Rozdział 30

6.6K 262 15
                                    

Wzięłam telefon i odpisałam jej co się stało w skrócie oraz ze niedługo się odezwę po czym odłożyłam goście i spojrzałam na Davida .
- Czegoś jeszcze mi nie mówisz ?

Spytałam nie spodziewając się co mogę usłyszeć .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

To co usłyszałam zraniło mnie totalnie nie wiedziałam co zrobić a jednak słuchałam Go dalej.
- Nigdy nie byliśmy razem , jednak ja wiedziałem i czekałem aż będziesz wolna i będziesz moja . Mój przyszywany brat tak Cię oczarował że nie widziałaś świata poza nim . Wiele razy chciałem do Ciebie zagadać , podejść powiedzieć Ci prawdę jednak za każdym razem na drodze stawał mi mój kochany , zaklamany braciszek. Wiedziałem że cie zdradza Ale nie mogłem nic z tym zrobic niestety . Zakochałem się w tobie od kiedy pierwszy raz przyszlas z nim do naszego rodzinnego domu i nic nie mogłem na to poradzić . Za każdym razem gdy wiedziałem że macie zamiar przyjść razem , nie pokazywalem się w domu . Starałem się Ciebie unikać i zapomnieć o tym jak się czuję w pobliżu Ciebie . Wybacz mu Ale starałem się nawet Ciebie znienawidzić jednak również bez skutku . W końcu się poddałem i obserwowałem Cię , może nie.mogłem z tobą być ale mogłem Cię chroinic i tak też robiłem . Przynajmniej starałem się , nie mogłem Cię ochronić przed moim bratem i bardzo żałuję . Wiedziałem jak to przeżywasz dlatego zalamałem się wiedząc jak bardzo Go kochałaś . Wiedziałem że to Nie możliwe byś i mnie równie mocno pokochała jak jego . A jednak gdzy ujrzałem cię pod moim biurem jak rozbierałaś mnie wzrokiem i jak na mnie patrzyłaś. Nie widziałem w twoich oczach żadnego bólu ani rozpaczy . Nie wiedziałem jak to możliwe ale postanowiłem spróbować . Pozwoliłem Ci odejść wtedy Ale wiedziałem że wyjdziesz gdzieś z przyjaciółką świętować zakończenie uczelni . Widziałem jak Tod idzie do Ciebie I wtedy się zalamałem więc poszedłem do pierwszego lepszego klubu by znowu zapomnieć. Jednak Ty też tam przyszłaś i on również co mnie zdziwiło nie byliście razem , on obracał inne panienki A Ty tanczylaś jak szlona co mi się bardzo podobało. Resztę już chyba pamiętasz hę? ? - spojrzał na mnie pełen obawy A ja faktycznie sobie przypomniałam.
Nie wiem czemu zaczęłam mówić na głos ;
- Byłeś tam . Zlapałeś mnie za biodra , tańczyłeś ze mną i mnie rozpaliłeś. Pragnełam cię, chciałam się z tobą kochać. Jednak myśl O zakończonym związku niedawno mnie uratowała i kopnełam cię w jaja . W łazience trochę mi to zajęło zanim się ogarnęła ale dałam radę i miałam już wychodzić kiedy zatrzymałeś mnie przy barze A ja bylam rozczarowana twoim bezczelnym i aroganckim zachowaniem . Kazałeś mi zająć sie twoim penisem który dzięki mnie Cię bolał z dwóch powodów . Wiedziałam że mnie pragniesz Ale i tak orzeszkami. Pamiętam jeszcze ze się obściskiwaliśmy oraz ze twój brat to widział A ja uciekłam z klubu zostawiając Izy . Pamiętam jeszcze Ciebie bijącym się z jakimś obleśnym facetem A potem już nic . - przestałam na moment aby odetchnąć , nie wiem kiedy zaczęłam płakać ale byłam cała we łzach A on siedział z bólem w oczach . Wiedziałam ze powinnam Go za to znienawidzić Ale nie potrafiłam , przez tan krótki czas z nim zaczęłam coś do niego czuć to wiem. Ale nie mogłam z nim być po tym wszystkim. Jeśli ktoś okłamał raz zrobi to też i drugi .
- Wiesz chyba że nie mogę tu zostać. Oklamałeś mnie , nie ważne czy dla mojego dobra czy nie . Ale oklamałeś dziękuję że powiedziałeś mi jednak prawdę ale to nie wystarczy . Wiesz jeżeli osoba na której Ci zależy Cię zrani coś w tobie pęka. Wszystko jest inne . Inaczej patrzysz na słońce . Boisz się zaufać komukolwiek . Pojawia się strach przed kolejnym zranieniem . Nie umiesz pokochać na nowo .. Nie umiesz już żyć . - wstałam od niego przypominając sobie sytuację z Todem . - Spakuje swoje rzeczy i znikam .
- Gdzie pójdziesz ? - zapytał zrozpaczony . Cierpiał tak sami jak ja . Czułam to.
- Tam gdzie powinnam, do jedynej osoby która mnie nie rani , nie okłamuje i która mi pomoże się z tego wszystkiego wydostać. Idę do Izy.

Po 30 minutach byłam gotowa , już nie płakałam obiecałam sobie że nie pokaże my swoich łez i bólu. Dlatego zeszłam na dół z kamiennym wyrazem twarzy , walizkę postawiłam przy drzwiach a sama wróciłam do salonu aby się z nim pożegnać.
Siedział na kanapnie z głową spuszczoną w dół . Płakał widziałam jak jego ramiona się trzęsły i wiedziałam że płacze. Poczułam jak i w moich oczach wzbierają łzy. Podeszłam do niego , uklekłam przed nim a on zabrał ręce z twarzy ukazując mi swą rozpacz. Chciałam się z Nin pożegnać więc pocałowałam gi ten ostatni raz . Wiedziałam ze już nigdy tego nie zrobię więc włożyłam w to cała siebie . On na początku nie reagował ale po chwili zaczął mnie namiętnie całować . Po chwili oderwalam się od niego powiedziAłam ciche żegnaj , pocałowałam gi jeszcze raz i wyszłam.
Teraz pozwoliłam sobie na łzy, w drodze na dół zadzwoniłam do niej ... to już koniec . Osunełam się na ziemię u płakałam w takim stanie zastała mnie Izy .

KONIEC MOJE KOCHANE

Tylko OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz