Twelve.

221 20 0
                                    

Obudziły mnie krzyki. Uchyliłem powieki i zobaczyłem białowłosego kłócącego się z jakąś kobietą. Powoli wstałem i posłałem chłopakowi pytające spojrzenie. Hiro natomiast patrzył na mnie lekko przerażony.

-Co się stało?- spytałem, gdy podszedł do mnie bliżej.

-Nic takiego.- odpowiedział lekko zdenerwowany.

-Nic takiego?! Ciąża to nic takiego?!- krzyknęła dziewczyna. Spojrzałem na nią jak na idiotkę, po czym zauważyłem zdjęcie USG w jej ręce. Przeniosłem wzrok na Hiro. Byłem zły. Chłopak chciał coś powiedzieć, ale szybko go wyminąłem i poszedłem do jego pokoju. Zrzuciłem z siebie jego bluzę, rzuciłem ją na łóżko i zabrałem swoją torbę. Chciałem wyjść z pomieszczenia, ale uniemożliwiły mi to ręce chłopaka.

-Zostań. Proszę. Nie zostawiaj mnie. To nie jest moje dziecko. Jestem tego w stu procentach pewny.- powiedział, a ja zdenerwowałem się bardziej. Jak można nie przyznać się do własnego dziecka?

-Puść mnie.- powiedziałem, a chłopak wykonał polecenie. Spojrzałem na niego.- Powiedz mi. Jak można nie przyznać się do własnego dziecka?- spytałem pogardliwie.

-Ale to nie może być moje dziecko, bo...- przewałem mu.

-Skończ.- powiedziałem i odwróciłem się do drzwi. Przechodząc obok salonu, gdzie znajdowała się dziewczyna, nawet na nią nie spojrzałem. Nie miałem ochoty patrzeć na kogokolwiek. Zresztą i tak bym nie widział tej osoby, gdyż łzy rozmazywały mi widok. Szybko założyłem swoje buty i wybiegłem z domu. Złapałem telefon i zadzwoniłem do Minniego. Odebrał po kilku sygnałach.

-Człowieku, dlaczego mnie bud..- zaczął marudzić, ale mu przerwałem.

-Możemy się spotkać?- powiedziałem przez łzy. Chłopak momentalnie spoważniał.

-Co się dzieje? Ty płaczesz?- spytał zmartwiony.

-Możemy, czy nie?- spytałem jeszcze raz.

-No ok. To za 20 minut będę pod twoim domem.

-Dzięki.- odpowiedziałem, po czym się rozłączyłem. Resztę drogi pokonałem dość szybko. Wszedłem do domu nie zamykając drzwi na klucz i postanowiłem ogarnąć swoją twarz. Napisałem szybko SMSa do Minniego.

"Nie pukaj. Drzwi są otwarte."

Po wysłaniu wróciłem do nakładania pudru pod spuchnięte oczy. Namalowałem równą kreskę na lewym oku, a gdy byłem w połowie malowania drugiej do toalety wpadł przerażony Min. Rzucił się na mnie i zaczął krzyczeć.

-Boże! Nic ci nie jest! Czemu nie odpowiadasz, gdy wołam!? Myślałem, że coś sobie zrobiłeś.

-Nie słyszałem, bo mam dźwiękoszczelne drzwi w praktycznie całym domu, kretynie.- powiedziałem kończąc swoje dzieło. Na koniec przeczesałem włosy palcami.

-Tak nazywasz kogoś, kto biegnie do Ciebie przez pół miasta, żeby zobaczyć jak się malujesz? A właściwie to po co się malujesz? I czemu płakałeś? Hiro coś ci zrobił? Zgwałcił Cię? Zabiję skurwysyna. Powiedz mi co ci zrobił. No mów.- krzyczał potrząsając moimi ramionami, nie dając mi możliwości wysłowienia się. Po chwili odepchnąłem go lekko, żeby się uspokoił.

-Już?- spytałem po chwili, a on pokiwał głową.- No to odpowiadając na każde pytanie.Tak, nazywam cię kretynem. Maluję się, bo idziemy na zakupy. Płakałem, bo jego poziom idiotyzmu jest większy niż poziom samouwielbienia Yuki. Nic mi nie zrobił. Nie, nie zgwałcił mnie. Starczy?

-W takim razie opowiesz mi o tym jego poziomie idiotyzmu, czy nie?- spytał, a ja westchnąłem.

-Po prostu wszystko było spoko. Oglądaliśmy film, chciałem mu nawet powiedzieć, że coś do niego czuje, ale się powstrzymałem. Jak się okazało- słusznie. Z samego rana obudziły mnie jakieś krzyki. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Hiro i jakąs laskę kłócących się. I wiesz czego się dowiedziałem? Nasz Hiro będzie tatusiem.- opowiadałem po drodze do galerii. Min pod koniec mojej opowieści szeroko otworzył buzię, na co ludzie patrzyli na niego jak na idiotę. Szybko zaciągnąłem go do najbliższego sklepu z ubraniami. Po kilku godzinach zakupów poszliśmy do kina, gdzie wybraliśmy jakąś głupią komedię. Pierwszą połowę filmu przegadaliśmy, a druga zeszła nam na śmianiu się z głupoty filmu.

Wychodząc z sali kinowej usłyszałem dźwięk telefonu. Szybko pożegnałem się z przyjacielem i spojrzałem na ekran telefonu.

Numer nieznany.

Odebrałem.

-Tak, słucham?

________________________
Tudududum☆
Dodaję ostatni w tym roku rozdział
Życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku, kochani ❤❤❤
Oby był lepszy niż 2015 ♥

Say somethingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz