Rozdział 3

901 51 2
                                    

Nie wiedziałam co miałam powiedzieć ona wciąż na mnie patrzyła no i wciąż płakała. Przez chwilę myślałam że może powinnam zawołać plastra , ale kiedy chciałam wstać z krzesła ona złapała mnie za nadgarstek.

-Nie idź..powiedziała cicho.

-Ale muszę zawołać Plastra...

-Nie wołaj nikogo Abi!Krzyknęła.Muszę z tobą porozmawiać zanim zapomnę!

Wywaliłam na nią oczy. Chciała ze mną porozmawiać ? ale o czym? i o co jej chodziło z tym "zanim zapomnę".. Czy ona nie straciła swojej pamięci?

-Ty mnie znasz?Zapytałam zdziwiona.

-Oczywiście że cię znam! Nagle jej mina ze wściekłej zmieniła się na smutną. Ahh no tak , zapomniałam że wymazano ci pamięć.Znowu zaczęła płakać.

-Dlaczego płaczesz?-Zapytałam.

-Nawet nie wiesz jaką ulgę poczułam kiedy zobaczyłam że jesteś przy mnie i jesteś cała i zdrowa..Kiedy zabrali cię dwa tygodnie temu wiedziałam już gdzie trafisz.Na początku miałam cichą nadzieje że się mylę ,ale kiedy pytałam się wszystkich gdzie cie zabrano albo od razu zmieniali temat albo w ogóle nic nie odpowiadali i odchodzili jak najszybciej, aż pewnego dnia wchodzę do sali głównej i co widzę?! Ciebie ! Nieprzytomną w pudle.

Nic z tego nie rozumiałam...Z kim rozmawiała? Zobaczyła mnie na ekranie? Chciałam coś powiedzieć ale ona otarła swoje łzy z policzków i zaczęła kontynuować.

-Muszę...Muszę ci opowiedzieć zanim zapomnę.

-Ale o czym ty mówisz? Pytam z lekkim zażenowaniem.

-Został już tylko tydzień...Tylko tydzień...Dziewczyna objęła swoje kolana a swój podbródek położyła na nie .Zaczęła kołysać się lekko w tył i w przód nie spuszczając ze mnie wzroku.Zaczynałam się jej bać.

-Tydzień? Ale do czego?

-Koniec fazy pierwszej nastąpi za tydzień.Wszyscy zginiemy zanim nie znajdziemy wyjścia!Krzyknęła po raz kolejny.

-Nie krzycz proszę bo ktoś cię usłyszy..Odparłam.

-Masz rację przepraszam. Dreszcz...Koniec fazy pierwszej nastąpi za tydzień...Wszyscy zginiemy...

Powtarzała to raz za razem. Nie mogłam już dłużej zwlekać gdy chciałam już zawołać Plastra nie spodziewanie ktoś wpadł do pokoju.Odwróciłam się to był Newt.Gdy zobaczył że dziewczyna jest już przytomna spojrzał na mnie , był wściekły.

-Abi! Dlaczego nie powiedziałaś ze ona odzyskała przytomność! Co to ma do cholery znaczyć?

-Uspokój się Newt wiem że powinnam od razu kogoś poinformować przepraszam. Postanowiłam nie mówić dla Newt'a tego co przekazała mi dziewczyna. Newt podszedł do niej kucną przed nią.

-Wszystko w porządku ? Jak się czujesz? Dziewczyna odwróciła głowę , chyba nie miała zamiaru odpowiadać. Jestem Newt a ty ? Pamiętasz swoje imię? Pamiętasz cokolwiek?Wciąż nie odpowiadała.

-Matko wyglądasz strasznie. Posłałam dla Newt'a wściekłe spojrzenie , ale miał racje jakim cudem nie zauważyłam tego wcześniej? Pod oczami miała wielkie sińce jak by nie spała z dobrych parę dni. Na jej rękach była krew z resztą nie tylko na rękach , gdzie nie gdzie miała lekkie rozcięcia niektóre jeszcze świeże inne już nie. Newt jeszcze przez chwilę wpatrywał się w nią po czym wstał odwrócił się w moją stronę.

-Popilnuj jej jeszcze przez chwilę idę po Plastra dobrze?

-Ogay. Odpowiedziałam po czym usiadałam na krześle obok dziewczyny.

Sisters in the Maze|| The Maze RunnerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz