Rozdzial 14

568 50 9
                                    

   WAZNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM                 
                            PRZECZYTAJ!!

-----------------------------------------------------------

                                   Julka

Nie mam pojęcia kto ukrywa się w tym kostiumie skoro Werka wtedy przeżyła. Obawiam się, ze może to być ten psychopata, który nas tutaj uwięził. Tylko nasuwa się jedno pytanie. Dlaczego nam pomaga? Może był to jeden ze sposobów by nas zabić... może to wszystko było tak zrobione, żeby wyglądało wiarygodnie?? Nie wiem....

- hej trzeba się zastanowić co zrobić z tym robotem- powiedział Stuu
-ma racje - dodał Remek
- dobra chłopaki, ale czy możemy zająć się tym później,  a na razie kontynuować noc bo zaraz tutaj wszyscy zginiemy?- odpowiedziałam
- no dobra teraz wszyscy zostańmy w biurze Stuu sprawdzaj kamery,  Julka nakręcaj pozytywkę, Ola z Darią wy patrzcie na tego robota czy nie rusza się bo nie wiemy kto w nim jest sprawdzimy to później - powiedział szybko Czułek

Wszyscy zajęli się tym co było im przydzielone, ale pod koniec nocy Ola i Daria zaczęły krzyczeć i podbiegły Olka do Remka, a Daria do Stuu. Ja zostałam przy swojej pozycji, gdy robot poruszył się.

Zaczęliśmy się wycofywać, co z kolei było naszym największym błędem. Kostium odwrócił głowę i wstał z podłogi. Zachwiał się lekko i podszedł w nasza stronę.

Spojrzałam na tablet, gdzie  była ustawiona kamera w pokoju nagród. Pozytywka dalej się kręciła, ale muzyka była co raz cichsza. Nacisnęłam przycisk służący do nakręcania zabawki i spojrzałam na robota. Przyjrzałam mu się dokładnie, po woli analizowałam każdą część maszyny. Po krótkim czasie zauważyłam coś w dziurze w ręce, która zrobiła się po uderzeniu w scianę. To nie był szkielet maszyny, ani żaden stojak na animatrona. To była ludzka ręka. Podałam tablet Czułkowi i postawiłam jeden krok przed szereg gdy Dezy złapał mnie za rękę i spojrzał wzrokiem mówiącym: Co ty robisz on cie zaraz zabije! szepnęłam do niego ciche: nic mi nie będzie, i wyszłam dwa kroki dalej. Stanęłam 2 metry przed kostiumem.

- Kim ty jesteś?! Zdejmij maskę! -krzyknęłam 

- Oj po co ci to wiedzieć i tak za chwile będziesz martwa- zaśmiał się. miał taki znajomy głos, ale nie mogłam sobie przypomnieć do kogo on należał-No, ale skoro tak bardzo chcesz zobaczyć moją twarz to proszę bardzo.

Po woli zdejmował maskę, bardzo bałam się kogo tam zobaczę, ale bardzo chciałam dowiedzieć się kto ma tyle odwagi, ze chce nas zabić.

Gdy zdjął ten metal z głowy zamarłam. To był Jaś. Tak ten Jaś którego znałam. Nie mam pojęcia jak on się tam znalazł i dla czego chciał nam to zrobić.

_---------------------------------------

Dzisiaj krotki rozdział brak weny i brak czasu.
A co do konkursu to jakie chcielibyście nagrody??? :) Myślimy jaki typ konkursu wcielic w zycie.

Następny rozdział już niebawem  :)

Jula<3

The game of lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz