Rozdział 23

4.6K 265 5
                                    


Z przerażeniem patrzyłam na Davida , nie wiedziałam co on planuje ale miałam złe przeczucia. 
Zaczęłam cofać się do tyłu , jak najdalej od niego a raczej od pasków które miał w rękach .
 Zauważył jak bardzo jestem przerażona więc położył je na łóżku i podszedł do mnie. Chwycił mnie w ramiona , pocałował po czym powiedział :

- Nie bój się kochanie , nic ci nie zrobię chcę cię tylko unieruchomić.- Pocałował mnie i złapał mnie za pośladki po czym zaniósł na łóżko gdzie tym razem położył lekko na nim. Zanim zorientowałam  co się dzieję on znów miał w ręku dwa paski i zręcznie przywiązywał mnie nimi do łóżka. Nie odzywałam się bo nie wiedziałam co powiedzieć . Potrafiłam tylko patrzeć i chłonąć jego dotyk . Każde jego muśnięcie palcami czy inną częścią ciała odbijało się echem  w kroczu . Kiedy unieruchomił mnie dość skutecznie nawet , zaczął składać pocałunki na mojej twarzy . Czoło. Powieki . żuchwa . Nos. Usta . Im oddał największy hołd. Napięcie jakie tworzyło się w moim podbrzuszu zaczynało robić się nie do  zniesienia. Chciałam poczuć go w sobie , teraz, zaraz . Boże to straszne ....

- David , proszę cię ... weź mnie , ostro , powoli , jak chcesz ale wejdź we mnie . - błagałam.

Zamiast mi odpowiedzieć on się zaczął śmiać i rozpinać mi koszulę . Chciałam  to zrobić jemu  jednak paski na moich nadgarstkach mi to uniemożliwiły . Jego palce delikatnie muskały moją skórę a ja wiłam się niczym wąż pod tym dotykiem. Czułam jak moje soki wypływają i moczą moje majtki oraz spodnie. Nie zważałam już na to gdyż poczułam usta Davida na szyi , językiem starannie błądził po moim obnażonym ciele . Nie przeszkadzała mi to co robi , wręcz przeciwnie. Zupełnie zapomniałam o tym że byłam na niego zła oraz o tym , że właśnie od niego odchodziłam . Pulsowanie w podbrzuszu stało się mocniejsze więc   starałam się zacisnąć choć trochę uda . Mój ukochany to zauważył i mi je złączył jednak tylko na chwilkę ponieważ odpiął mi je po czym ściągnął a sam umieścił się między moimi nogami . Słyszałam swój głośny oddech oraz jego , był podniecony tak samo jak ja a mimo to dalej zwlekał z zaspokojeniem nas obu.  Gdy już myślałam , że nie dam rady jego palce powędrowały do mojego podbrzusza i zaczął je delikatnie pocierać . Jęknęłam. O mój boże to jest nie samowite .

- David , jeśli nie przestaniesz to dojdę . Och tak . - Jęczałam pod jego dotykiem. Tak bardzo chciałam go dotknąć . Gdy byłam już blisko orgazmu David wstał i mi się przyglądał. On był ubrany a ja jedynie co miałam to stanik i idealnie dopasowane do niego majtki . 

- Najpierw porozmawiamy , kochanie. - zrobił małą pauzę . - Jednak strasznie chce mi się pić , duszno trochę , prawda? Ja pójdę po coś a ty ochłoń - uśmiechnął się złowieszczo po czym wyszedł zostawiając mnie rozpaloną i roztargnioną . Mijały minuty moje ciało dalej było spragnione jednak potrafiłam już jasno myśleć . Po niecałych 10 minutach wrócił z dwoma kieliszkami i szampanem w ręku , nie odzywając się podszedł do szafki postawił na niej kieliszki po czym odkorkował butelkę i rozlał do dwóch kieliszków.  Napił się po czym wziął drugi kieliszek i przystawił mi do ust pozwalając mi się napić. Było to seksowne jak diabli jednak żadne z nas dalej się nie odzywało. Gdy odstawił kieliszki zaczął się rozbierać do bielizny po czym usiadł na mnie okrakiem i zapytał:

- Więc chciałaś to wszytko zakończyć , tak ? - popatrzył mi prosto w oczy i pochylił się by mnie pocałować , nie trwało to długo i się odsunął. Czekał . Odchrząknęłam by oczyścić gardło i odpowiedziałam :

- Nie do końca , jednak chciałam najpierw ochłonąć a potem pomyśleć czy warto i .. -  nie dokończyłam , bo zaczął wrzeszczeć.

- Czy warto ? Kobieto kocham cię i jestem tylko twój , nie wiem co się stało wczoraj co cię napadło więc możesz mi to łaskawie wytłumaczyć ?

- Może to , że zabrałeś mnie w miejsce gdzie były twoje wcześniejsze dziewczyny , które pieprzyłeś.
A ja miałam okazję posłuchać jak tęsknie wspominają tamte czasy , chociaż wnioskując  po ich rozmowie to nie było wcale tak dawno prawda?- Nic nie mówi tylko czeka aż skończę , jednak usta ma zaciśnięte i widzę że się wkurzył , jednak ja też jestem zła i mam do tego prawo on  nie , to nie ja zawiniłam. Nie zważając na jego minę , kontynuuję . - Albo to , że wracając do ciebie widziałam jak jakaś laska siedzi na moim miejscu i się do ciebie klei ? Hugh ? Nie zapomnijmy jeszcze , że to miał być najlepszy dzień spędzony razem , a okazał się najgorszym . Mieliśmy go spędzić razem , pamiętasz. Jeszcze do tego flesze. - Na samo ich wspomnienie wzdrygnęłam się a do moich oczu nie wiedzieć czemu napłynęły łzy .

Widząc moją reakcję , przestraszył się .

- Przepraszam , kochanie , nie wiedziałem . Naprawdę. One nic dla mnie nie znaczą i nie znaczyły . Po prostu kiedyś je pieprzyłem , ale to było dawno i nic dla mnie nie znaczą , gdybym mógł cofnąć czas zrobił bym to naprawdę. Kocham cię i nie widzę nikogo innego oprócz ciebie , czy to tak trudno zrozumieć? Zauważyć ? Ale jeśli naprawdę chcesz odejść - zszedł ze mnie i uwolnił moje ręce - nie będę cię zatrzymywał . Chcę  byś była szczęśliwa a jeśli to cię uszczęśliwi to idź .

Przez moment widziałam w jego oczach łzy jednak nie mogłam się upewnić bo się odwrócił. Nie wiedziałam co zrobić , dał mi wolną rękę. Kocham go , chyba . Ale nie chcę żyć z dala od niego .  Podeszłam do niego i odwróciłam go w swoją stronę . Jego oczy były czerwone a twarz zalana łzami . Pierwszy raz widziałam faceta płaczącego . Nie mogłam tego znieść , pocałowałam go . Ku mojemu zaskoczeniu on nie oddał tego pocałunku.

- Jeśli to ma być pożegnalny pocałunek to go nie chcę . -Powiedział twardo . W jego głosie było słychać smutek . Boże co ja zrobiłam , on mnie kocha  i to widać , teraz .

- To nie pożegnanie a początek godzenia się , skarbie . Więc mnie nie denerwuj bardziej i pocałuj mnie do cholery.

Zaskoczony nie czekał długo i mnie pocałował , w szybkim tempie dotarliśmy do łóżka gdzie kochaliśmy się długo i namiętnie , a potem ostro . Teraz leżałam w jego ramionach zaspokojona i spokojnie zasypiałam .

- Powiedz mi o co chodzi z tymi fleszami .- Usłyszałam jego głos.

- Mój chłopak w liceum robił mi zdjęcia taki m aparatem z fleszami , nie chciałam ich więc mnie zmuszał do tego . - powiedziałam sennie po czym zasnęłam .


Tylko OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz