Rozdział X

7.9K 446 15
                                    

Pov Luke:

-Czyli miałem rację jesteś nic nie wartą DZIWKĄ- bije mnie dziewczyna po raz drugi a ja stoję i się patrzę co zrobi dalej

-Może i jestem ale ty jesteś gorszy-dziewczyna syczy w moją stronę i wybiega z domu a ja stoję i się patrzę na miejsce w którym stała jeszcze

-Możecie mi powiedzieć o co jej chodziło?-pytam się chłopaków

-To co ona Ci powiedziała to prawda. W nocy z baru poszedłeś z jakąś laską do domu. Kiedy Alice coś Ci powiedziała zacząłeś ją wyzywać i śmiać się z niej prosto w twarz-opowiada Peter a Greg patrzy na mnie groźnie

-I tyle serio?-pytam się no bo kurde byłem pijany

-Nazwałeś ja wczoraj i dziś dziwką-syknął na mnie Greg i uderzył mnie w twarz

-Jezu przeprosze ją. Nie miałem tego na myśli-tłumacze się bo mówiłem to w nerwach

-Ty serio jesteś aż tak tępy?-pyta się mnie Sean

-O co ci chodzi?-pytam bo nie ogarniam

-Luke jesteś jedyna osobą którą Alice zaufała!! Nie mówiła nikomu o swoich sekretach. Ja nie wiem nawet grama a ty wszystko!! Zaufała Ci jak nikomu!! Ty miałeś to w dupie i ją wyzywałeś!! Ciężko u niej o zaufanie a ty to schrzaniłeś!!- krzyczał na mnie Greg a ja zaczynam wszystko rozumieć

-Dobra dzięki-mówię cicho i idę do swojego pokoju. Siadam na łóżku i zaczynam nad tym wszystkim. Co ja zrobiłem? Ona mi zaufała a ja ją zwyzywałem. Co ja najlepszego zrobiłem? Zależy mi na niej. Ona mi mówiła wszystko a ja jej nic. Nie pytała się o nic z mojego życia. Ufała mi najbardziej i nie oczekiwała nic w zamian. Ja muszę ją przeprosić. Jak nikogo innego bo mi na niej zależy.

Minął cały dzień a jej nie było. Siedziałem i czekałem razem z Gregiem na nią. Przyszła o 1:00 w nocy a kiedy chciałem ja przytulić ona mi nie pozwoliła. Poczułem że zraniłem jej ciałko i serce bardzo mocno. Sam powiedziała że jestem dla niej ważny a i tak ją zraniłem. Jestem dupkiem i tyle. Kiedy dziewczyna poszła do pokoju ja usiadłem na kanapie i schowałem twarz w dłoniach

-Będzie dobrze. Przejdzie jej-poklepał mnie po plecach

-Nie będzie. Muszę ją przeprosić-powidziełem i wstałem idąc do pokoju. Myślałem jeszcze o tym wszystkim. Po drugiej w nocy zasnełem w końcu

**2 tygodnie później**

Przez ten dwa tygodnie próbuje przeprosić Alice ale ona mnie odpycha od siebie. Nie jest taka jak dawniej, jej oczy nie wyrażają radości czy innych uczuć tylko smutek i żal. Widząc ją w takim stanie coś we mnie pęka. Jej piękne słodkie usta nie mają takiego wyglądu jak wtedy. Cała dziewczyna jest cicha i smutna. Nie umiem się pogodzić z tym że tak mocno ją zraniłem..

-----------------------------------------------------

Mam ostatnio wene. Dziękuję że czytacie

Zostawcie coś po sobie

Kocham was

Another FightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz