Rozdział 18

5.8K 334 13
                                    

Reszta dnia minęła błyskawicznie i pieknie a poranna "kłótnia" zniknęła podczas naszego wspólnego prysznica,  który wzięliśmy razem po sytym i dobrym śniadaniu przygotowanym przez Davida. Teraz siedziałam w naszej gerderobie szukając czegoś odpowiednego do wyjścia.  Według Davida mogę ubrać na siebie co zechcę a i tak będę wyglądała pięknie.  Mimo,  iż wiem że to nie prawda podziękowałam mu i namiętnie pocałowałam . Siedziałam jeszcze na podłodze gdy odezwał się mój telefon . Zetknęłam na wyświetlacz i zmarszczyłam brwi. Izy . Nie wiem kim ona jest . David mi o niej nie mówił  a ja w ogóle nie pamiętam tego imienia. Nie wiedziała co zrobić, telefon po chwili przestał dzwonić więc odetchnelam z ulgą . Jednak nie na dlugo ponieważ po chwili znów zaczął dzwonić.  Nieśpiesznie go odebrałam i czekałam aż Izy się odezwie. Nie musiałam długo czekać aż usłyszałam piskliwy głos dziewczyny.
-Halo?  SUZ do  cholery co się z tobą dziej?  Gdzie jesteś,  martwię się kochana słyszysz?  Tak długo cię nie ma. Błagam powiedz coś zanim oszaleje . Suz,  jesteś moją przyjaciółką i nie wybacze sobie jeśli tobie coś się stanie,  rozumiesz! ?
Dłużej nie mogłam tego słuchać więc się rozłączyłam. Mimo iż gdzieś w głowie światło mi to imię,  to nie mogłam sobie nic o niej przypomnieć.  No cóż teraz idę się szykować a potem pomyśle co z tym zrobić. Posstanowiłam wziąć jeszcze przysznic,  nic nie działa na mnie tak rozluźniająco jak prysznic . Po niecałych 30 minutach wyszłam z łazienki owinięta w recznik . W moim pokoju siedział jakiś facet. Na początku chciałam zacząć wrzeszczeć lecz jest w nim coś znajomego .
- Kim jesteś i co tu robisz?  W pokoju mojego chłopaka? -zapytałam mocno przyciskając do siebie recznik .
Twarz miał poważną,  lecz nie na długo po chwili zaczął się śmiać. 
- Hmmm... chłopaka mówisz . Tak się składa,  że ten chłopak to mój brat i cię okłamuje . To ja jestem twoim chlopakiem,  nie pamietasz naszych wspólnych chwil.?
Było nam ze sobą tak dobrze.
- Kłamiesz!  Nie jesteś nawet podobny do Davida. Nie mówił mi nic o bracie. A moim jedynym chłopakiem był,  jest i będzie David . Wyjdź stąd zanim wezwe policje.
W odpowiedzi usłyszałam jego głośny i piskliwy trochę śmiech.
-I co im powiesz, że wtargnąłem do domu mojego brata,  który tak samo jest mój jak i jego?  Może powinienem ci przypomnieć jak nam dobrze było. ...- i ruszył w moją stronę.  Jednak nie doszedł daleko gdyż zatrzymał go głos mojego ukochanego.
- Jeśli chcesz wyjść z tego domu cały to nawet się do niej nie zbliżaj,  rozumiesz?  - zapytał,  facet zaczął się śmiać ale gdy spojrzał na niego od razu się zamknął.  Wściekłość w jego oczach była w chuj widoczna nawet ja się przestraszyłam . Obcy przez chwilę nie wiedział co zrobić.  Ruszył jednak w stronę drzwi,  jednak wyszedł odwrócił się do mnie i powiedział : - może to ci odświeży pamięć,  kochanie. - go powiedziawszy rzucił czymś we mnie. W tej chwili trzy rzeczy wydarzyły się na raz. David wyrzucił z pokoju obcego. Ja złapałam owy przedmiot przez co puściłam recznik,  który opadł na ziemię ukazując moją nagość.  Spod drzwi usłyszałam wdech Davida i spojrzałam tam. Jego oczy były wymieszane wściekłościa i pożądaniem . Jednak najpierw chciałam sprawdzić zdobycz. W reku trzymałam naszyjnik w kształcie serca  , który można otwierać.  Gdy to zrobiłam ujrzałam siebie na jednej stronie a na drugiej faceta ktory był tu niespełna minutę temu . Nie wiedziałam co o tym myśleć.  Okłamał. David mnie oklamal. Poczułam łzy w oczach,  lecz spojrzałam na niego .
- Okłamałeś mnie!  Jak mogłeś,  dupku!  On wcale jie jest taki obcy. Okłamałeś mnie. - zaszlochałam i nawet nie wiem kiedy opadłam na ziemię. 
David lada moment był przy mnie i mnie tulił do siebie.
- Wiem przepraszam. Musisz mi wybaczyć . Nie chciałem ci mówić o dupku przez ktorego cierpiałaś . On cię zdradził Suz . Nie chcialem ci o tym przypominać.  Przepraszam.
To co usłyszałam sprawiło,  że poczułam wstręt do siebie. Boże ale ze mnie idiotka  jednak nie umialam nic powiedzieć tylko go pocałowałam . Z poczatku był zdziwiony ale po chwili oddał pocałunek.
- Mała wybieraj . Albo łóżko albo niespodzianka.
Czułam pulsowanie w dolnych partiach ciała,  tak kurewsko mocno go pragnęłam jednak musiałam stąd wyjść .
- Najpierw niespodzianka potem sex kochanie ;*


Macie moje myszki . ;* Trochę mało was jest i zaczynam sie martwić.  Piszcie komentarze. Jak wam się podoba i w ogóle.  Miłego weekendu życzę i szczęśliwego nowego roku myszki ;**

Tylko OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz