41

4.9K 231 40
                                    

W hotelu byliśmy o 7 nad ranem... Pokój miałam z Perrie. Zayn, ma z Niall'em, Liam z Louis'em i Harrym. 

- Dobra, ja się idę zdrzemnąć - powiedziałam i rzuciłam się na łóżko. 

- Idę z tobą - usłyszałam i poczułam jak materac koło mnie się ugina. 

Po chwili zasnęłam. 

○○○○ 

- Holi - usłyszałam. - Perrie - ktoś zaczął nami szturchać. otworzyłam oczy i spojrzałam na Perrie, która się przeciągała. Zrobiłam to samo i spojrzałam na osobę, która nas obudziła. Harry. 

- Co chcesz ? - jęknęłam 

- Chodźcie na kolację, a potem idziemy na miasto - powiedział. 

- Okej. Dajcie 30 minut - powiedziała Perrie. 

- Okej, jakby co będziemy w restauracji - powiedział i poszedł.   

Popatrzałam na Perrie i szybko podbiegłam do walizki, z której wyciągnęłam kosmetyczkę i pierwsze lepsze ubrania. 

Pobiegłam do łazienki. Szybko się wykąpałam i pomalowałam. Ubrałam się w rzeczy, które wzięłam. Czyli czarne spodenki z wysokim stanem i szary przylegający crop top. Wzięłam suszarkę i wyszłam z łazienki. Przy drzwiach stała Perrie. 

- Szybko się uwinęłaś - zachichotała. - Mamy jeszcze 15 minut - powiedziała i zniknęła w łazience. 

Weszłam do pokoju i wysuszyłam włosy. Potem założyłam moje czarne vans'y. 

Czekałam jeszcze chwilę na Perrie. Która przyszła po chwili już gotowa. 

Zeszłyśmy na dół i chłopacy czekali na nas już z jedzeniem. 

Zjedliśmy i ruszyliśmy od razu na miasto. 

Chciałam wejść do kantora, żeby wymienić pieniądze. Ale najpierw chłopcy zaczęli nas ciągnąć do jakiejś knajpy. 

Weszliśmy, a chłopcy od razu polecieli do baru, po piwa. Ja z Perrie zajęłyśmy stolik. Siedziałam przodem do baru i widziałam jak barmana wypina do nich cycki. A oni się patrzą na nie. Bez wyjątku. 

- Perrie ty trzymaj tutaj Zayn'a, na smyczy - zaśmiałam się 

Ona odwróciła się i zobaczyła to co ja. Wstała od stolika i podeszła do baru. Zaczęła przytulać się do Zayn'a. A mina barmanki była nieziemska. Widziałam, że prychnęła i i zaczęła gadać z resztą jeszcze bardziej wypinając cycki. 

No nie powiem... Byłam zazdrosna o Niall'a... 

Po chwili jednak chłopcy wrócili z piwami. Widziałam, że Perrie była uśmiechnięta od ucha, do ucha. 

- Boże jakie cycki - westchnął Harry 

- Noo - przytaknął Louis. 

- No to czas na wakacyjną przygodę - zaśmiał się Niall i wstał od stolika. Podszedł do baru i zaczął coś mówić coś do barmanki. Ona chichotała. Myślałam, że ich wszystkich zaraz pozabijam. Ale nie mogłam. On już nie jest mój. Niestety..... 

Chciało mi się płakać. Ale starałam się tego po sobie nie pokazać. 

- Zaraz wracam - powiedziałam i odeszłam od stołu. 

Weszłam do łazienki. I spojrzałam w lustro. 

I ja się dziwię czemu on mnie nie chce... 

Drzwi się otworzyły, a do łazienki weszła Perrie. 

- Holi co się dzieje ? - zapytała z troską. 

Oh, Fuck It // n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz