Rozdział 16 ❤

2.3K 144 3
                                    

Obudziłam się bardzo wcześnie, tym bardziej, że były wakacje. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Teraz z perspektywy czasu widzę, że jednak wakacje spędzę na nudzeniu się w domu, z laptopem na kolanach i słoikiem nutelli w ręce. Ale i to musi mi spasować. Mam gitarę i deskorolkę... Do niedawna też i Leo.

Chciałabym z nim porozmawiać, ale... Nie mogłam do niego tak po prostu napisać. Przecież wziąłby mnie za totalną idiotkę. Polubiłam te rozmowy z nim, choć czasami krótkie to i tak będąca najlepszymi jakie były. Ale nie powinnam się rozżalać.

Wstałam i skorzystałam z toalety, pomalowałam się i stanęłam przed szafą. Na dworze było jasno, i pewnie ciepło. Wyciągnęłam jak zawsze rurki i cropp top . Ubrałam się i usiadłam na pościelonym łóżku. Wzięłam gitarę i wtedy... Pamiętam jak Leo powiedział, że każdy ma jakiś talent i oddał mi moją gitarę. Chciałabym, żeby ktoś posłuchał jak śpiewam, ale bałam się krytyki. Wyśmiania. Ale... Chyba, że nikt nie będzie wiedział jak się nazywam? Jak wyglądam? Po protu głos, muzyka?

Przerwałam rozmyślania i wyszłam z pokoju. Zeszłam do kuchni, gdzie naszykowałam sobie kanapkę i ciepłe kakao. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść, odłożyłam talerz i z napojem wróciłam do siebie. Usiadłam przed laptopem i zaczęłam przeglądać social media, nie było nic ciekawego, jak zwykle. Z telefonem, włączonym na ff, usiałam na fotelu. Nawet nie zdałam sobie sprawy kiedy minęła godzina. Czyli jest godzina... jedenasta.

Wzięłam gitarę i zaczęłam grać, ale znów coś mi przerwało, a tym czymś był mój brat.

-Boże, czego chcesz?- spytałam zła i zasłoniłam nagie nadgarstki.

-Uh, już nie można przyjść do siostry tak po prostu?- spytał zirytowany, zaśmiałam się.

-Można, więc o co chodzi?

-Co robisz?- spytał zgrywając debila, którym w sumie był.

-Nic, już nic.- odpowiedziałam odkładając gitarę do pokrowca.

-Zagrasz?- nie powiem zaskoczył mnie tym pytaniem.

-Nie. Nie umiem.- skłamałam, śmieszne.

-Nawet kłamać nie potrafisz.- odparł.- Myślisz, że nigdy nie słyszałem?

-Tak, tak sądzę, bo nie umiem grać, ani nawet śpiewać.

-Czemu kłamiesz?

-Czemu jesteś taki nieznośny?

-Dobra nie truje, jedziemy gdzieś?

-Szczerze? Nie chce mi się.

-Ok, ja lecę. Będę późno, pa.- powiedział i wyszedł. A ja zostałam sam. Ciotka pracuje i będzie dopiero wieczorem, a i tak nie rozmawiamy odkąd wyszłam ze szpitala.

Na moich kolanach znów wylądowała gitara, grałam jak chciałam, co chciałam. Nie powiem, chciałabym, żeby ktoś powiedział co sądzi, ale jak? Nie mam sprzętu. Odłożyłam instrument i założyłam buty, wyszłam i szłam przed siebie. W moim mieście nie było jakichś specjalnych atrakcji oprócz ramp i parku, oraz galerii. Więc poszłam do tej ostatniej. Chodziłam tak dwie godziny bez konkretnego celu, aż podeszła do mnie jakaś dziewczyna.

-Hej, mogę o coś spytać?- powiedziała, wystraszyłam się trochę.

-Um, hej? O co chodzi?- spytałam, głos mi się trząsł.

-To ty jesteś tą dziewczyną, do której na koncercie w Port Leo podszedł?- spytała, a ja zaniemówiłam. Skąd ona mogła to wiedzieć.

-Um, dalej nie rozumiem o co ci chodzi.

-Po prostu chciałam spytać.- powiedziała i uśmiechnęła się do mnie. Wow, dziwne, że jeszcze się nie śmieje.

-Tak, to byłam ja. Ale proszę nie roztrząsaj tematu.- odpowiedziałam i odeszłam.

Chwilę później rozpłakałam się jak małe dziecko. To było ostatnie spotkanie mojego idola, jak i jednocześnie przyjaciela. Nigdy więcej miałam go nie spotkać, a to tylko dlatego, że? Że nie chciałam widzieć smutku na jego twarzy, a to ja wywołałam go na koncercie.

Wróciłam do domu dopiero po następnej godzinie szlajania się po mieście. Od razu weszłam do siebie i... I chciałam coś nagrać. Może to choć trochę poprawi mi humor. Nie miałam specjalnego sprzętu, ale mogłam nagrać na telefonie. W końcu najgorszej jakości nie był. Włączyłam nagrywanie i zaczęłam grać "Stay strong".

-Dziękuję, że słuchaliście.- powiedziałam na koniec i wyłączyłam.

Youtube. Zarejestrowałam się i dodałam cover jako littleprincess. Wyłączyłam komputer i położyłam się na łóżku. Cały dzień mnie zmęczył, więc też szybko zasnęłam. A spałam do następnego ranka.



Nasza Lu założyła kanał? Kanał oczywiście nie istniej w rzeczywistości.

Miłego czytania :* :*

Be strong, please!  ❤‎Where stories live. Discover now