*Anastasia's POV*
Ruszyłam spokojnym krokiem w stronę sali biologicznej. W jednej ręce trzymałam kubek z gorącą czekoladą, a w drugiej komórkę. Schowałam ją do kieszeni i otworzyłam drzwi.
– Jestem! – oznajmiłam entuzjastycznie.
W klasie pojawiły się szmery i chichoty. Jak zwykle byłam w centrum uwagi. John Edelman, nauczyciel biologii, spiorunował mnie wzrokiem.
– Znowu się spóźniłaś, panno Rafiel. Mógłbym wiedzieć dlaczego?
Wzruszyłam ramionami w odpowiedzi i skierowałam się na koniec klasy.
– Anastastio! – Usłyszałam za sobą chłodny głos nauczyciela. – Usiądź obok Mary!
Nauczyciel wskazał dłonią trzecią ławkę, w której siedziała brunetka.
– Co?! – Stanęłam jak wryta na środku klasy.
– Usiądź obok Mary, Ano! – powtórzył nauczyciel. Odwróciłam się do niego i posłałam mu słodki uśmiech.
– A nie mogę obok Ruby?
– Nie, nie możesz – powiedział stanowczo i założył ręce na piersiach. Nie ruszyłam się z miejsca. Edelman westchnął głośno.
– Panno Rafiel, zrób to, o co cię poprosiłem. Natychmiast! – Wiedziałam, że nie da za wygraną. Skrzywiłam się i usiadłam obok Mary.
Popatrzyłam na nią z obrzydzeniem. W ogóle nie wiem jak można się tak zaniedbywać – pomyślałam. Mary jest po prostu obrzydliwa. Ma przetłuszczone włosy oraz tłuste cielsko. Nosi ubrania, które wyglądają jak odzież dla ciężarnych kobiet. Ohyda! Odsunęłam się od niej, jak najdalej mogłam. Mary to zauważyła i zrobiła się jeszcze bardziej czerwona na twarzy. Uśmiechnęłam się pod nosem. Co za żałosna kreatura. – Przeszło mi przez głowę. Karen chyba przeczytała mi w myślach, bo już po chwili dostałam od niej smsa.
Od Karen: O Bosz! Współczuję. Nie chciałabym siedzieć z tym oblechem! :o
Do Karen: Okropność! Za jakie grzechy muszę siedzieć z tym czymś?! Haha
Odpisałam i spojrzałam na Karen, która siedziała na ostatniej ławce przy oknie i czesała swoje krótkie, blond włosy. Grzywka wpadała jej na twarz, zasłaniając duże, niebieski oczy. Dziewczyna odgarnęła ją i sięgnęła po telefon. Przeczytała wiadomość i zachichotała.
– Dziewczyny! – Pan Edelman skarcił nas wzrokiem.
Przewróciłam teatralnie oczami. Nauczyciel ponownie westchnął i wrócił do tłumaczenia tematu. Ja natomiast dalej bawiłam się komórką. Zalogowałam się na ask.fm, gdzie powitało mnie dużo nowych powiadomień. Kliknęłam na pytania i zaczęłam odpisywać.
*profil na ask.fm*
<załącznik>
Anastasia Rafiel @anastasiaaa69 9248 odp. 2552448 lubi to 952 prezenty
Finn & Ruby are my bbys *.*
Zadaj mi pytanie. :)
Hej, co tam ślicznotko?
Nudam, a tam? XD 23 lubi to
Właśnie ja też... Może chcesz popisać z gorącym chłopakiem?
Taa jaaasne, gorącym XD 27 lubi to
Wbijaj na chat, to się przekonasz ;)
Yyyy jaki chat? 21 lubi to
Kliknij w link i zarejestruj się to popiszemy :P <link> Wolę żebyś nie odpisywała i usunęła pytanie, bo chciałabym popisać tylko z tobą ;) Znajdź mnie - @joker
Usunęłam pytanie, tak jak prosił mnie anonim. Weszłam w link, wysłany mi przez "jokera". Na ekranie pojawił się duży napis, zachęcający do dołączenia do wirtualnej społeczności i poznania nowych przyjaciół. Rozbawiona kliknęłam "zarejestruj się" i wpisałam wymyślony login i hasło. Wciągu kilku sekund byłam już zalogowana na nowym portalu. Odszukałam tajemniczego użytkownika i weszłam na jego profil. Nie miał żadnego zdjęcia, ani opisu. Przestraszyło mnie to trochę, ale pomyślałam, że co mi tam... YOLO. Połączyłam się z nieznajomym.
Rozpoczął się chat z: @joker
Przywitaj się z nieznajomym :)
@Ana.Queen: Już się zarejestrowałam ;*
@joker: To świetnie.
@Ana.Queen: Czems nie popiszemy na asku, tylko każesz mi jakieś chaty zakładać? XD
@joker: Wygodniej i prywatniej.
@Ana.Queen: a facebook?
@joker: Nie mam konta.
@Ana.Queen: „Nie masz fejsa, nie istniejesz" xD Jak ty sb radzisz bez niego? :o
@joker: Daję sobie radę, nie martw się. ;)
@Ana.Queen: Okej, nie masz facebooka, a masz jakieś konto na chacie... To trochę dziwne. Coś czuję, że nie jesteś młodym przystojniaczkiem, pff :D
@joker: Wątpisz we mnie? Nie powinnaś.
@Ana.Queen: Ponieważ?
@joker: Ponieważ nie ściemniałem z tym 'gorącym chłopakiem'.
@Ana.Queen: Hahaha chce to zobaczyć.
@joker: Wszystko w swoim czasie, księżniczko.
@Ana.Queen: Pff, jestem królową!
@joker: *kłania się nisko* Yes, my Lady!
@Ana.Queen: Dowcipny jesteś jak na starucha :D
@joker: Nie. Jestem. Staruchem.
@Ana.Queen: Okej, okej...
@joker: To co tam porabia moja królowa?
@Ana.Queen: Siedzę na biologii, piszę z tb... A co porabia mój sługas?
@joker: Sługas? ;__;
@Ana.Queen: No co? XD
@joker: Nie ważne.
@joker: Cóż, siedzę tak sobie i się zastanawiam...
@Ana.Queen: Nad czym?
@joker: Nad sensem istnienia.
@Ana.Queen: yyy?
@joker: No bo w sumie nie mam facebooka...
@Ana.Queen: Hahaha :D Wygrałeś, lol.
@joker: Mam nadzieję, że buziaka.
@Ana.Queen: ;*
– Ej! – krzyknęłam, kiedy nauczyciel wyrwał mi z dłoni komórkę.
– Odbierzesz po lekcjach. A teraz zajmij się biologią, panno Rafiel.
Naburmuszona otworzyłam zeszyt i udawałam, że słucham nauczyciela. Ale tak naprawdę, rozmyślałam nad tajemniczym chłopakiem, który zrobił na mnie niezłe wrażenie.
CZYTASZ
Chat z nieznajomym (Ashton Irwin ff) |Zakończone|
Fanfiction@joker: Albo... zamknij się w pokoju i nie wychodź przez kilkanaście dni, niech sami się domyślają co się dzieje, na pewno zaczną się martwić i znów będziesz miała rodziców... @nemezis: Ale ty masz wyobraźnie... o.O A tak serio to nie wiem czy to by...