Stoję, patrząc na jego twarz oświetloną przez blask księżyca. Błękitne oczy chłopaka iskrzą się od podekscytowania, a blond włosy jak zwykle są idealnie ułożone. Spoglądam na jego kolczyk w wardze, który powoli porusza się z każdym otwarciem bladoróżowych ust.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę - mówię ostatkiem sił, próbując przekonać samą siebie.
- Mag to jest po prostu - bierze głęboki wdech, zakładając ręce na swoim karku - fantastyczne. W końcu pojadę do Londynu, a później Nowy Jork i... To spełnienie wszystkich moich marzeń.
Czuję jak do moich oczu napływają łzy. Próbuję ze wszystkich sił ukryć swoje rozczarowanie. Nie chcę psuć jego humoru, jest taki szczęśliwy.
- Kiedy wyjeżdżasz? - pytam, posyłając mu blady uśmiech.
Na jego twarzy maluje się delikatny, ledwo zauważalny smutek.
- Jutro - mówi przyciszonym tonem, mierzwiąc palcami swoje blond włosy i przygryzając wargę.
Moje serce przyśpiesza, myśli wirują, obraz przez moment staje się zamazany. Chwile trwa zanim dochodzę do siebie. Bez słowa patrzę na szary, przykryty ciemnością chodnik.
- Maggie? - słyszę jak jego ciepły głos wymawia moje pełne imię, od dawna się tak do mnie nie zwracał.
- Tak Luke? - podnoszę głowę i spoglądam na zatroskaną minę chłopaka.
- Obiecaj, że o mnie nie zapomnisz - mrużę oczy, słysząc te przykre dla moich uszu słowa.
Jak mogłabym o nim zapomnieć.
- To raczej ty powinieneś mi to obiecać. Czeka na ciebie niesamowita podróż, nowy świat, fanki - przygryzam wargę na samą myśl o tłumie napalonych dziewczyn.
- Obiecuję - mówi pokrótce, podchodząc do mnie i zamykając w silnym uścisku.
Ostatni raz zaciągam się jego niesamowitym zapachem perfum zmieszanym z czekoladą.
Ohh, Luke.
![](https://img.wattpad.com/cover/61126281-288-k666570.jpg)
CZYTASZ
Best Friends Forever?/ L.H
FanfictionMaggie i Luke przyjaźnią się ze sobą od wielu lat, są niemalże nierozłączni. Dziewczyna wspiera chłopaka i bardzo mu pomaga w realizacji marzeń. Luke tuż przed wyjazdem składa jej obietnice, że nie zapomni o niej. Niestety nie dotrzymuje danego słow...