięcia jadu.

Nie był jedynym, który zginął w tak głupią i bezsensowną śmiercią. Kilkunastu uczniów Hogwartu próbowało oddalić się od miejsca walki.

Niektórych ciał nie odnaleziono. Inne były tak zmasakrowane, że ich identyfikacja była niemożliwa. Niewielu udało się uciec, ale zwolennicy Czarnego Pana znaleźli ich i zamordowali. Nie przetrwał nikt.

Harry Potter i Nieznana PrzepowiedniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz