Rozdział 21

315 27 1
                                    

Nie pozostało nam już nic innego jak tylko wydostać się z tond i jak najszybciej zemścić się na dreszczu za cały ten ból oraz cierpienie które zadał każdemu z nas.Prawie wszyscy szli za Minho bez słowa..wszyscy prócz Jace'a i Newta którzy chyba omawiali coś ważnego.Luci cały czas mocno ściskała mnie za rękę co już powoli mnie denerwowało.Co chwila spoglądałam za siebie obserwując streferów.Pocieszające było to,że zginęło bardzo mało osób,ale zginęło.Nie mogło to ujść na sucho dreszczowi po prostu nie mogło.W końcu dotarliśmy nad przepaść.Stanęłam razem z Luci przed spadem,za nim skoczyłyśmy,Minho poprosił abyśmy poczekały jeszcze chwilę po czym staną na środku.

-Myślę,że wielu z was wraz ze mną wciąż nie może się otrząsnąć po tym co się stało.Teraz widzicie do czego są zdolni stwórcy.Zanim wejdziemy do tego tunelu wszyscy razem,chciałbym wam powiedzieć żebyście walczyli o wolność za którą nie wszyscy mieli szanse walczyć.Kiedy skończył gestem ręki pokazał,że możemy już ruszać.

-Czekajcie!-Wrzasną Newt i podbiegł do mnie oraz Luci-Do zobaczenia niebawem.-Powiedział z lekkim uśmiechem po czym odwrócił się i odszedł.

Skoczyłyśmy lądując jak kot na czterech łapach.Weszłyśmy do tunelu w którym było cholernie ciemno..zbyt ciemno.Widać było tylko w oddali białą kropkę.

-Co tam jest?-Wychrypiałam.

-Tam jest właśnie to przejście.

-Mówiłaś,że było tutaj mnóstwo bóldożerców,a teraz nie widzę żadnego.

-Dziewczyno to dobrze!-Krzyknęła lekko ciągnąc mnie za sobą.Nagle potknęłam się o coś i mocno runęłam na ziemię.

-Co do purwy nędzy?-Mówię odwracając się,zamieram na chwilę.Potknęłam się o rudowłosą dziewczynę...martwą dziewczynę.Gdy zbliżyłam się do niej i zobaczyłam jej twarz od razu ją rozpoznałam.Pracowała ze mną w dreszczu.

-Boże Effy jakim cudem się tutaj znalazłaś.-Pytam dziewczynę,chodź wiem,że już mi nigdy nie odpowie.

-Co jest?Myślałam,że za mną idziesz,aż tu naglę się odwracam a ciebie nie ma!Chodź nie mamy czasu na przerwę.-Burknęła siostra najwidoczniej nie zauważając martwej dziewczyny tuż przede mną.

-Potknęłam się o Effy.Martwą Effy-Mówie na tyle cicho,aby mogła mnie usłyszeć.

-Co?-Pyta moja siostra i podchodzi bliżej.Gdy w końcu dostrzegła rudowłosą padła na kolana przed nią-Zabili ją bo nam pomogła.-Mówi cicho.

-O czym ty mówisz?-Pytam zdziwiona.

-Nie zastanawiałaś się skąd wiedziałam,że potrzebne było nam serce bóldożercy do otworzenia przejścia?Wczoraj Effy mi pomogła,to od niej się dowiedziałam o tym sercu.Prosiła mnie,abym nikomu nie mówiła o tym,że ją widziałam bo bała się,że dreszcz się dowie.

-Jak widać się dowiedział.-Burknęłam wstając z podłogi i szybkim krokiem ruszyłam w stronę białego światła.

-HEJ! ZACZEKAJ!-Krzyknęła za mną Luci.

-Mam dość patrzenia na osoby które zostały zabite przez dreszcz!-Wrzasnęłam.

-Ja też.-Odpowiedziała cicho Luci która zdążyła już mnie dogonić.

Przez resztę drogi szłyśmy w totalnej ciszy.Gdy byłyśmy w połowie Luci krzyknęła najgłośniej jak tylko potrafiła-MOŻECIE JUŻ RUSZAĆ!-Również darłam się razem z nią tak aby chłopcy mogli nas dobrze usłyszeć.Zaczęłyśmy biec tak aby szybciej zbliżyć się do celu,lecz niespodziewanie zostałyśmy zaatakowane przez bóldożerce,na szczęście był tylko jeden.Wydałam z siebie krzyk bojowy po czym rzuciłam się na niego,aby zrównać moje siły przeciwko niemu wyobraziłam sobie,że jest to osoba z dreszczu.Zadawałam duże i głębokie rany dla stwora,wbijałam w niego nóż najgłębiej jak potrafiłam tak aby poczuł ból który mi towarzyszył przez cały czas.Kiedy wbiłam nóż w jego plecy i zrobiłam ogromne rozcięcie włożyłam rękę do środka.Po chwili wyjęłam jego serce i wyrzuciłam je gdzieś przed siebie.I tak nie było nam potrzebne bo jedno miała przy sobie Luci.

-Teraz przynajmniej mam pewność,że te bydle już magicznie z martwych nie wstanie.-Odparłam poważnym tonem.

Moja siostra patrzyła na mnie dziwnie,ale zignorowałam to ponownie biegnąc w stronę białego światła.Chwilę później Luci biegła już obok mnie.

xxx

 Z góry chciałabym przeprosić za to,że piszę trochę krótkie rozdziały,ale zbliżam się już powoli do końca tego fanfika a chciałabym dojść do 25 rozdziału :D

Pozdrawiam:*

L'Ange_Blanc


Sisters in the Maze|| The Maze RunnerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz