W parku zostaliśmy jeszcze przez kilka godzin. Większość czasu poprostu siedzieliśmy na ławce trzymając się za ręce. Chciałbym być już w domu, ale byłem zbyt zmęczony, żeby się chociaż podnieść.
-Wracamy?- usłyszałem głos Hiro.
-Mhm.- mruknąłem sennie. Chłopak położył dłoń na mojej głowie i zaśmiał się cicho.
-Chodź, bo cię tu zostawię.- zagroził.
-Zanieś mnie.- zaśmiałem się. Ku mojemu zdziwieniu chłopak momentalnie wstał i wsunął ręce pod moje kolana i barki. Po chwili zostałem oderwany od ławki. Zacząłem krzyczeć, aby mnie odstawił, ale on tylko się śmiał.
-Nienawidzę cię!- krzyknąłem obrażony.
-Kochasz mnie.- powiedział nadal się śmiejąc.
-Nieprawda. Jesteś idiotą. Puść mnie.
-Napewno?- spytał.
-Tak.
-Ok.- powiedział i rzeczywiście mnie puścił. Tylko nie tak jak chciałem... Otuż zostałem upuszczony do jeziorka. Jakim cudem tak szybko mnie tu przyniósł??? Postanowiłem się z nim trochę podroczyć. Szybko złapałem dużo powietrza w płuca i nie wypływałem z wody. Chłopak zaczął wykrzykiwać moje imię, po czym szybko wszedł do wody. Zanurzył głowę, a ja znowu wypłynąłęm i zebrałem w płucach powietrze. I tak kilka razy. Podczas, gdy Hiro ciągle wykrzykiwał moje imię i zanurzał się, ja już dawno siedziałem spokojnie na trawie.
-Dlaczego tak spokojnie na to patrzysz? Trzeba zadzwonić na policję. Najwyraźniej ktoś utonął.- powiedziała jakaś młoda dziewczyna wyciągając telefon. Zacząłem się cicho śmiać.- Dlaczego się śmiejesz? To nie śmieszne. On kogoś szuka. Nie widzisz?
-On szuka mnie. Myśli, że jestem tam gdzieś pod wodą.
-Ah.. Umm.. Okej. Dziwne. Ale nie torturuj go tak. Jest już wieczór, a woda z pewnością jest zimna. Przeziębi się.
-Okej.
-Papa
-Paa.- odpowiedziałem jej z uśmiechem, a po chwili podszedłem bliżej brzegu.- Długo będziesz jeszcze się tak rzucał?!- krzyknąłem gdy tylko się wynurzył. Spojrzał na mnie zaskoczony, a po chwili do mnie podpłynął.
-Jak mogłeś mi to zrobić?- spytał, gdy już stał obok mnie.- Martwiłem się.
-Było mnie tam nie wrzucać. Dobra. Idziemy? Ludzie się dziwnie na nas patrzą.- powiedziałen wskazując na grupkę starszych ludzi, którzy bezczelnie się w nas wgapiali. Hiro uśmiechnął się zadziornie i położył dłoń na moim policzku szybko przyciskając swoje wargi do moich. Przez chwilę zastanawiałem się o co chodzi, ale po chwili uśmiechnąłem się i oddałem pocałunek. Musiało to wyglądać dość dziwnie, ale zarazem romantycznie. No wiecie... Dwóch całkowicie przemoczonych facetów całujących się przy zachodzie słońca nad jeziorkiem w parku. Aww słodko.
-Idziemy?- spytał przerywając pocałunek.
-Ok.- powiedziałem cicho przytulając się do boku chłopaka. Złapał moją dłoń i ruszyliśmy w kierunku mojego domu.
_______________________________
Krótki, ale pisałam go w pociągu xx Miałam go dodać już wczoraj, ale zapomniałam, za co strasznie przepraszam.
Przepraszam, że tak długo nie było, ale jestem w klasie maturalnej i dużo na głowie x.x
Tak ogólnie to jestem w KATOWICACH i jestem tu niecałe 48 GODZIN i już mam dziurę na dłoni, stłuczone kolano i obtartą łydkę.
Czuję się przegrywem.