Lottie:
Wczorajszy dzień był mega dziwny, jestem na siebie zła o ten pocałunek. Dlaczego go nie odepchnęłam i dlaczego on mi się podobał? Cholera, jednak myśląc, że dzisiaj będzie lepiej, to byłam w dużym błędzie. Właśnie się obudziłam i nie uwierzycie kto mnie właśnie obejmuje i to tak mocno jakby się bał, że ucieknę. No cóż dobrze myśli, bo chcę z tąd uciec,jak najdalej! A więc niespodzianka spałam z Harrym na tak zwaną łyżeczkę. Na swoją obronę powiem, że nie wiem kiedy to się stało. Po tym całym wczorajszym incydencie postanowiliśmy obejrzeć film, padło na iluzję, oglądałam to parę razy ale mniejsza, lubię ten film, jednak czując zmęczenie postanowiłam się umyć i przebrać w piżamy. Nie wstydziłam się Stylesa, helloł spał ze mną po imprezie, z rozmazanym makijażem i wynosił mnie nagą z basenu, więc stwierdziłam, że jak zobaczy mnie w mojej piżamie składającej się z krótkich spodenek z motywem Batmana i do kompletu koszulką i bez makijażu to nie powinien się przestraszyć. Zmęczona całym tym wieczorem szybko zasnęłam, więc nie pozwoliłam mu ze mną spać. Dlaczego nie wrócił do domu? Daleko to ta sierota nie ma. A moja mama wraz z Anne pewnie nic przeciwko nie miały, kurde, teraz to już fanki „Hottie" nie dadzą mi spokoju. Wspaniale.
Przekręciłam się na plecy, co dziwnym sposobem spowodowało, że Harry nadal się nie obudził a na domiar złego położył swoją czuprynę na moim brzuchu. Spojrzałam na niego, było mu ciepło, gdyż był tylko w połowie przykryty kołdrą i o cholera. Spał w samych bokserkach. Cholera.
-Wstawaj Styles, jesteś ciężki!- jednak ten nic- ughh... rusz się!-.
Zaczęłam się wiercić, przez co otarłam się o niego i podwójna cholera on jęknęła potrzecie cholera poczułam coś czego poczuć nie chciałam. Speszona szybko wstałam, bo fakt całowałam już nie raz chłopaków ale ... nigdy nie byłam w związku a tu co dopiero mówiąc o seksie.
-Cześć skarbie- powiedział poranną chrypką. Przetarł oczy i przejechał palcami po swoich oczach. Ja się pytam czemu on rano nadal wygląda jak bóg seksu a ja wyglądam jakbym mieszkała pod mostem? Czy wspominałam już, że życie jest nie sprawiedliwe?
-Nie skarbiuj mi tu, tylko idź do łazienki. Też musze skorzystać, jednak lepiej jak ty pójdziesz pierwszy-.
-Ej to normalne u facetów, ale może...- przerwałam mu.
-Idź już! Jestem głodna, też muszę skorzystać a po trzecie mój tata jeszcze nie wstał. Nie wiem co on myśli o tym, że jego córunia spała z sąsiadem w jednym łóżku, jednak jak zobaczy cię w samych bokserkach to może nie być dobrze. A plotki na temat „Hottie" nie ucichną-.
-„Hottie"?-.
-Nie wiesz?-pokręcił głową- nasze matki znowu nas shippują-.
-Oh okej, dobra ja już idę. Nie chcę się narażać teściowi- chwyciłam poduszkę i w niego rzuciłam, ten się tylko zaśmiał i zniknął wraz z wczorajszymi ubraniami za drzwiami.
Pół godziny póżniej
Harry siedział na stołku barowym a ja przygotowywałam nam śniadanie.
-Może byś ruszył swoje piękne cztery litery i byś mi pomógł- powiedziałam mieszając jajecznicę-.
-Po pierwsze podziwiam widoki- idealny widok na mój tyłek- po drugie wiedziałem, że podoba ci się mój tyłek-.
-Wiesz co to sarkazm?-powiedziałam podając mu talerz.
-A wiesz, że przyznanie do tego nie boli?-.
-Dobra koniec rozmowy, smacznego- i zabrałam się za jedzenie.
-Nie otrułaś mnie?-.
-Dobry pomysł wykorzystam kiedyś, jednak nie dziś-.
-Ej dobre, serio-.
CZYTASZ
Just A Dirtbag Boy
FanfictionTo wspaniałe uczucie, kiedy musisz przejść przez korytarz i przemaszerować spacer ... wstydu. Uwielbiam, kurwa. Dobra może wytłumaczę, dziś jest poniedziałek a w sobotę odbyła się impreza, na której... przesadziłam lekko z alkoholem. Dobra nie oszuk...