Rozdział 4

975 61 0
                                    

- Stuu-

Po jakimś czasie podszedł do nas robot o wyglądzie kurczaka z naszym posiłkiem. Trochę się przestraszyłem na ten widok. Z resztą chyba nie tylko ja, ponieważ wszyscy mieliśmy przerażone miny. Popatrzył na nas, po czym powoli odszedł.

Po krótkim czasie zamówiliśmy coś do picia i zaczęliśmy rozmawiać. Nasza rozmowa trwała bardzo długo. Rozmawialiśmy praktycznie o wszystkim. W końcu umówiliśmy się żeby za tydzień nagrać w tej pizzerii odcinek na YT. Podczas naszej rozmowy wyszło na jaw, że Julka, Ola, Weronika i Daria to nasze fanki i często oglądają nasze filmy. Nawet nie zauważyliśmy kiedy wszyscy ludzie opuścili lokal, a na dworze zaczęło się ściemniać. Mieliśmy już się szykować do wyjścia, a przy okazji odprowadzić nasze nowe koleżanki do domów, ale Adam musiał wstąpić jeszcze do toalety. Czekaliśmy na niego bardzo długo aż w końcu zaczęliśmy się niecierpliwić i poszliśmy żeby sprawdzić co się stało.

- Zatrzasnąłeś się? Jak to?

- No normalnie! Nie da się otworzyć tych drzwi.

- To naciśnij klamkę i pchnij mocno.

-...

- I?

- Nic.

- To ciągnij.

- Po co mam ciągnąć, skoro jest napisane: PCHNĄĆ?

Nasza rozmowa trwałaby pewnie jeszcze dłużej gdyby nie to, że w tym samym momencie kiedy drzwi się otworzyły zadzwonił telefon leżący obok nas na parapecie...

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Za nami już czwarty rozdział naszej książki...







The game of lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz