- Stuu-
Po jakimś czasie podszedł do nas robot o wyglądzie kurczaka z naszym posiłkiem. Trochę się przestraszyłem na ten widok. Z resztą chyba nie tylko ja, ponieważ wszyscy mieliśmy przerażone miny. Popatrzył na nas, po czym powoli odszedł.
Po krótkim czasie zamówiliśmy coś do picia i zaczęliśmy rozmawiać. Nasza rozmowa trwała bardzo długo. Rozmawialiśmy praktycznie o wszystkim. W końcu umówiliśmy się żeby za tydzień nagrać w tej pizzerii odcinek na YT. Podczas naszej rozmowy wyszło na jaw, że Julka, Ola, Weronika i Daria to nasze fanki i często oglądają nasze filmy. Nawet nie zauważyliśmy kiedy wszyscy ludzie opuścili lokal, a na dworze zaczęło się ściemniać. Mieliśmy już się szykować do wyjścia, a przy okazji odprowadzić nasze nowe koleżanki do domów, ale Adam musiał wstąpić jeszcze do toalety. Czekaliśmy na niego bardzo długo aż w końcu zaczęliśmy się niecierpliwić i poszliśmy żeby sprawdzić co się stało.
- Zatrzasnąłeś się? Jak to?
- No normalnie! Nie da się otworzyć tych drzwi.
- To naciśnij klamkę i pchnij mocno.
-...
- I?
- Nic.
- To ciągnij.
- Po co mam ciągnąć, skoro jest napisane: PCHNĄĆ?
Nasza rozmowa trwałaby pewnie jeszcze dłużej gdyby nie to, że w tym samym momencie kiedy drzwi się otworzyły zadzwonił telefon leżący obok nas na parapecie...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Za nami już czwarty rozdział naszej książki...
CZYTASZ
The game of life
FanfictionCzterech youtuberów, cztery zwykłe dziewczyny, jedna, bardzo znana restauracja i jeden cel: przeżyć. Czy naszym bohaterom uda się przejść przez wszystkie pięć nocy i uwolnić nie tylko siebie?