Dziewczyna która miała dobre życie. Kochająca matka i jej facet byli zawsze kiedy potrzebowała. Miała przeszłość jak każdy tylko jej była brutalna. Sekret znali nie liczni. Pewnego dnia musi zmienić tryb życia na inny. Została porwana dla bezpieczeń...
Minęły dwa dni od tamtego zdarzenia. Jest dziś wtorek a ja w sobotę mam urodziny. Nie bardzo się z tego cieszę bo chyba jeszcze nigdy nie miałam tak paskudnego humoru jak teraz. Aktualnie leżę w łóżku bo nic mi się nie chce. Miałam się dziś zająć Stephanii ale ona z Jenna pojechały gdzieś na dwa tygodnie. Zaplanowała to wczoraj. Nie chciałam się nudzić w łóżku więc ubrałam na siebie spodenki czarne oraz szarą bokserke. Związałam włosy i poszłam na dół aby coś zjeść. Weszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapki. Już prawie zaczynałam jeść aż tu nagle jakaś ręka zza moich pleców wyskoczyła. Odwróciłam się i pisnełam. Za mną stał Luke, myślałam że nikogo nie ma aż tu nagle. Już chciałam odejść ale blondyn złapał mnie za nadgarstek
-Poczekaj
-Daj mi spokój Luke. Nie chce gadać-chłopak dalej mnie nie puszczał
-Daj mi szansę-błagał mnie
-Luke...-nie dał mi dokończyć
-Daj mi szansę. Chce to naprawić daj mi tylko pięć minut?-bawił się moimi palcami
-Dobrze-odpowiedziałam w pewnej chwili. Chłopak wziął mnie za rękę i zaprowadził do salonu. Posadził mnie na kanapie i usiadł koło mnie
-Wiem że spieprzyłem wszystko zdaje sobie z tego sprawę. Nie chciałem Cię zranić, bałem się powiedzieć prawdę bo pomimo tego że raniłem Cię już nie raz ty mi wybaczasz. Ja Cię niszcze Alice a ty dalej widzisz we mnie coś dobrego-wstał i zaczął chodzić po pokoju. W końcu siadł i schował twarz w dłoniach
- Luke..-nie dał mi dokończyć
-Alice ja nie zasługuje na Ciebie-szepnął cicho a ja poczułam ukłucie w sercu. Ja go kocham jak idiotka a on mi mówi coś takiego
-Luke..
-Proszę Cię daj mi szansę?-błagał mnie. Klęknął przy mnie i złapał moje ręce w swoje i patrzył w oczy błagając
-Dam Ci już ostatnią Luke i więcej nie ma-przytuliłam się do niego a on nie pewnie to odwzajemnił. Brakuje mi go tak bardzo że to aż boli
Resztę dnia oglądaliśmy jakieś filmy. Miło siedziałam z nim czas. Brakuje mi go, jego pocałunków, przytulania. Jego brakuje mi jego.
Środa, czwartek, piątek minęły szybko. Z Lukiem rozmawiałam i tyle. Nie pozwalałam mu na dużo a prawie wcale. Nie chce jeszcze tego. Muszę mieć tą ostateczną pewność że on jest tym moim jedynym. Teraz jest sobota a ja siedzę z Kate i Christie w salonie i oglądam jakiś film. Kazały mi się dziś ładnie ubrać na 19 a jest już 17:30
-Ja się idę zbierać. Czekajcie na mnie-uśmiechnełam się do nich i poszłam na górę
Poszłam do swojego pokoju wykąpać się aby świeżą być. Po skończonym prysznicu który trwał 30 minut wysuszyłam włosy i ubrałam bieliznę. Weszłam do pokoju i założyłam na siebie sukienkę którą kiedyś kupiłam(zdj.w mediach) Kiedy miałam już założona sukienkę zaczęłam robić sobie makijaż. Pomalowałam się
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kiedy byłam już gotowa zeszłam na dół akurat punkt 19. Dziewczyny były już ubrane. Kate miała czarną koronkową sukienkę i lekki makijaż oraz czarne szpilki. Christie była natomiast ubrana w czerwoną sukienkę na grubych ramiączkach, mocny makijaż oraz czarne koturny. Dziewczyny zamówiły taksówkę która pojechała pod wyznaczony adres. Po jakiś 20 minutach byłyśmy pod.....
