Otworzyłam drzwi a tam stał mój były chłopak Jai. Byłam z nim przez rok. Na początku był cudowny ale tydzień po tym jak zostaliśmy parą on się zmienił. Każdego dnia bił mnie do momentu kiedy zaczynałam tracić przytomność. Umiałam się bronić ale on i tak wygrywał. Nie mogłam od niego odejść bo straszył mnie że zabije moją mamę. Byłam z nim aż do momentu kiedy pobił mnie do takiego stopnia że wylądowałam w szpitalu. Zapadłam wtedy w śpiączkę na tydzień. Po wybudzeniu okazało się że znalazła mnie moja mama kiedy wróciła do domu a ja leżałam nieprzytomna. Badania wykazały że miałam złamane trzy żebra,siniaki miałam na całym ciele, zadrapanie, lekki wstrząs i w brzuch miałam wbity nóż. Wszystkie wspomnienia napłyneły do mnie jak fala
-Czego chcesz?-warknełam
-O Alice jak miło Cię widzieć-zaskoczyła go moja obecność ale i tak uśmiechnął się a ja miałam ochotę obić mu twarz
-Czego?-warknełam
-Nie cieszysz się że mnie widzisz?-położył dłoń na moim policzku a ja od razu ja strzepnełam
-Nie, wynoś się stąd-chciałam zamknąć drzwi ale on złapał drzwi i pchnął je w moją strone. Ja przez to uderzyłam o ścianę. Chłopak wszedł do środka i zaśmiał się a ja tylko modliłam się aby Stephenii nie przyszła tu
-Zapomniałaś jak byliśmy razem? Może małe przypomnienie-uśmiechnął się i zamachnął ręką. Nie mogłam się bronić bo złapał moje nadgarstki i unieruchomił. Po chwili poczułam pieczenie na policzku i kilka kopnięć w brzuch. Cały brzuch mnie bolał razem z twarzą. Chłopak podniósł mnie i uderzył o ścianę, uderzając mnie jeszcze kilka razy w brzuch
-Miło było Cię znowu spotkać-uśmiechnął się szyderczo i wyszedł z domu.
Nie czułam całego ciała, bolało mnie wszystko. Osunełam się po ścianie a z moich oczu popłyneły łzy. Byłam bezsilna, nie umiałam się obronić nawet jeśli umiem się bić. Nikt nigdy nie odważył się ze mną bić ani nic. W tym momencie byłam bezradna, słaba i nic nie warta. Koszmar który chciałam zapomnieć wrócił do mnie. Kiedy już prawie zapominam o przeszłości ktoś z niej wraca i miesza cały spokój który zdążyłam osiągnąć. Siedziałam jeszcze chwilę pod ścianą ale postanowiłam wstać aby zobaczyć do Steph. Idąc do salonu czułam ból rozsadzający mnie od środka. Bolała mnie każda część ciała. Szłam opierając się o ścianę aby nie upaść. W końcu weszłam do salonu a do mnie podbiegła dziewczynka. Przytuliła mnie mocno a ja syknełam z bólu jaki poczułam który i bez tego był bardzo mocno odczuwalny.
-Chodź obejrzymy bajkę dobrze?-odsunełam się od niej pytając się. Ona tylko pokiwała główką. Zaczęłam iść do kanapy ale czułam ból
-Chodz pomoge-uśmiechneła się i podała mi rączkę. Pomimo że jest mała to bardzo kochana. Nie pytała się, nie skakała po mnie tylko lekko się przytulała bo wiedziała że mocniej to sprawia mi ból. Siedziałam z małą tak kiedy ona do mnie się przytulała. Dziewycznka oglądała bajkę Barbie a ja rozmyślałam nad tym co się dziś stało. Jestem słaba i nic nie warta, lepiej gdyby mnie nie było. Nie kontrolowanie po moim policzku spłynęła łza. Stephenii to zauważyła i otarła ją.
-Cio jest?-uśmiechnęła się do mnie a ja wymusiałam się na taki sam
-Nic skarbie-przytuliłam ją lekko
-To ten Pan zrobił Ci kzywde?- ja tylko kiwnełam głową na "tak". Ona nic już nie mówiła tylko wtuliła się we mnie
O 17 przyszli już chłopaki czyli: Greg, Luke, Peter, Kevin,Mike, David, Nick, Martin, Drake, Ashton,Sean. Kiedy tylko weszli do salonu ja od razu spojrzałam w ich stronę
-Hej-powiedziałam razem z małą do nich kiedy oni się rozsiedli. Koło mnie usiadł Luke a koło Steph siedział Peter. Luke objął mnie w pasie i przytulił mocno. Ja natomiast próbowałam nie syknąć z bólu, chłopak dalej mnie mocno trzymał a ja czułam ból rozsadzający mnie od środka
CZYTASZ
Another Fight
Teen FictionDziewczyna która miała dobre życie. Kochająca matka i jej facet byli zawsze kiedy potrzebowała. Miała przeszłość jak każdy tylko jej była brutalna. Sekret znali nie liczni. Pewnego dnia musi zmienić tryb życia na inny. Została porwana dla bezpieczeń...