Ten.

281 24 1
                                    

-Ekhem... Mogę spytać gdzie jest toaleta?- usłyszeliśmy czyjś głos, na co natychmiastowo się od siebie oderwaliśmy. spojrzałem w kierunku osoby, przez którą przerwaliśmy pocałunek. Minnie.

-Na końcu tego korytarza.- powiedziałem wskazując kierunek.

-Dzięki.- powiedział, po czym odszedł w kierunku toalety. Spojrzałem na Hiro. Przygryzał wargę próbując powstrzymać śmiech. Przyłożyłem dłoń do jego policzka i spojrzałem w jego oczy. Widać było w nich lekkie rozbawienie i radość. Kurde... Chyba się zakochuję... Zaśmiałem się cicho. Stanąłem na palcach, aby dosięgnąć ust chłopaka. Pocałowałem go lekko.

-Chodźmy już.- szepnąłem i już chciałem wyjść z pokoju, gdy coś mnie powstrzymało. Mianowicie była to ręka białowłosego położona na moim ramieniu. Odwróciłem się do niego.

-Nadal mi nie odpowiedziałeś.- powiedział. Przez chwilę zastanawiałem się o co chodzi.
Nie uciekaj mi już, proszę. Chyba o to chodziło. Złapałem wolną dłoń chłopaka, po czym uśmiechnąłem się smutno.

-Nie mogę Ci tego obiecać. Nigdy nie wiemy, co się stanie w przyszłości. Chciałbym, ale nie mogę. Znam Cię kilka dni, a do te wszystkie plotki o Tobie. Nawet nie jestem pewien, czy to aby na pewno tylko plotki. Po prostu daj mi trochę czasu. Zastanowię się i dam znać. A teraz chodźmy.- powiedziałem powoli. Chyba... Na pewno się w nim zakochuję...

-Okej, ale... M-mogę..- czy on się jąka? To takie słodkie. Aww.- Mogę nadal trzymać.. Twoją dłoń? Proszę.- powiedział, a ja lekko pociągnąłem go w stronę schodów. Chwilę później znaleźliśmy się w salonie. Puściłem dłoń Hiro, aby podejść do Iru i się z nim przywitać. Przytuliłem go, na co usłyszałem niezadowolony jęk białowłosego.

-Idę zrobić sobie kawę.- powiedział i wyszedł. Odsunąłem się od Iru i poszedłem za Hiro. Stał przy blacie, opierając się dłoniami o jego krawędź. Podszedłem do niego cicho i oplotłem go moimi rękami. Chłopak drgnął, na co się zaśmiałem. Odwrócił się i spojrzał mi w oczy.

-Nie musiałeś się skradać.- powiedział.

-Nie musiałeś się obrażać.

-Wcale się nie obraziłem.- powiedział opierając ręce na swoich biodrach.

-Ehe.. A ja jestem piękną królewną. A tak serio to naprawdę przeszkadza Ci to, że przywitałem się z przyjacielem? No bez przesady.

-Jakoś ze mną się tak nie witałeś.- powiedział z wyrzutem.

-Człowieku... Jeszcze dziś rano to ja rozmyślałem nad sposobem zamordowania Cię, a Ty mi wypominasz, że Cię nie przytuliłem? Serio? Jesteś idiotą, czy jak?- spytałem, ale ten tylko odwrócił wzrok.

-Ej idziecie tu?!?!- usłyszałem głos Sylvii.

-Moment!- odkrzyknąłem, po czym położyłem dłonie na policzkach Hiro, aby zwrócić jego uwagę. Nie poskutkowało.- Spójrz na mnie.-powiedziałem jeszcze spokojny. Znowu nic... Co za dziecko....- Hiro, mówię do Ciebie. Spójrz na mnie, proszę.- powiedziałem coraz bardziej zdenerwowany. Kiedy po dłuższej chwili na mnie nie spojrzał, westchnąłem i wyszedłem z pomieszczenia.

-No nareszcie.- usłyszałem, gdy wszedłem do salonu. Usiadłem na dywanie obok Minniego. Sylvia, Yuki i Iru siedzieli na kanapie i żywo o czymś rozmawiali. Ja nie powiedziałem nic. Byłem zdenerwowany. Miałem ochotę stąd wyjść i nie wracać. Nie lubiłem się kłócić, a tym bardziej z osobami, które lubię. Moje rozmyślania przerwał szept Minniego.

-Co się stało?

-Nic. A co się miało stać?- powiedziałem z udawanym zdziwieniem. Doskonale wiedziałem, o co chodzi, ale nie chciałem o tym mówić. Nie teraz.

-Jesteś głupi, czy co? Przecież każdy widzi, jak na siebie patrzycie.

-Sam mówiłeś mi, że mam na niego uważać.- przerwałem mu.

-Wiem, co mówiłem, ale zauważ, że od tygodnia Hiro jest do Ciebie wręcz przyklejony.- No może faktycznie miał rację. Już chciałem mu odpowiedzieć, ale do pomieszczenia wszedł białowłosy. Usiadł naprzeciwko mnie. Spojrzałem na jego... zaczerwienione oczy. No nieźle. Najpierw misie, teraz płacz. Zaraz się okaże, że w szafie ma schowane różowe ubranka. Aż musiałem to sprawdzić.

-Zaraz wrócę.- powiedziałem wstając. Ruszyłem w kierunku wyjścia, gdy poczułem dłoń Minniego na nadgarstku.

-Gdzie idziesz?- spytał.

-A chcesz ze mną?- spytałem z typowym pervert smilem, co wywołało śmiech u chłopaka.

-Sorry, misiu, ale ja jestem zajęty.- powiedział łapiąc dłoń swojego chłopaka. Uśmiechnąłem się i wyszedłem. W ciszy przebyłem drogę do pokoju Hiro. Wszedłem do środka i podszedłem do szafy. Otworzyłem ją i...

Say somethingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz