10.15. Obudził mnie telefon. Odwróciłam się ta, że teraz leżałam na plecach wpatrując się w ścianę. Nie chciało mi się wstawać.
Jednak już po chwili do pokoju weszła moja mama.
-Wstawaj, musimy porozmawiać.- powiedziała, patrząc na mnie z powagą w oczach.
-Nie martw się i tak już nie śpię.- powiedziałam i usiadłam na łóżku opierając głowę o ścianę.- O co chodzi?- dodałam po chwili.
-Chodzi o to, że znalazłam pracę.
-No i co mi do tego?- spytałam ze zdziwieniem.
-Wyjeżdżam.- odpowiedziała.
-Ale jak to wyjeżdżasz? A ja?- spytałam z niedowierzaniem. Przecież chyba nie zostawi mnie samej. Wiem, że jakoś super się nie dogadujemy, ale chyba tego nie zrobi.
-Oczywiście, że nie zostaniesz sama. Na czas kiedy mnie nie będzie zostaniesz z Ami.- powiedziała, a ja myślałam, że się przesłyszałam. Owszem lubię ją, ale to ona zawsze się czepia o to czemu mam siniaka, co się takiego stało.
-Super. Bardzo się cieszę.- powiedziałam, sztucznie się uśmiechając.
-Lu, zrozum, że muszę. Postaram Ci się to jakoś wynagrodzić, obiecuję.
-Nienawidzę obietnic.- powiedziałam niby do siebie, ale chciałam, żeby to usłyszała.
-Proszę, postaraj się to zaakceptować.
-Dobra, a teraz pozwól, ale muszę się ubrać.- powiedziałam, a ona wyszła. Zeskoczyłam z łóżka i podeszłam do szafy, z której wyciągnęłam spodnie trochę przed kostkę i białą koszulkę z krótkim rękawem oraz jedną z bandamek. W łazience wykonałam wszystkie czynności i ubrałam się. Zeszłam do kuchni, a na stole stał talerz z kanapkami. Wzięłam jedną i wróciła do siebie. Sięgnęłam po telefon przypominając obie, że wcześniej mnie obudził. Odblokowałam i weszłam w powiadomienia na tt.
'Znowu on!', pomyślałam i otwarłam.
LeDe143 "Hej, księżniczko, jak się spało? ;*"
Lucy143 "Hej, dobrze."
Lucy143 "Przepraszam, że się tak uniosłam, po prostu mam swoje powody ;)"
Dodałam i zablokowałam wyświetlacz, dopiero potem zdałam sobie sprawę, że uśmiecham się do telefonu.
'Mam nadzieję, że i on nie okaże się tak fałszywy jak inni.", pomyślałam i podeszłam do szafki, w której trzymałam moją deskę. Wyciągnęłam ją i wyszłam z pokoju, chcąc iść do skateparku. Zeszłam do holu i ubrałam buty i opuściłam dom. Postawiłam deskę i stanęłam na niej. Odjechałam.
Po pół godzinie zabawy na rampach, zatrzymałam się i usiadłam, aby odpocząć. Nagle poczułam wibracje oznaczające wiadomość na tt. Odblokowała go i otworzyłam.
LeDe143 "Nie masz za co przepraszać. KSIĘŻNICZKO ;*"
Lucy143 "Po co w ogóle do mnie piszesz?"
LeDe143 "Już to mówiłem, chciałbym, żebyś się uśmiechała ;*"
Lucy143 "Ciężko będzie ;("
Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę co napisałam.
LeDe143 "Czemu? ;*"
Lucy143 "Nie ważne, udajmy, że tego nie było ;)"
LeDe143 "OK, więc jak masz na imię? ;*"
Lucy143 "Chyba widać, Lucy, a ty?"
LeDe143 "Leo ;* Ile masz lat?"
Lucy143 "14, ty?"
LeDe143 "15, rok różnicy ;*"
Lucy143 "Tak. Uciekam, pa ;)"
LeDe143 "Do napisania, księżniczko ;*"
Zablokowałam telefon i podniosłam się z ziemi. Odjechałam do domu. Przed domem stał samochód mamy i cioci.
-Mamo?- krzyknęłam, aby sprawdzić czy jest w domu.
-Salon.- usłyszałam i weszłam do pomieszczenia.
-Cześć, co robicie?
-Omawiamy co i jak.- powiedziała.- Ciocia przyjedzie do nas i będzie z tobą mieszkać przez ten czas. OK?- dodała.
-Mhm, idę do siebie.- powiedziałam i poszłam na górę. Rzuciłam się na łóżko. Sięgnęłam po niego idealnie, gdy przyszedł sms. Wiedziałam od kogo...
"Jak mija weekend? W poniedziałek o 7 tam gdzie wczoraj i lepiej, żebyś coś dla mnie miała. Jak cię nie będzie znajdę cię i pożałujesz."
W kącikach oczu zbierały się łzy, a już po chwili leciały strumieniem na poduszkę. Wiedziałam co się święci, ale myślałam, że przynajmniej teraz, przez te parę dni będę miała spokój, ale chyba i to było za dużo. Podniosłam się z łóżka i poszłam do łazienki, rozwiązałam bandamkę i wyciągnęłam żyletkę. Przejechałam po nadgarstku raz, drugi, trzeci. Zakręciło mi się w głowię, więc nadal ze łzami zawinęłam bandamkę z powrotem i przemyłam twarz zimną wodą, po czym weszłam do pokoju i usiadłam na fotelu.
LeDe143 "Co tam? ;*"
Lucy143 "Mam wszystkiego dość."
Lucy143 wylogowała się.
LeDe143 "Czemu?"
LeDe143 "Co się dzieje, księżniczko?"
LeDe143 "Napisz coś!"
LeDe143 "Powiedz o co chodzi! Proszę!"
Jeszcze wiele razy słyszałam dźwięk powiadomień, ale byłam senna, a po chwili już spałam.
YOU ARE READING
Be strong, please! ❤
ФанфикKolejny dzień w szkole. Kolejne wyzwiska. Kolejne blizny. łzy, których już nie potrafię hamować. Kolejne łzy, które pokazują moją cholerną słabość. Kolejny raz widzą jak się tym przejmuję. Przez to wszystko straciłam kontakt z rodzicami. Z pr...