Rozdział 21

4.5K 271 13
                                    

Nie wiedziałam dokąd man pójść , nie mogę wrócić do Davida , nie po tym wszystkim . Byłam roztrzęsiona , zła i na granicy wytrzymałości . Coraz bardziej się od siebie oddalamy , mam wrażenie jakbym go nie znała. Szłam przed siebie nie wiedząc w ogóle gdzie jestem i gdzie iść , jednak się nie poddawałam lepiej pójść w nieznane niż być z nim . Po pięciu minutach przechadzki poczułam wibracje w telefonie jednak nie śpieszyło mi się aby go odebrać . Postanowiłam znaleźć jakieś miejsce aby odpocząć , taki spacer w szpilkach to naprawdę zły pomysł . Po jakimś czasie znalazłam drzewo , które wydawało się dobrym miejscem na odpoczynek . Nie zastanawiając się zbytnio , zdjęłam obcasy i ruszyłam w jego stronę. Nie dane mi było odpocząć dłużej niż dziesięć minut gdyż mój telefon znowu się rozdzwonił i doskonale wiedziałam kto to był. Wiem , że robię najgłupszą rzecz w tej chwili ale muszę usłyszeć jego głos nawet jeśli będzie to ostatni raz.  Bez wahania przesunęłam palcem po zielonej słuchawce i od razu usłyszałam jego podniesiony , zdenerwowany głos a nawet nie przystawiłam telefonu do ucha.

- Suz, do cholery , kochanie mówiłaś że wszystko jest w porządku, okłamałaś mnie. Gdyby faktycznie było wszystko dobrze nie uciekłabyś ode mnie na widok  tej kobiety . Nie wiem co się dzieje ale proszę cię daj mi to sobie wytłumaczyć , mieliśmy spędzić ten dzień razem a ty...- teraz musiałam się odezwać , a raczej uwolnić całą złość z siebie .

- No właśnie , David razem a gdzie go spędzamy ? Na premierze filmu , którego za nic nie znam , nawet go nie kojarzę a wierz mi jestem kinomanem filmowym i książkowym jeśli chodzi o mnie.  Nie dość , że wszędzie są paparazzi czego nienawidzę to na dodatek natrafiam w toalecie na twoje dawne kochani , które pieprzyłeś. - usłyszałam jak wciąga powietrze , pewnie zaskoczony takim obrotem sprawy- Tak , kochanie słyszałam jak tęsknie rozmawiały o wspólnym seksie z tobą, oraz jaka to nie odpowiednia jestem dla ciebie , więc wyświadczam przysługę jednemu z nas . Chyba wiesz które z nas mam na myśli . - to mówiąc rozłączyłam się .

Poczułam straszne zmęczenie i nawet nie zorientowałam się kiedy zasnęłam . Na dworze nie było zimno , więc spokojnie mogłam spać bez dygotania z zimna . Nie wiem ile czasu minęło ale przebudziłam się z powodu wibracji z mojego stanika. Wyciągnęłam telefon i nie patrząc na wyświetlacz , wciąż z zamkniętymi oczami odebrałam telefon , przesuwając palcem od lewej do prawej strony po ekranie.

- Halo. ? - Zapytałam.  Nie czekałam długo , naprawdę. Nawet nie zdziwiłam się słysząc w słuchawce głos Davida .

- Kochanie , proszę cię powiedz mi gdzie jesteś, nie mogę cię znaleźć , martwię się . Kocham cię  i nie mogę cię stracić .

Nie mogąc już dłużej słuchać jego głosu przepełnionym bólem odpowiedziałam :

- Jestem niecałe 3 km od kina , nie ma tu żadnych domów tylko jedno duże drzewo. - Zrobiłam krótką pauzę , po chwili dodałam- Też cię kocham , jednak nie wiem czy dam dłużej radę .

Rozłączyłam się i znowu usnęłam.

Poczułam jak unoszę się w powietrzu więc otworzyłam oczy i ujrzałam Davida , miał czerwone oczy musiał płakać albo to ja miałam zwidy . Zauważył że się przebudziłam i popatrzył na mnie mówiąc :

- Nigdy więcej mi tego nie rób. - Pocałował moje czoło a ja poczułam jak kapie coś na mnie . Teraz miałam pewność. Płakał.  I to  przeze mnie.

- Przepraszam , kocham cię . - szepnęłam i mocniej się wtuliłam , tak zasnęłam . Obudziłam się jeszcze wtedy gdy byliśmy pod mieszkaniem . Chciałam pójść sama , wiedziałam że jest zmęczony jednak mój uparciuch mi na to nie pozwolił. Potem spałam jak zabita wtulona w Davida .


NIESPODZIANKA!!!

Postanowiłam napisać dla was następny rozdział . Musiałam się jakoś odstresować . Mam nadzieję , ze się wam podoba. Zapraszam do komentowania i pozostawiania gwiazdek , oraz do odsłuchania piosenki <3 :**  Dobranoc Kochani <3



Tylko OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz